*14*

469 17 20
                                    

Pov Pablo
Nie miałem zamiaru jej przepraszać czy coś bo to nie była moja wina. Wina była nasz wspólna. Ale mimo tego że nie chciałem jej teraz widzeć bo byłem mocno wkurwiony i bałem się że bardziej spierdolę miałem złe przeczucie. Mój wnętrzny głos mówił.

Pablo kurwa kup jej te kwiaty i idź do niej bo coś jest nie tak.

Sumienie mnie zżerało od środka aż nie wytrzymałem i pojechałem do kwiaciarni po bukiet piętnastu Białych róż. Pojechałem do jej domu i otworzył mi drzwi Kevin.

-Czego chcesz? Carmenka nie chce cię widzieć- powiedział mężczyzna

-tTak? Pozwól że to ja stwierdze czy ona chce że mną rozmawiać  a po 2 nie mów do niej Carmenka - powiedziałem i wepchnąłem się do domu.

Wbiegłem na górę i weszłam do jej pokoju bez pukania. Zobaczyłem ją w samej bluzie i bieliźnie. Mojej bluzie. Płakała cicho w kącie pokoju. Ten widok rozrywał moje serce. Położyłem bukiet na łóżko i podeszłem do niej.

-Misiu przepraszam że mnie tu nie było- powiedziałem i posadziłem ją na  swoie kolana

-Nic się przecież nie stało- powiedziała Ledwo łapiąc oddech

-Co on Ci zrobił?- spytałem spokojnie ale ona nie odpowiedziała tylko wtuliła się w moją klatkę klatkę piersiową i wypłakiwała się w moją koszulkę.

-Zabije go kurwa Obiecuję. Powieszę za jaja za to co Ci robił słoneczko moje- pocałowałem ją w czubek głowy

-Idz już Pablo - oderwała się ode mnie i otarła łzy

-Nie Carmelka. Zostaje z tobą dopóki nie wróci twoaj Mama albo chodziaz Miguel i Frankie. Nie zostawię Cię z nim samej

-On tu zaraz przyjdzie. Idź prosze- powtarzała duszac się łzami

-Zamkne drzwi na klucz. Przy mnie jesteś bezpieczna skarbie nie zostawię cię samej nigdy. Boli cię coś?- spytałem troskliwie. Dziewczyna pokiwała głową i  pokazała na swoje uda i miejsce intymne

- szmaciasz jebany. Poczekaj tu sekundkę- Położyłem ją I wstałem żeby zakluczyć drzwi.

Wróciłem do niej i uspokoiłem ją. Zajęło mi to trochę czasu ale w końcu usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Wróciła Mama Carmelki.

-CARMENKA CHODZ SZYBKO - krzyknęła ucieszona. Dziewczyna ogarnęła się i zeszliśmy na dół. 

Byłem blisko niej a ten fagas jej matki zabijał mnie wzrokiem. W sumie ją go też więc wyjebane. Dowiedzieliśmy się Carmen będzie mieć młodszą  siostrę I poszliśmy do mnie.

Twoje Słodkie Usta-pablo Gavi,Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz