17

669 21 4
                                    

Minęło kilka tygodni od zakończenia Ligii Narodów. W tym czasie Tomek udzielił wielu wywiadów, w którym był również poruszany temat tajemniczej dziewczyny kręcącej się wokół niego. Nie komentował tych plotek w żaden sposób, a my zachowywaliśmy się jak para mimo, że nią nie byliśmy. Nie chciałam być jego zabawką do seksu i czułości. Miałam nadzieję, że skoro jesteśmy na wakacjach może zrobi jakiś ruch w moją stronę.
- Wieczorem pójdziemy na kolację - oznajmił wchodząc do pokoju, w którym właśnie się malowałam - Jeśli będzie to dla ciebie komfortowe ładnie się ubierz - dodał.
- A z jakiej to okazji? - spytałam podkręcając rzęsy zalotką.
- Niespodzianka - odpowiedział, co tylko wzburzyło moją ciekawość, więc nie pytając o nic więcej kontynuowałam makijaż.
Przez resztę dnia Tomek zachowywał się jakoś dziwnie i prawie go nie widziałam. Mimo to nie dopytywałam, bo i tak by mi nie powiedział, o co chodzi, więc cierpliwie czekałam do wieczora. Moje zaskoczenie, było duże gdy około 7 wieczorem wróciłam do hotelu i nie zastałam tam Tomka tylko kartkę i pudełko na łóżku. Wziełam kartkę w dłoń i odczytałam napis na niej.
O 9 po ciebie przyjdę, załóż sukienkę, która jest w pudełku.
Odłożyłam kartkę na bok i otworzyłam pudełko, a następnie wyciągnęłam z niej sukienkę. Była śliczna.
Zrobiłam nowy makijaż i włosy, a następnie założyłam sukienkę. Idealnie pasowała. Długa do ziemi czarna sukienka z rozcięciem na jednej nodze lekko połyskiwała w świetle. Założyłam biżuterię, a do małej torebki włożyłam najpotrzebniejsze rzeczy. Niewiele później ktoś wszedł do pokoju. Po chwili Tomek stał za mną przy lustrze przytulając się od tyłu.
- Ślicznie wyglądasz - powiedział cicho opierając głowę o moje ramię. Sam też bardzo elegancko wyglądał w czarnej koszuli, której 3 pierwsze guziki miał odpięte i tego samego koloru spodniach. Nie wiedziałam, co to była za okazja, ale był naprawdę zestresowany. Chwilę stał patrząc w lustro, a ja niewiele myśląc wzięłam telefon do ręki i zrobiłam nam zdjęcie. Niestety nie mogłam się przyglądać mu zbyt długo, bo Tomek założył mi na oczy opaskę.
Prowadził mnie powoli, a gdy już znaleźliśmy się na miejscu oniemiałam. Staliśmy na dachu hotelu, wszystko dookoła było przystrojone i świeciły świeczki, na środku znajdował się stolik, przy którym stały 2 krzesła.
- Podoba ci się? - spytał.
- Tu jest pięknie - odpowiedziałam podekscytowana, a następnie przytuliłam go - Dowiem się w końcu z jakiej to okazji? - spytałam, a chłopak kiwnął głową zdenerwowany.
- Zostaniesz moją dziewczyną? - spytał po chwili dłuższej ciszy, a ja wybałuszyłam oczy ze zdziwienia.
- Tak, tak, tak - odpowiedziałam jeszcze bardziej ucieszona, a następnie go pocałowałam. Nie wiedziałam czemu, aż tak się obawiał, że mogę się nie zgodzić, ale było to warte tego całego zachodu. W końcu wiedziałam, że już będę w pełni szczęśliwa i miałam nadzieję, że to szczęście, jak najdłużej potrwa.

Niestety to już koniec naszej opowieści o Tomku i Magdzie.

To nie jest mecz | T.F.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz