- Ash co ty robisz ?-zapytał zdziwiony Calum.
-Jadę na małą wycieczkę -odpowiedziałem zakładając buty .
-Gdzie ?-dopytywał Michael .
-Do Londynu -wziąłem torbę do ręki i skierowałem się w stronę wyjścia do garażu .
-Do końca Cię pojebało?-blondyn stanął przede mną .
- Dajcie mi święty spokój .Chcę poznać tą dziewczynę ,jestem już dorosły i dam sobie sam radę -uniosłem ton ,założyłem kaptur na głowę i okulary ,a następnie nie słuchając już ich wyrzutów wsiadłem do czarnego Range Rovera z przyciemnionymi szybami .Po kilkunastu minutach byłem już na lotnisku .Wszystko szło po mojej myśli .Najbliższy lot miałem za pół godziny ,akurat w sam raz na odprawę .Chwilę później siedziałem już na jednym z wielu miejsc obok jakiejś dość młodej dziewczyny z dzieckiem. Czeka mnie około 19 godzin lotu z jedną przesiadką .
AshSwagBitch: Już nawet wiem ,jak ci to udowodnie .Do później Lola
Lovelol : Daj mi wreszcie spokój .
Myśląc o wszystkim i o niczym ,patrzyłem za niesamowite widoki za oknem .W mojej głowie zrodziło się nowe ,dość ważne pytanie .
AshSwagBitch :Lola ,ile masz lat?
Lovelol :19 xd a teraz daj mi święty spokój .
Kamień spadł mi z serca ,a co jeśli okazałoby się ,że ona ma 13 lat .Za majty siedzieć to ja nie zamierzam .
Włożyłem słuchawki w uszy i przespałem resztę drogi .Zmęczenie dało się we znaki ,od kilku miesięcy spałem po dwie ,maksymalnie trzy godziny dziennie .Czy dobrze zrobiłem jadąc i nie mówiąc nic menadżerce ?W zasadzie to mamy kilka tygodni urlopu ,w najbliższe dni żadnych obowiązków ,więc nie będę jej się z wszystkiego spowiadał .Po przesiadce czekało mnie jeszcze 6 godzin lotu .Po zjedzeniu niezbyt apetycznego samolotowego jedzenia i solonych orzeszków ,wlepiłem wzrok w lecący na małym ekranie film .Jednak najwidoczniej mimo przespania prawie całego lotu ,nie wyspałem się jeszcze .Obudził mnie dopiero głos stewardessy informujący o lądowaniu .Zapiąłem pas i chwile później byłem już w hali przylotów .Odebrałem swój bagaż i po złapaniu taksówki skierowałem się w zdobyty adres .Spojrzałem jeszcze raz na kartkę z numerem domu ,a następnie na budynek i dość niepewnie zapukałem. Przede mną ,pojawiła się dziewczyna idealna .Długie ciemne włosy ,wielkie brązowe oczy i pełne malinowe usta .Mimo ,iż była ubrana w zwykły szary dres ,wyglądała jak anioł .
-Lola?-zapytałem i stało się coś ,czego się najmniej spodziewałem .Drzwi zatrzasnęły się z ogromnym hukiem ,rozbawiony zapukałem jeszcze raz .Drzwi otworzyła mi ta sama dziewczyna ,jedynym faktem ,który nie umknął mojej uwadze były łzy spływające po jej policzkach .Rozłożylem ramiona ,a dziewczyna wtuliła się w mój tors.
-Mówiłem,że się spotkamy.Jesteś piękna Lola -wyszeptałem całując jej czoło .
-O cholera to się dzieje naprawde-stłumiony głos dziewczyny dotarł do moich uszu .
-Tak skarbie ,jestem tu dla ciebie-powiedziałem ,dalej mocno obejmując ją w tali .
-Przyleciałeś prawie 20 godzin samolotem ,żeby udowodnić mi ,że nie kłamałeś ?
-Zrobiłem to ,żeby cię poznać -odpowiedziałem patrząc w jej oczy i ocierając kciukami jej mokre policzki.
-Mój idol ,to książę z bajki- wyszeptała jednak nie uszło to mojej uwadze .
-Na białym koniu -dodałem śmiejąc się .
-Gdzie moje wychowanie ,zjesz coś ?A może chcesz się odświeżyć ?-zapytała oddalając się ode mnie .
-Za moment nie pogardze jednym i drugim ,ale teraz chodź -odpowiedziałem ponownie obejmując jej ciało ,widząc w jakim stanie jest brunetka .
-Jesteś najlepszy ....
**********************************
Lola *załącznik *