Wstęp

748 56 20
                                    

Wiem, mam mnóstwo niedokończonych historii, które wołają rozpaczliwie o kontynuację, ale nic nie poradzę, że zabieram się za nie i po po prostu mi nie idzie. Utknęłam. 

Nie chcę z drugiej strony wypaść całkiem z pisania. Tak już jest, że jeśli się coś pisze, cokolwiek, to jakoś można potem wrócić. A jak się rzuci pisanie na dłużej, to potem jest bardzo ciężko. Dlatego postanowiłam coś tam sobie pisać, to co mi teraz w duszy gra. Będzie chciał ktoś to czytać, super. Nie? Spoko, całkowicie rozumiem brak zaufania z Waszej strony. Ten tekst będzie głównie po to, żebym nie zapomniała jak się pisze.

To będzie jak zwykle u mnie słodko-gorzka historia, pełna dram. Ostatnio w głowie tworzą mi się scenariusze kłótni, nieporozumień, pomyłek i tym podobnych melodramatów. Jeśli przewrócicie oczami widząc ten twór z myślą "znowu KarMail coś zaczyna i pewnie nie skończy" to macie trochę racji. Ale potrzebuję tego, nie bądźcie zbyt krytyczne. Proszę o wyrozumiałość.

Mam nadzieję, że tym razem, skoro nie będzie to tak wymagająca historia pod względem fabuły, jednak podołam i podzielę się z Wami opowieścią z początkiem, rozwinięciem i odpowiednim zakończeniem. Czas pokaże, jak to wyjdzie.

Dziękuję z góry wszystkim wiernym Dziewczynom, które czytają co bym nie wstawiła. Jesteście dla mnie ogromnym wsparciem i motywacją i dowodem na to, że są na Wattpadzie ludzie nie zawistni, a szczerzy, bezinteresowni, po prostu poczciwi. Takich ludzi i takich Czytelników ze świecą szukać. Dziękuję Wam, że jesteście❤️

A oto wątki i opis nowej historii:

- silna główna bohaterka, której los rzuca kłody pod nogi
- ubóstwo, patologiczne środowisko
- chora matka
- główna bohaterka jest skrywająca urodę chłopczycą
- trenuje sztuki walki
- marzy o tym, by zrobić kurs pracownika ochrony, tak jak jej nieżyjący ojciec
- główny bohater to bogaty syn i wspólnik potentata farmaceutycznego
- różnica statusów
- relacja hate to love.

Opis:

Lena Ostasz nie ma w życiu lekko. Nie dość, że musi pracować całymi dniami, żeby zarobić na wymarzony kurs ochroniarski, to jeszcze opiekuje się chorą matką i ją utrzymuje. Dlatego gdy pewnego razu dostaje propozycję jednorazowego zarobku, za namową ciotki zgadza się na intratne zlecenie. Dopiero na miejscu orientuje się, o jakie usługi tak naprawdę chodziło. 

Ubrana w kostium sprzątaczki staje twarzą w twarz z mężczyzną, który nie spodziewał się, że kuzyn załatwi mu taką atrakcję z okazji trzydziestych trzecich urodzin. Upokorzona dziewczyna nie wyprowadza zniesmaczonego mężczyzny z błędu i z myślą o lekarstwach dla matki bierze pieniądze, po czym w tłumionym gniewie opuszcza rezydencję.

Nie wie, że wkrótce znowu spotka Adama Smogorzewskiego. Tym razem w innych okolicznościach, mając na sobie zgoła inny uniform. Gorycz niefortunnego pierwszego spotkania wciąż jednak będzie się między nimi unosić, niczym smog ponad miastem, duszący i toksyczny, choć niewidoczny na pierwszy rzut oka. Bo nie wszystko widać od razu, a pozory mogą mylić.

 Bo nie wszystko widać od razu, a pozory mogą mylić

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
To źle myślałeśOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz