Dlaczego akurat moje życie musi być tak do dupy .Jedni mają szczęście ,miłość i szacunek inni zaś są poniżani ,bez jakichkolwiek możliwości do normalnego życia .Ja zaliczam się do tej drugiej grupy Jestem życiowym nieudacznikiem ,siedemnastoletnią blondynką w dużych okrągłych okularach i aparacie ortodontycznym.Na domiar złego ,wychowuje mnie tylko ojciec ,mama zmarła gdy miałam dziesięć lat .Ojciec znalazł mi nową "mamusie " i braciszka ,który jest gwiazdą naszej szkoły .Najprzystojnieszy i umięśniony kapitan drużyny piłkarskiej .Niall jest bardzo miłym i opiekuńczym bratem ,ale rozmawiamy tylko w domu .Mam świadomość za kogo mnie mają i jak wyglądam ,dlatego zaproponowałam mu żebyśmy udawali ,iż się nie znamy .Zaprzyjaźniłam się z nim i robię to właśnie dla jego dobra ,nie chcę mu zepsuć reputacji .Dzisiejszego dnia ,czułam dziwny przypływ adrenaliny i odwagi ,Lucy- moja macocha zaproponowała mi wyjście na zakupy .Z grzeczności nie odmówiłam.Po skończonych lekcjach wróciłam do domu i przebrałam się w zwiewniejsze ubrania .Po wyjściu z domu ,usiadłam na pobliskiej ławce ,chwilę później przechodził tamtędy kolega blondyna .Umięśniony brunet z kilkoma tatuażami ,miał azjatycką urodę ,choć podobno nie był azjatą .Mam szczęście ,że nie wyszłam później ,ponieważ natknęłabym się na Caluma .
-Aly zapomniałaś telefonu -krzyknął blondyn spotykając się z dziwnym spojrzeniem przyjaciela .Speszona podeszłam do brata i odebrałam od niego moją własność .
-Niall ty się z nią spotykasz ?-zapytał że zdziwieniem brunet .
-A nawet jeśli to masz z tym jakiś problem ?-zapytał z przekąsem ,mógł naściemniać ,żerobiliśmy projekt czy coś .
-Calum Hood -powiedział wyciągając rękę w moją stronę .
-Alison ...-przerwałam i niepewnie spojrzałam w stronę blondyna ,który kiwnął twierdząco głową -Horan -dodałam i w tym momencie Lucy podjechała na podjazd ,a ja szybko wsiadłam do auta .Odetchnęłam z ulgą co nie umknęło uwadze blondynki ,ale przemilczała moje dziwne zachowanie .
- Umówiłam nas do fryzjera ,Niall mówił ,że nie chcesz się z nim pokazywać z powodu swojego wyglądu ,więc zdaj się dzisiaj na mnie i będziesz wyglądać świetnie -powiedziała wciągając mnie do najbliższego pomieszczenia ,które okazało się fryzjerem .Lucy szeptała coś na ucho mężczyźnie ,z czego udało mi się wychwycić "ścinamy i farbujemy " .Ogromna gula stanęła mi w gardle ,nie chcę ścinać włosów ,zapuszczałam je tak długo .Obecnie sięgają one do pośladków choć ich kondycja nie jest w najlepszym stanie .Według polecenia fryzjera zajęłam miejsce ,a lustro przede mną zostało zasłonięte .Po około dwóch godzinach wyglądałam jak ktoś inny,moje włosy miały intensywny czerwony kolor i
sięgały do tali .W przypływie odwagi zdecydowałam się jeszcze przekuć warge i nos.Na koniec Lucy zaciągnęła mnie do okulisty i dała mi już wcześniej zamówione soczewki .
Nasz shopping skończył się zupełnie inaczej niż się spodziewałam .
Zszokowana moim zachowaniem weszłam do domu .
- Co Was tak długo nie by.... -blondyn przerwał widząc mój nowy image .
-Niall co ci ?-zapytałam rozbawiona wyrazem jego twarzy .
-Aly nie wierzę,że się na to zgodziłaś - powiedział i objął mnie w żelaznym uścisku .Przechodząc przez salon dostrzegłam zaciekawione spojrzenie bruneta .Mię powiem ,Calum podobał mi się już od pewnego czasu ,ale wiedziałam ,że nie mam szans u niego ,poza tym to przyjaciel mojego brata .Pogrążona w myślach runęłam na łóżko i obserwowałam biały sufit .Po jakimś czasie do mojego pokoju wtargnął Niall .
-Mamy problem -powiedział siadając na przeciw mnie .
-Jaki ?-zapytałam zaciekawiona .
-Nie powinienem ci tego mówić ,ale uważaj .Calum jest tobą zainteresowany ,wiesz pod jakim względem .Postaram się chronić Cię przed nim ,ale pamiętaj podejmuj rozsądne decyzje .- powiedział , a mnie zatkało .Nigdy żaden chłopak nie był mną zainteresowany ,wiem co Niall miał na myśli. Calum chciał się ze mną przespać i wiem ,że będzie w stanie poświęcić dużo ,aby osiągnąć swój cel ....
*********************************
Imagin podzielony na części ,chcecie kolejną ?
