Part 3

455 156 20
                                    

Ava

Z samego czwartkowego ranka postanowiłam wybrać się do sklepu. Nie dlatego, że chciałam. Poszłam głównie po mleko i cukier, ale także kupiłam sobie moje ulubione gumy do żucia i płatki.
Nie wpadłabym na to, że Olivka i Maddie knują coś. Jakby miały cały mój rozpis dnia. Dzisiejszy dzień mieliśmy akurat wolny bo prawie cała szkoła pojechała na jakąś wycieczkę. Zostały klasy maturalne, kilka osób z trzecich klas i garstka ludzi z mojej klasy.
Już wczoraj wieczorem wiedziałam co będę dziś robić. Po pierwsze: dzień bez Liv i Mad, wiem,wiem. To niemożliwe! Po drugie: wkuwanie na WOS. Po trzecie: pomóc mamie przy sprzątaniu pokoju na poddaszu.
Niedługo przyjeżdża moja kuzynka Jeniffer ze Siettle.Ona, albo ja, albo ja i ona będziemy spały na poddaszu.
Byłam u niej parę razy, chyba dwa. Ale jednak wolę jak ona nas odwiedza. Bo przyjeżdża na całe ferie, lub na wakacje. Czasami też przyjeżdża w roku szkolnym, żebym jej pomogła w nauce.
Teraz ma przyjechać dlatego, bo jej mama (moja ciocia) zabroniła jej się widywać ze swoim chłopakiem Levim. Oczywiście nie znam szczegółów tej historii, podsłuchałam trochę jak moja mama rozmawiała z ciocią Ann przez telefon. Jen powiedziała, że mi wszystko opowie.
Ciocia ma ją przywieźć jutro po południu, a ja chcę je miło przywitać i zrobić ciasto.
Ale żeby je zrobić potrzebne są składniki. Między innymi mleko, które przyda się też do moich płatków śniadaniowych.

W sklepie, kiedy zastanawiłam się jakie płatki wziąć napadła mnie Maddie.
-o, Ava! Nie wiedziałam, że robisz tu
zakupy -powiedziała drapiąc się po czole.
-o, serio? A ja nie wiedziałam, że tak słabo udajesz!
-Ejj, no. Mówię serio.
-Taaa.. Po co Cię przysłała Olivka?-zapytałam.
-Nikt mnie nie przysłał. O co Ci chodzi?-Mad zaczęła obgryzać paznokcie.
-Zawsze kiedy masz coś na sumieniu, albo coś ukrywasz obgryzasz paznokcie..
-Wcale nie! -krzyknęła chowając ręcę do kieszeni.
-Tutaj jesteś!-na głos Olivki przestraszyłam się. Z nimi dwiema nie mam szans. Gdyby była tu sama Maddie to bym wyciągnęła z niej informacje, ale się nie da.-Ava, co za spotkanie!-mrugnęła do Mad.
-Super, co nie?-zaśmiałam się.

Dziewczyny zaproponowały mi, że podwiozą mnie do domu. Zdziwiła mnie ta propozycja, ale zgodziłam się bez chwili namysłu.
Wsiadłam do granatowego jippa Liv i włączyłam radio, włożyłam do niego naszą ulubioną płytę. Pierwsza na liście była piosenka ,,MKTO - Classic". Nie będę kłamać - uwielbiam ją.
Znałam wprawdzie kawałek zwrotki, ale dziwnie brzmię jak ją śpiewam, więc czekałam na refren.
Refren śpiewałyśmy wszystkie.

* * *
Postawiłam torbę z zakupami na stole. Do kuchni weszła mama. Pocałowała mnie w policzek i przywitała się.
-Mmm, dzisiaj robisz to ciasto?-spytała przeglądając rzeczy z torby.
-Uhm..-spojrzałam w okno. Maddie pokazywała palcem na telefon.-Chyba tak.
Wyjęłam komórkę z kieszeni. Miałam trzy sms'y od Olivki.

1. ,,Zapytaj się jej!"
2. ,,Albo nie..."
3. ,,skłam. Nie wiem wymyśl coś, że musisz się uczyć, czy coś. Nie mów jej o imprezie!"

-Mamo?
-Słucham?
-Kiedy przyjeżdża Jennifer i ciocia Ann?
-O, właśnie. Dziękuję, że mi przypomniałaś!-wykrzyknęła-miałam Ci powiedzieć, że jednak przylecą samolotem w sobotę z samego rana.
-Świetnie się składa! Bo mam pytanie -schowałam zakupy do lodówki i usiadłam przy stole-Mogę dzisiaj spać u Maddie?
Mama odłożyła gazetę na stół i wzięła łyk herbaty.
Nie mówiłam jej jeszcze o sprawdzianie z wosu i dobrze. Gdyby o nim wiedziała, to by mi nie pozwoliła na 100%.
-Nie masz żadnego sprawdzianu w piątek? I zdążysz posprzątać na poddaszu?-zapytała odstawiając pusty kubek do zlewu.
-Nie mam -skłamałam- .. i zdążę.-uśmiechnęłam się.
-No dobrze.
-Dziękuję! Jesteś kochana!-krzyknęłam i przytuliłam ją. -A teraz wybacz, muszę coś, komuś oznajmić.
Wyszłam na zewnątrz i oznajmiłam dziewczynom, że plan się powiódł. Uściskały mnie i zapytały czy mogą mi pomóc sprzątać. Odmówiłam.

Wróciłam do domu i od razu zabrałam się za sprzątanie. Przedtym jednak wzięłam ze sobą laptopa, żeby włączyć mix ulubionych piosenek.
Zajrzałam jeszcze na facebook'a. Miałam jedną wiadomość. Od Jill'a !

JILL
Hejka, wybierasz się dzisiaj na imprezę do Charliego Smith'a?

AVA
Chyba tak, ale jeszcze nie wiem czy się wyrobie. A ty?

JILL
Ja tak. Dobra już idę, do zobaczenia ;*

AVA
No, pa :)

Kochani! Dziękuję za wszystkie gwiazdki, komentarze i wyświetlenia ;) Niestety, ale kolejny rozdział nie pojawi się szybko, ponieważ muszę się zmobilizować i poporawiać niektóre oceny, póki jeszcze mogę. Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie. Dziękuję wam! Zostaw gwiazdkę jeśli to czytasz ;*

Is this love?/Zawieszone :(Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz