Wyrzucenie Emily

447 6 2
                                    

Nagle zadzwonił mi telefon. Była to moja matka

-Halo? -Zapytałam do słuchawki nie pewnie.

-Gdzie ty jesteś?! -Wykrzyczała matka do telefonu.
-Noo na dworze....
-Natychmiast do domu!!
-Czemu?
-Do domu smarkulo! -krzyknęła i się rozłączyła.

Powiedziałam do Tom'a

-Tom..... Moja matka dzwoniła i...i...i muszę iść do hotelu.
-Spokojnie ja ci odprowadzę żebyś wróciła bezpiecznie w sumie too mieszkamy w tym samym hotelu hah.
-Okej.....

Wstaliśmy z piasku i ruszyliśmy w stronę hotelu. Tom odporwadził mnie pod same  drzwi. Specjalnie zostawiłam uchylone drzwi i do niego po cichu powiedziałam żeby na chwilę został tutaj przed drzwiami a on odpowiedział "okej"

Weszłam do mieszkania i zaczęła się awantura.

-O! Przyszła gówniara! -Powiedziała matka.
-Hej.....
-Gdzie ty tak długo byłaś! I z kim!!
-Noo..... No byłam na plaży....
-Z kim!!
-Z....z....z chłopakiem.....
-O.... Puszczalska się znalazła!
-Ale ja się nie puszczam! Tylko sobie siedziałam z kolegą na plaży i tyle!
-Jeszcze do mnie krzyczysz!? Wypierdalaj do pokoju.
-Weź kurde zrozum że mam prawo mieć znajomych! Ty ciągle mi robisz awantury z byle gówna! Jesteś najgorsza matka na świecie nie nawidze cię!
-Wypierdalaj z mieszkania.
-Co?
-Wypierdalaj z mieszkania.
-To nara!
-pa.
Wyszłam z mieszkania. Przed drzwiami nadal stał Tom i był zszokowany ta sytuacją.

-Ty...Ty..Ty serio masz takich rodziców....
-Tak...
-Jak chcesz to możesz się do nas przeprowadzić -Powiedział Tom.
-Nie.... Nie, nie chcę....
-Dobra zamknij się! -Powiedział z uśmiechem na twarzy.

Nagle wziął mnie na ręce i zaprowadził do swojego mieszkania.

-Ale gdzie ty mnie prowadzisz?!
-Do nas.
-Jakich "nas"?
-No do mnie Bill'a,Georg'a i Gustav'a
-Co to za osoby?!
-Bill to mój brat a Georg i Gustav to nasi koledzy.
-Mhm

Doszliśmy do mieszkania chłopaków i mnie przedstawił chłopakom.

-Bill!! Georg!! Gustav!!
-Co!!?? -Krzyknęła Bill
-Chodźcie tu!!

Wszyscy przyszli
-Teraz mnie słuchajcie -Powiedział Tom.
-Kto to? -Powiedział chłopak w czarnych włosach zrobionych na jeża.
-To jest Emily. Będzie z nami mieszkać.
-Noo ok.... -Powiedział chłopak z buzią która wyglądała jak u dziecka.
-Tylko gdzie ona będzie spać? -Powiedział trzech chłopak z brązowymi włosami do ramion.
-Ze mną -Powiedział dumny z siebie Tom.
-Co!? -Zapytałam go.
-Nooo ze mną hahahah.
-No ok.

Poszliśmy do kuchni żeby zjeść kolację. Robił ją Tom i po chwili patelnia zaczęła się palić.

-Yyyy....
-Co ty zrobiłeś? -Zapytałam się śmiejąc Tom'a
-Noo.... Nie widzisz? Patelnia się pali...
-No właśnie widzę.

Wzięłam szklankę wody wylałam na na patelnię i zakryłam patelnię pokrywką.

-Dobra może ja będę gotować?
-Okej -Odpowiedział mi Tom.

Zrobiłam sadzone jajka i wszystkim smakowało. Gdy tak sobie jedliśmy zaczęłam ją drapać po nadgarstku gdzie miałam strupy od lin po cięciu się rozdrapałam kilka strupów i zaczęła mi lecieć krew Gustav to zauważył.

-Ej Emily mam pytanie. Czemu ci leci krew z nadgarstka?
-Co? -Zapytałam udawając że nie wiem o co chodzi.
-No krew ci leci z nadgarstka.

Popatrzałam i miałam cały nadgarstek w krwi.

-O kurwa -Powiedziałam pod nosem lecz chyba każdy to słyszał.
-Co się stało? -zapytał Bill.

Szybko pobiegłam do łazienki a Tom za mną.

-No ale co się dzieje?! -Krzyknął z ciekawości Georg.
-Zamknij się! -Odkrzyknął Tom.

Tom wbiegł do łazienki za mną i zamknął drzwi żeby nikt nie widział co się dzieje. Tom stanął za mną i ostrzał jak szukam apteczki.

-W dolnej szufladzie umywalki jets apteczka.
-Dzięki.

Wzięłam apteczkę otworzyłam ja i popsikałam woda utlenioną trochę dużo krwi mi leciało więc wzięłam bandaż i Tom mi pomógł zawinąć go w okół ręki.

Wróciliśmy do stołu i każdy się mnie pytał co się stało ale ja nie odpowiadałam i patrzałam się w podłogę.

-Kurwa zamknijcie się wreszcie wy palanty! -Krzyknął do reszty chłopaków Tom.
-Jak nie odpowiada to znaczy że nie chęć odpowiedzieć! -Dodał Tom

Nagle wszyscy zamilkli i zaczęli dokańczać jeść.

Była już godzina 1:27 i każdy powoli zaczął się przygotowywać do spania a ja z Tom'em poszliśmy do jego pokoju.

-Masz -Powiedział Tom rzucając mi jego koszulkę i spodenki do rąk.
-Co mam z tym zrobić?
-Przebierz się.
-Tutaj?
-Tak.
-Na twoich oczach?
-Tak.
-O nie nie nie nie. Odwróć się.
-No ale czemu?
-Bo w dupie nie ma dżemu!
-No ok ok już się odwracam.

Przebrałam się i powiedziałam mu że może się już odwrócić.

-Boże czemu to jest takie duże?!
-Bo to moja ubrania
-A no w sumie.

Tom zaczął się rozbierać do spania był w samych bokserkach zaczęłam się rumienić.

-I co się rumienisz? -Powiedział chłopak z chytrym uśmieszkiem na twarzy.
-Gdzie mam dać moja ubrania?? -Zapytałam się dredziarza żeby ominąć temat.
-Tam na szafkę -Odpowiedział chłopak.

Odłożyłam ciuchy i się położyliśmy do łóżka. Odwróciłam się do Tom'a plecami a on mnie złapał w talii i mnie przyciągnął do siebie przytulając mnie odwzajemniłam przytulas.

Chwilę leżeliśmy aż nagle Tom zaczął przesuwać rękę bardziej do góry która była na moim ciele nagle sięgnął do moich piersi i złapał za jedną.

Wstałam gwałtownie i się go spytałam.

-Co ty robisz?!
-Nic -Odpowiedział lekko śmiejąc się.
-Ta mhm....
-Dobra idź spać -Powiedział chłopak.
-Ok.

I poszliśmy spać wtuleni w siebie.

---------------------------
Kochani dzisiaj
Napisałam ten rozdział
Tak późno, ponieważ
Głowa zaczęła mnie boleć
I nie mogłam nic pisać.

Tamten chłopak i ja [Tom Kaulitz ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz