| Transformers oneshots vol.2 |
(zamówienia zamknięte)
Kolejny zbiór miniaturek (one shotów) typu "x Reader" oraz shipów postaci (+ starć postaci)
(Głównie TFP)
Data rozpoczęcia: październik 2019
Data zakończenia: (w trakcie)
Transformers i wszystki...
Tags:ANGST; trochę fluff?; old men in love; one-sided pining; one-sided love; more angst; nieodwzajemniona miłość; friendzone; postać uznana za zmarłą; czarne myśli; depresja; smutne zakończenie;
Może nie coś wielkiego, co wyróżniało się na pierwszy rzut oka. Coś o wiele bardziej dyskretnego. Delikatnego, ale mocnego. Rozwijającego się powoli, na mocnych fundamentach wzajemnego szacunku i uznania. Splatającego razem ich losy, ciasno jak warkocz komety. Coś, co istniało od samego początku i uparcie tliło się bez przerwy, nawet w najczarniejszych godzinach. Wieczny płomień, trwający od eonów.
Jaka szkoda, że tylko jeden z nich widział w tym coś więcej, niż braterską więź.
— Nie możesz zabronić mi się martwić, Optimus'ie. Nie pierwszy raz pakujesz się w kłopoty. Jak zawsze- jakoś się z nich wykaraskasz. I -jak zawsze- ja będę czekał, żeby cię później poskładać.
— Doceniam to, mój stary przyjacielu.
O! Oto i jest! Właśnie to, czego tak bardzo nienawidził. Stary przyjaciel.
"W dyszę sobie wsadź tego przyjaciela, ślepy kołku." — Pomyślał Medyk, krzywiąc się.
Optimus był ślepy. Ślepy, albo głupi. Może jedno i drugie? Jak inaczej Ratchet miał sobie wytłumaczyć te eony czekania? Ile znaków już mu dał? Ile razy sam dawał mu do zrozumienia swoje uczucia? Ile razy mu je wyznawał, tylko po to żeby los pokrzyżował jego plany i przerwał cichy moment nim zdążył usłyszeć jakąkolwiek odpowiedź?
Rozumiał, że Optimus był Prime'em, a za tym ciągnęła się pewna odpowiedzialność i zagrożenie. Rozumiał zrządzenia losu! Rozumiał ich sytuację i czasy w jakich żyją! Rozumiał wszystko! Na prawdę, nie było na świecie innej osoby, która rozumiałaby tak dobrze jak on!
