Rozdział 5

187 9 10
                                    

Niby normalny dzień..ale czy na pewno??

Wstałem rano strasznie nie wyspany. Prawie całą noc myślałem o wczorajszej rozmowie z rodzicami.
Jeny! To było takie..nie komfortowo..agh. nie chce o tym teraz  myśleć.

Wstałem, ubrałem się, umyłem zęby i poszedłem do szkoły tak jak zawsze. Raczej wydawało mi się że ten dzień będzie taki jak każdy. Pójdę do szkoły, wrócę, coś porobię i pójdę spać. Ale już gdy zobaczyłem Cartman'a wiedziałem że ten dzień nie obejdzie się bez jakiś dymów.

Czasami jak pójdę do szkoły wcześniej niż planowo i mam więcej czasu, chodzę na tyły szkoły. Rzadko kiedy ktoś tam jest. Lubię tam przychodzić bo najczęściej jest cicho, trochę mrocznie, ale spokojnie. Niestety tak jak mówiłem, był tam Cartman. Chyba bił jakiegoś dzieciaka. Możliwe że nowego, nie widziałem go tu nigdy.

- Cartman, co ty odpierdalasz? - podszedłem do chłopaków i spytałem zirytowany.
- nie twoja sprawa, żydzie! - powiedział Cartman. Nienawidziłem jak tak mówił. To jest po prostu takie.. wkurwiające.
- Cartman, do chuja, zostaw go. Co on takiego niby zrobił?
- spierdalaj broflovski !!

Byłem już zdenerwowany ale bardziej zirytowany zachowaniem szatyna.
Odepchnąłem go od tego dzieciaka. Chyba dosyć mocno bo zaczęła mu lecieć krew z nosa. Możliwe że o coś walnął jak upadał.

- D-dziękuje..- wyksztusil chłopak. Był roztrzęsiony. Z nosa leciała mu krew. Widać było że dostał nie raz.. jebany Cartman.
- nie ma sprawy, słuchaj, co ty zrobiłeś że Cartman cię tak obił? - spytałem z ciekawością, nie przejmowałem się że Cartman usłyszy, walnął głową o krawężnik więc najprawdopodobniej był oszołomiony.
- uh- j-ja..ja nie chcę o tym rozmawiać.. nie tutaj... - powiedział.
- okej, jak chcesz. Jakby coś to możesz do mnie zagadać na przerwie gdyby miał do ciebie problem, chętnie szkole mu dupę. - nie wiem czemu to powiedziałem. Stwierdziłem że chce mu pomóc.
- okej, dziękuję. - powiedział z uśmiechem chłopak. Widziałem że był bliski płaczu. Albo z bólu albo może ze szczęścia? Może nikt nie był dla niego taki miły wcześniej? - jesteś tu nowy?- spytałem.
- tak, nie dawno się wprowadziłem. - odpowiedział chłopak.

----------
Rozdziały będą rzadziej przez szkołę przepraszam T-T, niestety ten jest taki krótki bo nie mam czasu, mam nadzieję że rozumiecie ❤️❤️

Old enough for love? :: {style sp} {pl}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz