X - Las Menosów

19 1 1
                                    

Silny zapach spalenizny zaczął drażnić jej nozdrza a przeraźliwy krzyk ludzi zagłuszał jej własne myśli. Otworzyła oczy i niemalże od razu musiała je zmrużyć, gdyż szalejące wokół płomienie zaczęły ją oślepiać. Próbowała odgarnąć rękami gęsty dym, który spowijał jej ciało i dojrzeć, co się dzieje. Ludzie ubrani zarówno w proste, jednokolorowe szaty uciekali w popłochu, gdzieniegdzie migały jej czarne stroje Shinigami. Ruszyła w kierunku kobiety siedzącej skulonej przy przewróconym wozie. Gdy tylko ta ją dostrzegła, jej twarz wykrzywił grymas przerażenia a usta wygięły się w niemym krzyku. Chciała ją uspokoić, wyciągnąć w jej kierunku dłoń, lecz nim zdążyła cokolwiek zrobić, jej prawy bok przeszył ogromny ból. Ryknęła, zginając się w pół po czym odwróciła się. Przy niej stał młody Shinigami, trzymający w drżących dłoniach swojego Zanpakto, którego ostrze było zanurzone w jej ciele. W przypływie nagłej wściekłości, złapała za jego katanę i, wbijając broń jeszcze głębiej w siebie, przyciągnęła bliżej nieszczęśnika, tak, że miała go na wyciągnięcie ręki. Sięgnęła do jego twarzy, lecz w tym samym momencie poczuła kolejne uderzenie, tym razem w głowę.

Gdy ponownie otworzyła oczy, dostrzegła nad sobą biały sufit jej pokoju w Las Noches. Nikły blask księżyca sączył się przez okno wprost na nią, leżącą częściowo na ziemi. Spadła z fotela, w którym musiała usnąć i rąbnęła głową w twardą podłogę, przerywając tym samym sen. Chciała przejechać dłonią po zmęczonej twarzy, lecz gdy tylko opuszkami palców dotknęła skóry, wzdrygnęła się. Jej dłoń była koszmarnie gorąca. Pozbierała się z posadzki i pognała wręcz do niewielkiej łazienki i odkręciła lodowatą wodę. Szum prysznica zagłuszyło głośne syczenie studzonej skóry. Patrzyła tępo na unoszącą się parę. Po paru minutach ostrożnie sprawdziła, czy dłoń dalej parzyła. Była ciepła, ale już nie do tego stopnia.

Wciąż ją oglądając, wróciła do pokoju i zobaczyła jej miecz leżący na ziemi. Nie była pewna, czy zasnęła z nim, czy zdążyła go odwołać. Podniosła ostrożnie broń i mimowolnie przejrzała się w ostrzu. Kolejnego szoku doznała, gdy zamiast zobaczyć swoje odbicie, dostrzegła parę płonących miedzianych oczu o czarnych białkach wpatrujących się w nią. Wydała z siebie bliżej nieokreślony dźwięk, odrzucając Zanpakto. To wylądowało z brzdękiem na podłodze, po czym rozmyło się w delikatnym, bezwonnym dymie, jak zwykło robić przy odwołaniu.

Sayume ponownie pognała do łazienki, lecz tymrazem do lustra. Nic w jej twarzy się nie zmieniło, oczy były normalne. Jedyneco, to może była nieco bledsza niż zazwyczaj. Wypuściła ze świstem powietrze z płuc. Już miała wyjść, gdy po raz kolejny przeżyła mały zawał, niemalże wyskakując ze skóry.

Grimmjow ni stąd, ni zowąd stanął w drzwiach łazienki. Miał już zamiar coś powiedzieć, gdy Sayume w odruchu bezwarunkowym wzięła ceramiczny kubek stojący na zlewie i cisnęła nim w jego stronę. Naczynie z hukiem rozbiło się o framugę na wysokości jego twarzy. Mężczyzna spojrzał najpierw na nią, później na resztki leżące u jego stóp. 

- Kurwa mać! - warknęła w końcu, czując, że ciśnienie z niej schodzi i jest w stanie wydobyć z siebie jakikolwiek dźwięk. - Pukać cię nie nauczyli?! Nie zakradaj się w ten sposób!

- Kilkukrotnie pukałem, zanim wszedłem, Nawet cię wołałem, gdy usłyszałem hałasy - zmarszczył brwi i wszedł do łazienki. Podszedł do niej i nachylił się, opierając się o krawędź zlewu, zamykając ją pomiędzy ramionami. Jego twarz była tuż przed jej twarzą, niemalże stykali się nosami. Intensywnie niebieskie oczy wwiercały się w nią na wylot - Co się dzieje?

- Nic - odpowiedziała praktycznie od razu. Grimmjow uniósł brwi, absolutnie jej nie wierząc. Wyprostował się, krzyżując ramiona na piersi i spoglądał na dziewczynę z góry. Sayume korzystając ze zmiany jego pozycji, spróbowała go wyminąć, by wrócić do pokoju. Jednak gdy tylko się ruszyła, jego ramię błyskawicznie owinęło się wokół jej talii i przyciągnęło do siebie. 

Za wszystko, co utracone [GRIMMJOW X OC]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz