Rozdział dedykowany lucyyy_34, dziękuję, że jesteś ;*
Maddie
Na nudnej historii miałam czas na przemyślenie tego, co się wydarzyło wczoraj na przerwie obiadowej. Przynajmniej jakoś wykorzystałam ten czas i tak nigdy nie słucham co papla ten zgred McCall.
Miałam szczęście, że siedziałam z Olivią. Mogłyśmy wszystko obgadać. Avy i tak nie było w szkole, nie widziałam jej od wczorajszego incydentu. Martwię się o nią, bo przecież nadal jest moją przyjaciółką, tylko się pokłóciłyśmy.
Jeśli mówi prawdę? Tylko my jesteśmy idiotkami i jej nie wierzymy? A jeśli kłamie? Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć! Nie jestem pewna, czy oskarżenia Avy są słuszne. Czy to aby na pewno zrobiła Katie... Nie możemy się na niej bezpodstawnie zemścić.
-... No i, co o tym sadzisz? - Z myśli wyrwał mnie głos Olivii. Pewnie coś opowiadała, a ja nie słuchałam. Za bardzo skupiam się na tym, co się dzieje w moim umyśle.
- Tak - odpowiedziałam kiwając głową. Oczywiście nie wiedziałam, o co chodzi, ale przynajmniej udawałam, że jestem tym zainteresowana.
- Mads, twoja odpowiedź nie ma sensu - skarciła mnie. W tym momencie chciałam, żeby opowiedziała mi jeszcze raz to wszystko, co mówiła wcześniej.
- Możesz powtórzyć, proszę? - poprosiłam błagalnym wzrokiem. Wiedziałam, że się zgodzi.
- Ostatni raz powtarzam ci coś drugi raz. - Przewróciła oczami i wróciła do opowiadania. Mam nadzieję, że ta sytuacja się już nie powtórzy. Nie lubię się tak kompromitować.
Patrzyłam na nią z uwagą. Co jakiś czas kiwałam głową, na znak, że rozumiem.
Otwierała i zamykała usta gestykulując, a ja tylko bawiłam się długopisem. Nie byle jakim! Wyjątkowym trzykolorowym!Tylko o czym ona mówi? Czy ja znowu nie uważam? Jestem marnym słuchaczem!
Maddie, znowu nie słuchasz!
-... Myślałam nad tym, żeby pogadać z Isabelle, bo w końcu to jej przyjaciółka. Co o tym sadzisz? - Widzę, że zdążyłam na najważniejszą część.
- Myślę, że to dobry pomysł. - Uśmiechnęłam się zalotnie odkładając długopis do piórnika.
- Bridget, Jeffrey! - krzyknął nauczyciel zza swojego biurka. Aż podskoczyłam, kiedy usłyszałam jak wypowiada nasze nazwiska. - Nie przeszkadzajcie mi w prowadzeniu zajęć! Bridget, chcesz opowiadać za mnie? - zapytał.
- Może innym razem. - Wyszczerzyłam się pokazując mu moje niedokońca białe ząbki. Mam się czym chwalić.
- Więcej nie usiądziecie razem. Madison, do pierwszej ławki! - rozkazał.
- Ale panie profesorze, ja siedzę w pierwszej ławce - zauważyłam. Klasa zaśmiała się, a McCall poczerwieniał ze wstydu. Ha, i dobrze mu tak!
- Do pierwszej ławki koło mojego biurka - wycedził przez żółte zęby. Zaczęłam pakować książki do torby. Na jego twarzy zawitał obleśny uśmiech. Mdli mnie na jego widok.
- Napiszę ci na karteczce, co miałam ci powiedzieć - szepnęłam do Liv.
Usiadłam na wyznaczonym miejscu i spowrotem wypakowałam książki. Z zeszytu oderwałam skrawek kartki. Zakryłam ją dłonią, żeby mi jej przypadkiem nie skonfiskował.
Na następnej przerwie pożyczymy Isabelle i przepytamy ją o wszystko w schowku woźnego. Musi nam wszystko wyśpiewać!
Zwinęłam karteczkę w rulonik i schowałam do jednego z otworów temperówki. Odwróciłam głowę w stronę mojej byłej ławki.
CZYTASZ
Is this love?/Zawieszone :(
Teen Fiction"Są związki bez miłości i miłość bez związków" Choć Ava i Jill kochają się nie są razem. Oboje tego pragną, ale brakuje im odwagi, żeby wyznać swoje uczucia. Kiedy je wyznają ich życie się komplikuje. W ich życiu pojawia się wiele osób. Czy najbliż...