Wow.. właściwie moje życie ostatnio nie jest najgorsze. Jestem ze stanem już sporo ponad tydzień. Czuję się szczęśliwy ale..mam wrażenie że coś zaraz się zjebie.
Co jakiś czas, gdy idę ze Stanem po korytarzu, niektóre osoby się z nas nabijają, mi to nie przeszkadza, ale Stanley się irytuje gdy to słyszy. W zasadzie to nie wielu osobom powiedzieliśmy że jesteśmy razem, ale wiadomo, plotki..
Kenny początkowo nie był dobrze na to nastawiony ale potem się przekonał. Cartman ma z tego bekę ale już mnie to nie obchodzi. Cóż, chyba po prostu mi zazdrości, bo on najpewniej nigdy sobie nikogo nie znajdzie. Większość moich znajomych nas zaakceptowała i tyle mi wystarczy. Nasi rodzice jeszcze nie wiedzą, ale w końcu trzeba będzie im powiedzieć.
- Staaannn~..
- hm? - rzucił szybko mój chłopak leżący obok mnie.
- głodny jestem - powiedziałem z uśmiechem.
- to coś zjedz. - odpowiedział Stanley.
- Debilu.
- no co?
- ugh. Chodź do maka czy coś. Muszę coś zjeść.
- no dobra, tylko nie mam hajsu.
- eh, ale ja mam ty mój głuptasie. - odpowiedziałem zawiedziony, a co gorsza, głodny.Poszliśmy do Maka i zamówiliśmy sobie jedzenie.
- Kyle. Moi rodzice chyba się domyślają że jesteśmy razem.
- co?! Jak to?...ugh. kiedyś i tak by trzeba było im powiedzieć. Słuchaj, jesteśmy już w gimnazjum, myślę że czas żeby się dowiedzieli..
CZYTASZ
Old enough for love? :: {style sp} {pl}
FantasyBrat ma problemy ze sobą i ruda wiewiórka mu pomaga bo wentylator rzucił go lolz jak coś to to jest wszystko for fun ! sorki za błędy ortograficzne itp. miłego czytania!!