1 [1/5] [♠] Smokescreen x F!Reader

1.1K 38 25
                                    

Obsessed!Smokescreen x Prime!Femme!Reader"Idol"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Obsessed!Smokescreen x Prime!Femme!Reader
"Idol"

Zamówione przez: -

Pierwsza publikacja: 2 października 2019

Licznik słów:  2 392

Tags:  obsession, horror, character death;

AU:  Optimus nie istnieje w tym świecie i Reader zajmuje jego miejsce jako Prime, lider autobotów i wróg Megatrona;

--------------------------------------------------------------
[ SMOKESCREEN's POV ]

Szybka seria pewnych ciosów.
Ujawnił mi swój słaby punkt.
Mała zmyłka.
Uderzenie
Przeciwnik leży bezbronny na podłodze.
Mocnym kopnięciem mógłbym pozbawić go przytomności . . .  a potem wykończyć.

– Na dziś wam już starczy. Wstawaj Bee.
Nasz mały mecz został przerwany. Arcee podeszła do mojego przeciwnika i pomogła mu wstać. Bee rozmasowywał obolałe miejsce pipcząc żałośnie.

– Co jest, Bee? Byłem dla ciebie za ostry? – Spytałem z uśmiechem, na co Bumblebee natychmiast zaczął się wzbraniać. Znajdował coraz to nowe wymówki na to, dlaczego tak źle mu dziś poszło.

– Dobrze się spisaliście, obaj. – Usłyszałem znajomy głos, ale skąd? Jak? Kiedy wróciła? Jak długo tu była? Czy widziała naszą walkę?
(Imię) Prime. Nasza kochana przywódczyni. Najlepsze co spotkało ten oddział i jedyna nadzieja tej planety. Ostatni Prime walczący przeciw decepticonom.

Podeszła do nas jak zwykle łagodnie się uśmiechając. Ach, ten jej uśmiech! Poprawia nawet najgorszy dzień. Sam widząc go zacząłem bezwiednie się uśmiechać. Uwielbiam ją!

Bumblebee natychmiast otrzepał się z kurzu i stanął prosto. A to ciekawe – nagle przestało go boleć i nie wisi już na Arcee. Tak bardzo chciał zgrywać twardziela przed (Imię), że to aż godne pożałowania. Aż mi się coś w środku przewraca...

Mam ochotę znowu przywalić mu w twarz.
Dlaczego on się jej tak podlizuje? No i dlaczego ona to toleruje!?

W sumie wiem jak. Ta kobieta jest po prostu chodzącym cudem o anielskiej dobroci i cierpliwości. Ten mały żółty głupek to za bardzo wykorzystuje!
On chyba myśli, że ja nie wiem, co on knuje...

Ugh-

Gdyby nie to, że nie mogę zostawić ich samych, wymknął bym się stąd po cichu tak jak Cee przed chwilą. Ona też ma dość jego jazgotania i nieznośnej osobowości.

Powoli zaczynam rozumieć tego, kto wyrwał mu przetwornik mowy! Żałuję też, że nie udało mu się do końca go uciszyć!

Nie mogę tego dłużej znieść.
Wtrąciłem się do rozmowy.
– Witaj, (Imię)! Jak było na patrolu?
– Było całkiem przyjemnie. Zero śladów aktywności decepticonów. – Odpowiedziała z uśmiechem. Ach, ten uśmiech! Nagle zapominam o całym złu tego świata! – A jak wam minął dzień? Trenowaliście?
– Tak, i było-
Było tak że zaraz zatłukę tego pipczącego dziada! Wciął mi się w zdanie i jeszcze perfidnie kłamie! „Poszło nam świetnie. Smoke trochę się obijał, ale pokazałem mu kilka chwytów. Sporo go dziś nauczyłem!" – tak, jasne! Uczyłeś!? Leżałeś więcej razy niż udało ci się mnie dotknąć!
Ten koleś jest niemożliwy!
Zrobię mu krzywdę. Jak Primusa kocham! Złapię go za ten pusty baniak i walnę nim kilka razy o ścianę! Wszyscy mi podziękują!

| Transformers oneshots vol.2 | PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz