- odzyskasz wolność
Patrzyłem na niego jak osłupiały. Totalnie to do mnie nie docierało. Wolność? Jak to? To podstęp? Dlaczego zmienił nagle zdanie?
- gdzie jest haczyk? - zapytałem.
- to co się tu działo, ma pozostać tutaj.
- to znaczy, że mam nie polecieć na policje?
- w szczególności tam - przerwał by uklęknąć przedemna - zaczniesz nowe życie, zdala od swojej rodziny czy starych przyjaciół, w totalnie obcym mieście.
- dlaczego po prostu nie mogę wrócić do domu?
- bo się wygadasz, co mi z twoich obietnic?
- a w nowym otoczeniu się nie wygadam? - zapytałem a Tetsu uśmiechnął sie do mnie.
- oj wtedy bardzo szybko tu wrócisz - po wypowiedzeniu tych słów uśmiech zszedł mu z twarzy i przybrał starą mine. - brak nam miejsca a ja już nie będę miał tyle samo czasu co teraz.
Wstał i spojrzał na mnie z góry.
- dostaniesz mieszkanie i trochę pieniędzy na start.
- przecież nie mogę - powiedziałem i szybko dodałem wytłumaczenie - nie jestem pełnoletni.
- spędziłeś tutaj 2 lata - znów jego podły uśmiech zagościł na twarzy - 18 skończyłeś tydzień temu.
Że co? Że ile tu jestem? Totalnie mnie stłumiło. Przestałem go słychać. Pamiętam jak z niecierpliwością czekałem na moje osiemnaste urodziny a teraz nie czuje zamiany. Kiedy już w końcu jestem pełnoletni to nie czuje nowości.
Dowiedziałem się, że będę mieszkać w jakimś małym miasteczku, gdzie wszyscy się znają. Brzmi przytulnie nie powiem. Dostanę mieszkanie w bloku i kilka tysięcy na podstawowe rzeczy. Podobno mieszkanie będzie nowe a czynsz nie taki drogi. Dostanę nawet telefon. Oczywiście nie jakieś super mega nowoczesny ale jakiś stary model.
Dostałem informację, że mam się nie kontaktować z rodziną ani znajomymi. No i, że mam nikomu nie gadać co tu się dzieje. Powtarzali mi to cała drogę do mojego nowego domu.
Gdy w końcu byliśmy na miejscu wysiadłem z auta i rozejrzałem się. Był to pierwszy raz od 2 lat kiedy byłem na świeżym powietrzu. I pierwszy kiedy nie jestem w kajdankach ani nie przykuty. Ochroniarz wysiadł za mną i wręczył mi kluczyki do nowego mieszkania.
Poinformował mnie także, że jeszcze tego samego dnia odwiedzi mnie Tetsu by sprawdzić czy wszystko dobrze i by po raz setny przypomnieć mi, że utnie mi jaja jak nie będzie po jego myśli.Faceci odjechali a kiedy znikł mi ich samochód z oczu poczułem ogromną ulge. Jakby coś opuszczało moje ciało. Ten wieczny strach w końcu zamienił się w spokój. Poczułem, że to wreszcie
koniec.Stałem przed niedużym, biało żółtym blokiem. Miał trzy wejścia do klatek. Ja mieszkałem w pierwszej więc tam się udałem. Na kluczu było napisane 8 więc pomyślałem, że to mój numer mieszkania. Poszukałem chwilę i znalazłem je na 3 piętrze. Włożyłem klucz do zamka. Wszedł. Więc to te mieszkanie. Przekręciłem i otwarłem drzwi a zaraz potem wszedłem do środka. Odłożyłem kluczyki i wziąłem wdech w moim nowym domu.
CZYTASZ
Wypuść mnie
Ficção AdolescenteSzesnastoletni Shin prowadził nudne i jakże zwyczajne życie. Chodzienie do szkoły, dom, praca domowa i wyrko. Wszystko to do pewnego dnia, w którym został wciągnięty do ciemnej uliczki i zmuszony był zapłacić za grzechy ojca. (Wszystkie zdjęcia są...