^•|Rozdział 4|•^

7 1 3
                                    

Gdy tylko wróciła do domu, który sobie przywłaszczyła, z jej ust wyrwał się szaleńczy śmiech. Od dawna tak dobrze się nie bawiła, patrząc na czyjąś śmierć.

Starzec był okropnie głupi i nierozważny. Zaufał jej tylko dlatego, że nie miała na plecach skrzydeł i wyglądała jak dziewczyna, która nie ma w planach go zabić. No cóż, plany okazały się inne.

Podeszła do szafki w kuchni i wyciągnęła z niej kubek z suchym makaronem. Otworzyła opakowanie i wsadziła sobie do ust ramen. Uznała że makaron ma za mało smaku i otworzyła torebeczkę z przyprawami po czym wsypała ją do papierowego kubeczka. Po chwili uświadomiła sobie, co zrobiła i automatycznie się za to skarciła. Rzuciła obelgę w stronę jedzenia, którego tak bardzo przez jakiś czas jej brakowało. Nie może go teraz marnować. Przestała mielić między zębami suchy makaron i jakby nieświadomie, patrząc się w dal i nie myśląc o niczym wymieszała potrząśnięciem zawartość kubka i wsypała całość do ust po czym prawie nie żując, połknęła.

Z pustym wzrokiem przeszła do holu w którym na pod ścianą stał wózek sklepowy wypchany przeróżnymi rzeczami. Po drodze, wracając z targu i segregując wszystkie informacje, wstąpiła do kilku sklepów, których nikt chyba nie chciał przejąć. I dobrze, bo inaczej umarł by nie przez jej moc, tylko przez wykrwawienie. Nie zamierzała pozwalać nikomu aby potem ją ścigano gdy ktoś zauważy że łamie ich kruche prawo. W dużym wózku, z popsutym kołem leżał stos rzeczy dla Noaha i dla niej. Co prawda, bardziej pokaźny był ten dla psa, ale ona się tym nie przejmowała, bo w stosie dla siebie zawarła nowe ubrania, które miała ochotę nałożyć już w pierwszej lepszej ciemnej uliczce. Teraz zerwała ubrania które wcześniej znalazła w tym domu i nałożyła czarne dresy z ściągaczami a przez głowę wsunęła oversizowy t-shirt z logiem jakiegoś zespołu. Zapewne stał się popularny w ciągu ostatniego roku. Nie kojarzyła go, pomimo że była na każdym koncercie w jej mieście. Po prostu wymieniała kilka zdań z ochroniarzem, a ten zaraz po jej odejściu padał trupem.

Wsadziła rękę w stos przeznaczony dla psa i wyciągnęła z niego obroże, która podobała się jej najbardziej. Na pierwszy rzut oka była zwykłym paskiem materiału zczepionego z metalową klamrą. Dla niej to była obroża idealna dla Noaha. Miała rączkę, więc nie będzie się plątać z smyczą gdy będzie potrzeba podtrzymania go przy nodze, miała metalową klamrę typu Cobra, czyli była najwytrzymalszą klamrą jaka istnieje na rynku, była szeroka, więc nie będzie uciskać psiaka w szyję, czyli była wytrzymała, bezpieczna i do tego ładna, bo materiał którym była obszyta taśma parciana ozdobiony był w czerwone plamy, które imitowały krew.

Uśmiechnęła się na widok tego tylko kawałka materiału i pogładziła obroże. Spojrzała na czarną klamrę w której odbijała się jej twarz i poczuła gorący dreszcz wzdłuż jej kręgosłupa oraz dziwne uczucie w podbrzuszu. Zagryzła zęby i skarciła się, że nie spodziewała się wizji. Dopiero gdy zobaczyła pierwsze fragmenty obrazu wytwarzającego się przed jej oczami, uświadomiła sobie że przecież od momentu śmierci starca, z nikim nie rozmawiała. Chwila, gorący dreszcz? Zobaczyła niebo. A na niebie trzy istoty posiadające męską półnagą sylwetkę z skrzydłami ogromnego ptaka. Wśród chmary białych piór lśniły smolasto czarne, ledwo przebijając się pomiędzy dwoma parami śnieżno białych skrzydeł. Dziewczyna wstrzymała oddech i obserwowała zaciętą walkę pomiędzy trzema skrzydlakami. Jasne było, że demonek przegra. Nie miał szans z dwoma białymi. Tak jak pomyślała, już po chwili z pomiędzy burzy piór i lśniących kling oraz plątaniny kończyn, wyleciał czarny skrzydlak. Dopiero wtedy zauważyła jak jest wysoko i poczuła lekki niepokój, co zaniepokoiło ją jeszcze bardziej. Białe anioły przyglądały się mu z uśmiechem, a krew sącząca się z jednego czarnego skrzydła odlatywała kropelkami i unosiła się przez chwilę w powietrzu po czym zaczynała spadać, jednak o wiele wolniej niż ciało białego.

Please, get to know me more[18+] | VigorShe | Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz