Rozdział 8

1.4K 41 5
                                    

Minęło sporo czasu od mojego
"pierwszego razu". Ten zboczony drań zrobił ze mnie dziwke i to nie byle jaką ale jego prywatną.
Narodzi się wam pewnie pytanie jak to? Przecież miałem byc wystawiony do dawania dupy komu popadnie by spłacić dług mojego tatulka.
Sprawy się trochę pokomplikowały. Otóż gdy mój pan odebrał pieniądze od jakiegoś oblecha i wrzucili mnie do pokoju z nim, wyszedłem cały poobijany, wymęczony i z ostrymi ranami od bata na plecach.
Gdyż było wyraźnie mówione, że
"dziwek" się nie bije, wyjebali go a mnie już nigdy nikomu nie dali.
Nie żeby mi to przeszkadzało.
Teraz jebie mnie tylko Tetsu, mój właściciel.

Od pewnego czasu zaczęła mi doskwierać samotność. Tetsu brał mnie do siebie coraz rzadziej a ja siedziałem jak pies przykuty łańcuchem do ściany. Znałem całą "piwnice" na pamięć. Od czasu do czasu słyszę tylko okropne krzyki z korytarza.

Drzwi się otwarły a do pokoju wszedł facet z łańcuchem w ręce. Uważnie mu się przyjrzałem i dopiero po chwili dotarło do mnie co on ciągnie za sobą. Po drugiej stronie łańcucha stał niski, wychudzony nastolatek, obstawiam że był w moim wieku.
Na jego twarzy można było dostrzec strach i zdezorientowanie. Na sekundę nasze spojrzenia się zetknęły ale chłopak szybko odwrócił głowę.

Facet ciągnął go za sobą i przykuł mu ręce tak samo jak mi tylko ze na bezpieczną odległość odemnie.
Gdy się upewnił, że się nie uwolni wyszedł a zaraz potem usłyszeliśmy dźwięk klucza w zamku.
Spojrzałem na chłopaka obok.

Miał piękne rude włosy, mnóstwo piegów i brązowe oczy. Wyglądał na przestraszonego.
Stwierdziłem że przerwę niezręczna ciszę i coś powiem ale chłopak mnie wyprzedził.

- jak się stąd wydostać.. - załkał a mi momentalnie zrobiło się go szkoda. Tak oczywiście byłem w tej samej sytuacji co on ale przypomniałem sobie ile ja miałem w sobie emocji na początku.

- nie wiem, to zmaczy nie próbowałem raczej to trudne. - na te słowa mój towarzysz zaczął płakać.- heej no nie płacz..

Nie odpowiadał mi. Chyba nawet nie umiał przez ciągłe cieknące łzy.
Dałem mu dojść do siebie i milczałem.

- co się ze mną stanie?..- zapytał ledwie słyszalnie.

- mh.. a dlaczego tutaj jesteś? - odpowiedziałem pytaniem na pytanie gdyż nie chciałem na te jego odpowiadać.
Chłopak pociągnął nosem.

- nie oddałem pieniędzy na czas..

Odwróciłem głowę i patrzyłem na drzwi.

- jak masz na imie? - zapytałem. Znów pociągnięcie nosem.

- Riku..

- a więc Riku nie wiem co się z tobą stanie ale jedno moge ci powiedzieć - zrobiłem przerwę by znów na niego popatrzeć, tym razem on też patrzył się na mnie. - rób co ci każą jeżeli chcesz przetrwać.

Rozmawiałem z Riku jeszcze przez jakiś czas. Odpowiedziałem co się działo ze mną a gdy opowiadałem o tym do czego zmusza mnie Tetsu to widziałem panike w jego oczach.
Mhh znaczy zmusza to może za duże słowo. Czarnowłosy nie jest jakoś szczególnie brutalny ani nie miły. Można powiedzieć że go nawet polubiłem. Oczywiście nie daje tego po sobie poznać.

Z opowiadań chłopaka dowiedziałem się że ma 15 lat więc jest młodszy odemnie. A pieniądze które od nich pożyczył były na narkotyki. Przyznał się do nałogu.
W końcu stwierdziliśmy, że czas się zdrzemnąć i odpocząć, i tak też zrobiliśmy.

Wypuść mnieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz