Pov Pablo
Spałem sobie spokojnie kiedy obudziło mnie głośne dzwonienie dwonikiem. Zeszłem na dół i zobaczyłem przy drzwiach moją mamę która przytulała roztrzęsioną Carmelke. Od razu do niej podbiegłem i zamknąłem brunetkę w swoich objęciach.Brunetka była w piżamie była całą zapłakana i strasznie się trzęsła. Ledwo stała na nogach więc podniosłem ją.
-Pablo...- zaczęła kobieta
-Mamo idź spać Ja się nią zajmę- powiedziałem
-Dobrze jak coś to wiesz gdzie jestem- dodała i poszła na górę
Kiedy Carmen się uspokoiła zapytałem
-Słońce co się stało że przyszłaś do mnie w środku nocy?
-On... Pablo on... mnie dotykał- powiedziała i wtuliła się we mnie jeszcze mocniej.
Wiedziałem że tak będzie. Kevin Thomas nie jest normalnym człowiekiem. Jeszcze tego pożałuję. Czemu z nią nie zostałem? Jestem głupi. Wiedziałem że on coś zrobi mojej Carmen. Dobra Pablo stop czasu nie cofniesz.
- Chodź położysz się u mnie. Rano to załatwię dobrze?
-Mhm- pokiwała głową i zaniosłem ją na górę. Dziewczyna usnęła już na moich rękach.
Ułożyłem ją na łóżku i Położyłem się obok niej. Kiedy poczuła że jestem przy niej wtuliła się w moją klatkę piersiową prawię od razu. Ja sobie z Panem Kevinem porozmawiam jutro.
Skip time
Byliśmy już w domu Carmen. Jej mamy i Franka nie było a Miguel oglądał jakiś serial w salonie.-Siema Pablo- powiedział nie odwracając wzroku od telewizora
- Cześć Miguel- odpowiedziałem.
-To ty jesteś chłopakiem Carmenki?- spytał Kevin z dziwnym uśmiechem na twarzy
-Możliwe. Myślisz że cię nie pamiętam? Myślisz że nie pamiętam jak chciałeś zgwałcić Aurorę? Nie pozwolę żebyś teraz obmacywał Carmen zboczenicu rozumiesz?! - wykrzyczałem mu w twarz
-I ja mam się ciebie bać? Takiego karzełka jak ty?- zaśmiał się wtedy do rozmowy wtrącił się starszy brat dziewczyny
-ON CIĘ DOTYKAŁ?!- krzyknął- O nie nie nie kolego po 1 nie w tym domu nie wyzywasz zawodników mojego ukochanego klubu PO 1 DLACZEGO MACAŁEŚ MOJĄ SIOSTRĘ- blondyn okładał go pięściami a wtedy do domu wszedł Frankie
-Czemu on biję przydupasa mamy?- spytał dosłownie nie wzruszony
-Dotykał Carmen- powiedziałem szybko a brunet podszedł do brata. Uspokoił go a starszego faceta wywalił z domu. Dziewczyna przestraszona złapała moją dłoń.
-Wytłumaczymy to mamie spokojnie a wy idźcie na górę. Pablo dbaj o nią- powiedział brunet i zrobiliśmy to ci kazał.
Przepraszam że dosc krotki ale musze się pakować bo jutro jadę na obóz czy kolonie nie wiem czym to się różni (nie chcę tam jechać) ale będę miała dużo czasu w autobusie więc Obiecuję że napiszę jakiś długi rozdział
CZYTASZ
Twoje Słodkie Usta-pablo Gavi,
FanficCarmen Rodriguez mieszka w Barcelonie juz 10lat ale nigdy nie znalazła takich dobrych przyjaciół jak teraz. Czy pośród szóstki przyjaciół znajdzie tego jedynego?