-Holly skarbie idziemy -zawołałam córkę ,czekając przy drzwiach .Mam dwadzieścia jeden lat i trzyletnie dziecko .Możecie mieć mnie są nie wiadomo kogo ,ale nie żałuję ,że ją urodziłam .Holly jest najlepszym co mi się w życiu przytrafiło .Niestety ,a może i stety jej ojciec się wyłamał zaraz po tym jak dowiedział się o ciąży. Kariera była mu w głowie ,a nie pieluchy i zarwane nocki .
-Gdzie idziemy ?-zapytała słodkim głosikiem ubierając buty i kurtkę.
-Do cioci Ally -odpowiedziałam łapiąc mała za rękę i wychodząc z domu .
Ally to siostra Justina ,zaprzyjaźniłyśmy się i nie zamierzałam zrywać z nią kontaktów z powodu braku odpowiedzialności jej brata .Droga nie trwała długo ,już po kilku minutach byłyśmy na miejscu .-Ciocia-pisnęła mała wtulając się w nogi blondynki .
-Hej kochana -powiedziałam witając się z nią .
-Hej - do moich uszu dotarł jego głos .Stałam sparaliżowana ,nie potrafiąc wydusić z siebie żadnego słowa .
-Mamusiu ,kto to jest ?-Holly stanęła koło mojej prawej nogi ciągnąć mnie za dłoń .
-Ten Pan to mój brat -odpowiedziała za mnie przyjaciółka ,wiedząc iż nie dam rady nic powiedzieć .
-Nie widziałam go wcześniej .Holly jestem-przedstawiła się ,podjąć mu rękę .
-Ja ...Myślę ,że przyjdziemy innym razem-mój głos się załamywał ,wszystkie wspomnienia związane z nim przeleciały mi przed oczami .
Skarbie ,nie jestem na to gotowy .Nie chcę tego dziecka .
Jego słowa ,krążyły w mojej głowie ,łzy zebrały się pod powiekami .Po chwili zorientowałam się ,że Ally zabrała małą do innego pokoju .Tym samym oznacza to ,że zostałam z nim sama .
-Emily -wyszeptał podchodząc bliżej .
-Odejdź -mój głos zrobił się stanowczy -Nie chcę mieć z tobą nic wspólnego .
-Jakbyś nie zauważyła to masz i do końca życia będziesz miała .Emily ,żałuję .Okropnie żałuję ,że pozwoliłem ci wtedy odejść .Każdego dnia myślałem o was, dzwoniłem ,pisałem .Chciałem przeprosić ,gdybym mógł to cofnął bym czas .-po jego policzkach zaczęły spływać łzy.
-Nie wierzę ,czyżby sumienie cię ruszyło .Mała nigdy nie dowie się prawdy ,a ty dalej będziesz żył w swoim idealnym świecie .Daj nam spokój Justin -wypowiedziałam te słowa ,wycierając samotną łze .
-Emily ,ja ...-odchrząknął
Czy nie jest za późno, aby powiedzieć "przepraszam"?
Bo ja tęsknie za czymś więcej, niż tylko twoje ciało.
Czy nie jest za późno, aby powiedzieć "przepraszam"?
Tak, wiem, że cię zawiodłem.
Czy nie jest za późno, aby teraz powiedzieć, że przepraszam? *Zaśpiewał ,a ja już nie hamowałam łez. Pozwoliłam im swobodnie spływać po moich policzkach .
Przez te trzy lata codziennie o nim myślałam ,tęsknota do niego wzrastała z każdym dniem .-Emily ,kocham Cię -wyszeptał trzymając moje dłonie -Napisałem tą piosenkę z myślą o tobie ,o was. -Spojrzałam w jego ogromne brązowe tęczówki i zatraciłam się w nich .Pod wpływem emocji ,moje usta wylądowały na jego rozgrzanych wargach.
Czekałam na to tyle czasu, cholerne trzy lata myślenia i niepojętej tęsknoty .Kochałam go ,przez ten cały czas .Justin był moją jedyną miłością .Może i nasze dalsze życie nie będzie usłane różami, ale jestem gotowa zaryzykować ...
*********************************
Justin i Emily *Załącznik*
