*
Szedł ramię w ramię z Brytyjką przez padok na Węgrzech. Czuł nieprzyjemnie chłodne podmuchy wiatru, zrywające się co jakiś czas, pomimo bluzy, którą założył zaraz po wyjściu z samochodu. Burzowe chmury kłębiły się na niebie, nie przepuszczając choćby jednego promienia słońca.
Dziwił się, iż brunetki nie ruszała podobna pogoda. Podobnie jak Hamiltona, idącego przed nimi. Zwalał to na klimat panujący w Wielkiej Brytanii, ale wydawało mu się to średnio prawdopodobne. Przecież na Silverstone wszyscy Brytyjczycy, których Mick znał, chodzili w bluzach.
Uśmiechnął się w stronę dziennikarza, trzymającego aparat wycelowany w jego stronę. Po meczu Wielkiej Brytanii z USA, na którym zrobiono jemu oraz Annice zdjęcia jak się przytulają, niektóre brukowce wręcz zawrzały. Niemca nie interesowało co piszą o nim, tak długo jak nie pisali kłamstw, a z tym bywało różnie. Schumacher domyślał się, iż w sieci pojawią się ich kolejne fotografie, ale wolał póki co skupić się na nadchodzącym wyścigu.
Wraz z Woffinden doszedł do garażu Mercedesa, po drodze gubiąc Lewisa, najwidoczniej zatrzymanego przez jednego z przedstawicieli mediów. Mick przywitał się z inżynierem, z którym współpracował podczas każdego wyjazdu na tor, a Annika na moment odeszła od niego, odbierając dzwoniący telefon.
- Więc tak, dziś będziesz chronić plecy Lewisa. Start Verstappena z dwudziestego jest dla nas optymistyczny, biorąc pod uwagę, iż nasze oba bolidy są daleko przed nim oraz Perezem. Z piątego startuje Magnussen, a Hamilton jest w rzędzie z Charlesem. Na trzeciej pozycji jest Norris, więc jeśli będziesz mieć okazję to atakuj, ale z głową, w przeciwnym razie utrzymuj czwartą lokatę- rzekł mężczyzna, pod koniec uśmiechając się.
Mick pokiwał głową w geście zrozumienia. Odwrócił się w stronę wyjścia z garażu, do którego wchodził Lewis. Annika nadal tam stała rozmawiając przez telefon. Blondyn przeprosił inżyniera i skierował się do Brytyjki.
- Okej, zrozumiałam... Tai, przypominam, że jestem dorosła. Tak też cię kocham ośle, któremu przydałoby się dostać patelnią w łeb- rzekła, wyłapując wzrokiem Niemca.- Kończę. Widzimy się w sierpniu- rzuciła, po czym zakończyła połączenie, obracając się do Micka twarzą.
**
Zgodnie ze strategią obraną przez zespół, przez cały wyścig chronił Hamiltona przed atakami Verstappena, który na własne życzenie wyeliminował się z rywalizacji. Próbując wyprzedzić Leclerca po pit stopie, bolid Holendra wyleciał z toru uderzając w ogrodzenie. Tym sposobem Mercedes uzyskał podwójne podium.
Mick nie dowierzał w to co się stało. Po raz pierwszy w swojej karierze wylądował na piedestale w Królowej Motorsportów. Słyszał słowa inżyniera, ale nie odpowiadał na nie. Nie wiedział co ma powiedzieć, jak zareagować.
Po dwóch latach szmacenie- inaczej tego co robił Steiner nie dało się nazwać- udowodnił swoją wartość. Sezon zaczynał jako rezerwowy zespołu, który musiał zastąpić kolegę na skutek jego wypadku i nie sądził, iż odegra jakąś większą rolę. Miał ochotę zaśmiać się prosto w twarz byłemu szefowi, który spisał go na straty.
- Świetnie Mick, trzecie miejsce- rzekł jeszcze raz inżynier.
Schumacher zjechał do tabliczki z wielką trójką. Wypiął kierownicę, a następnie wysiadł z bolidu. Ściągnął kask, kominiarkę oraz rękawiczki i dopiero po tym udał się w stronę ogrodzenia, przy którym stali pracownicy Mercedesa, w tamtym momencie gratulujący Hamiltonowi.
Wyłapał wzrokiem Brytyjkę. Stała nieopodal siostry Lewisa, uśmiechając się z wyraźną dumą w oczach. Podszedł do Woffinden, choć może trafniejsze byłoby powiedzenie, iż podbiegł.
CZYTASZ
Immer hundert Prozent| M.Schumacher
Fanfiction꧁༺ 𝓘𝓬𝓱 𝔀𝓲𝓵𝓵 𝓪𝓵𝓵𝓮𝓼 𝓾𝓷𝓭 𝓶𝓮𝓱𝓻, 𝓪𝓵𝓵𝓮𝓼 𝓾𝓷𝓭 𝓶𝓮𝓱𝓻 𝓘𝓶𝓶𝓮𝓻 𝔀𝓮𝓲𝓽𝓮𝓻 𝓾𝓷𝓭 𝓭𝓪𝓫𝓮𝓲 𝓼𝓲𝓷𝓭 𝓶𝓮𝓲𝓷𝓮 𝓐𝓴𝓴𝓾𝓼 𝓯𝓪𝓼𝓽 𝓵𝓮𝓮𝓻, 𝔂𝓮𝓪𝓱 𝓔𝓰𝓪𝓵, 𝓸𝓫 𝓿𝓸𝓵𝓵𝓮𝓻 𝓣𝓪𝓷𝓴 𝓸𝓭𝓮𝓻 𝓡𝓮𝓼𝓮𝓻𝓿𝓮 ༻꧂ Bo zawsze...