|Pov. Magda|
Zaczął się lipiec, a to oznaczało, że już jutro Kacper ma urodziny oraz jest coraz bliżej do powrotu Tomka z Ligii. Jeżeli już mowa o Tomku przez ostatnie tygodnie zbliżyliśmy się do siebie. Przegadaliśmy naprawdę wiele ważnych kwestii, wyjaśniliśmy niewyjaśnione sprawy, a do tego cały czas okazuje mi ogromnie wsparcie w walce z zaburzeniami. Dużo ze sobą piszemy i rozmawiamy. Okropnie za nim tęsknię, ale niestety nie mogę wziąć narazie urlopu, rzucić wszystkiego i do niego pojechać. Moje rozmyślania przerwało przychodzące połączenie na facetime od Tomka. Od razu odebrałam, a na ekranie wyświetliła się uśmiechnięta twarz chłopaka. Sądząc po otoczeniu był na dworzu.
- Hej, dzieciaku - przywitał się.
- Hej, jak tam? - spytałam.
- Bardzo dobrze, bo znów cię widzę - odpowiedział bajerancko.
- A co robisz? - dalej dopytywałam.
- Niedawno skończyłem trening i wyszedłem na balkon, żeby się przewietrzyć, a ty? Jadłaś coś dzisiaj? - spytał. Wiedziałam, że to było dla niego ważne, a ja nie chciałam kłamać, więc odpowiedziałam zgodnie z prawdą.
- Coś tam rano na śniadanie - odpowiedziałam odwracając wzrok, bo była już 18, a ja ostatni raz jadłam o 7.
- A może zjesz coś teraz? - spytał.
- Nie jestem za bardzo głodna - skłamałam. Musiałam. Nie było mi jeszcze tak łatwo jeść pomimo wizyt u psychologa nadal mam dni, w których jem normalnie, czasem jak ten, że zjem tylko jeden posiłek, a czasem nie jem nic.
- Proszę, Madzia, zrób to dla mnie, dla siebie - próbował mnie przekonać.
- Dobrze, dla ciebie - uległam. Oparłam telefon w kuchni, a z lodówki wyjęłam pomidora, ser i masło. Z innej szafki wyjęłam kawałek chleba i zaczęłam robić kanapkę. Widziałam krzywe spojrzenie Tomka w reakcji na ilość jedzenie, ale wiedziałam, że zadowalało go, że chociaż coś zjem. Schowałam produkty do lodówki i wzięłam kanapkę, a następnie ugryzłam kawałek. Jedzenie szło mi mozolnie, a Tomek cały czas próbował mnie zagadywać, żeby tak bardzo się na tym nie skupiała, ale i tak nie było to łatwe. Codziennie tak siedział i ze mną rozmawiał, gdy ja jadłam. Czasem w tym samym czasie też coś jadł, ale nie zawsze. Inną osobą, której wychodziło namówienie do jedzenia była Klaudia. Kacper nie potrafił mnie złamać, choć dobrze wiedział, co czuje, bo jego młodsza siostra też kiedyś się zmagała z zaburzeniami, więc nawet miał dobre podejście, mimo to i tak nie dałam się przekonać.
- Jeżeli dostaniemy się do finału chciałbym, żebyś tam była - palnął w pewnym momencie, a ja z wrażenia przestałam żuć. Niby to nie było nic takiego, ale mimo to byłam zdziwiona, bo to już musiało coś znaczyć.
- Tomek, nie wiem czy będę mogła - odpowiedziałam zgodnie z prawdą. Trochę posmutniał - Mimo to postaram się, a jak mi się nie uda to będę oglądała w telewizji, obiecuję.
- Dobrze, mimo to wolałbym, żebyś była na miejscu - powiedział.
- Wiem, Tomek - odpowiedziałam i w końcu skończyłam jeść kanapkę.
- Jestem z ciebie dumny - oznajmił, a ja poczułam wyrzuty sumienia przez to, że zjadłam tą kanapkę. Musiał to zauważyć, ponieważ zmarszczył brwi - Magda, coś nie tak? - spytał.
- Nie, nic, tylko chyba muszę do łazienki - odpowiedziałam.
- Proszę, nie - powiedział cicho, a ja walczyłam ze sobą - Jest już tak dobrze, a będzie jeszcze lepiej, musisz walczyć z tymi wyrzutami, sama słyszałaś, co mówiła psycholog - dodał. Zamknęłam oczy i zaczęłam brać wdechy.
Rozmawialiśmy jeszcze dziesięć minut, ale wyrzuty sumienia coraz bardziej rosły.
- Tomek, przepraszam - powiedziałam i się rozłączyłam, a następnie pobiegłam do łazienki i zwróciłam całą zawartość żołądka czując pieczenie w gardle i jak słone łzy spływają po moich policzkach. Przepłukałam usta i umyłam buzię, a następnie wróciłam do kuchni, w której znajdował się telefon. Wzięłam go do ręki i zobaczyłam dwie nowe wiadomości od Tomka.Od: Tomek 🥹❤️
Nie szkodzi, nie jestem zły, wierze że nadejdzie dzień w którym wszystko znów będzie dobrzeOd: Tomek 🥹❤️
Jeżeli będziesz chciała jeszcze porozmawiać zadzwoń
CZYTASZ
To nie jest mecz | T.F.
RomanceWszystko zaczęło się od jednej krótkiej rozmowy pod klubem. Ona nie wiedziała, kim on jest, a on w końcu doczekał się momentu, w którym jakaś dziewczyna nie piszczała na jego widok. Właśnie ten fakt zwrócił na nią jego uwagę. Co jeżeli rozmowa pod...