4.Calum cz 2

460 15 1
                                    

Zorientowałam się, że "Nowa" ja, stałam sie jego celem .Muszę być twarda, nie mogę dać mu się uwieść.
Chociaż ja moge zabawić się nim, mogę się zemścić za te wszystkie wykorzystane dziewczyny
-Niall, jestem rozsądną dziewczyną, nie bój się o mnie. - Powiedziałam po chwili namysłu.
-Ufam ci rób jak uważasz, tylko pamiętaj,że twoje szczęście liczy się w tym najbardziej, odpowiedział
- Dziękuję, jesteś najlepszym bratem ,jakiego mogłabym sobie wydarzyć -po wypowiedzeniu tych słów wtuliłam się w ciało blondyna, który odwzajemnił mój gest .Porozmawialiśmy jeszcze o kilku mniej ważnych sprawach ,dopóki Niall nie musiał iść do Caluma, który właśnie do nas przyszedł .Zaczynam się poważnie zastanawiać czy ten chłopak to ma dom ,przesiaduje większość dnia na naszej kanapie ,często tutaj nocuje i czuję się jak u siebie .
"Cześć piękna co Ty na to ,aby wyskoczyć gdzieś wieczorem ?- C "
"Wyskoczyć to ty możesz z naszego domu "
"Od kiedy ty taka wyszczekana ?"
"Gówno Cię to powinno obchodzić Hood"
"Grzeczniej, wiem gdzie masz pokój "
"Możesz mnie cmoknąć w dupe "
"To w swoim czasie ,najpierw wolałbym w inne miejsca "
"Weź ty lepiej wyjdź z mojego domu ,bo zaraz zrobię coś z twoją buźką "
"Wepchniesz w nią swój język "
"Pierdol się Hood "
"Tylko z tobą Horan "
Nie odpisałam,wiedziałam że nie odpuści ,ale pozostawiłam jego wiadomość bez komentarza ,bo jeszcze chwila i zrobiłabym mu krzywdę .Zazwyczaj jestem opanowaną osobą, ale nie w takich sytuacjach ,są jakieś granice "dobrego smaku",które on przekroczył .

Nazajutrz zaspana wbiegłam na korytarz szkolny ,na którym był tylko "Pan idealny "
- Co tam księżniczko?
-Hood -wyszeptałam przez zaciśnięte zęby- Dla własnego bezpieczeństwa odejdź .
-Grozisz mi ?
-Tylko ostrzegam -powiedziałam i odeszłam w stronę klasy .
Calum jest osobą,która najbardziej mnie irytuje w tej szkole .Mimo ,iż nie znam wielu ludzi ,potrafię stwierdzić jaki stosunek mają do innych .Zdecydowanie Hood jest najbardziej nieznośny .
-Przepraszam za spóźnienie -powiedziałam wchodząc do klasy ,tym samym zwracając na siebie uwagę osób zebranych w pomieszczeniu.
-Nazwisko ?-zapytał irytujący nauczyciel fizyki .
-Horan -pierwszy raz wypowiedziała te słowa na tak dużym forum ,nikt prócz nauczycieli nie wiedział jak mam na nazwisko ,do tej pory również żaden z nich nie wyczytał go .Zawsze po usłyszeniu mojego imienia z ust nauczyciela wyrywałam "obecna " i nazwisko sobie już darowali.
-Siadaj -odezwał się fizyk i wrócił do prowadzenia zajęć ,zdegustowana spojrzeniem "kolegów z klasy" zajęłam swoje miejsce .
-Jesteś nowa?Nie wiedziałem ,że Niall ma siostrę -powiedział niezbyt inteligentny kolega z drużyny Nialla ,Louis .
-Nie jestem nowa ,a teraz odwal się Tomlinson ,bo psujesz mi humor swoją twarzą .-wycedziłam wyciągając zeszyt .
-Pyskata ,lubię takie -wymamrotał pod nosem .
-Zaraz polubisz moją pięść -odezwał się Hood ,który pojawił się z nienacka .
-Spoko stary ,bez spiny - powiedział szatyn i podniósł ręce w geście obronnym .
-Część księżniczko ,zobacz jesteśmy sobie pisani -wyszeptał nachylając się nade mną .
Odpowiedni moment na rozpoczęcie gry .
-Takim tekstem nie zaciągniesz mnie do łóżka Hood - powiedziałam odpychając lekko bruneta .
-Pamiętaj i tak będziesz moja Horan -powiedział dosyć głośno ,zwracając uwagę kilku osób ,które siedziały niedaleko .
-Zobaczymy Hood -odpowiedziałam i wstałam,a następnie przesiadłam się do pierwszej ławki .
Reszta lekcji minęła mi dość szybko ,bez zbędnych incydentów....
**********************************
Gwiazdkujcie i komentujcie .

Imaginy z 1D i nie tylko ^^Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz