Mam dość wszystkiego. Brakowało mi Stan'a itd. ale teraz wracanie do tej relacji to był chyba zły pomysł. Jestem wyczerpany. Psychicznie i fizycznie. Ale tak bardzo nie chce go znowu stracić.. ugh.
,, Kyle, przepraszam, masz czas się spotkać?'' - Stan
,, K, 17:30 pod szkołą '' - Kyle
,, Jasne, będę!'' - StanNie chciałem mu dawać za dużo nadziei ale z drugiej strony bardzo chcę go znów zobaczyć. Mimo to i tak nie mam zbytnio ochoty na jakieś poważne rozmowy.
- Hej! Sorki chyba się trochę spóźniłem..hah.. - zaśmiał się z zawstydzeniem Stan. Chyba był dość zadowolony z mojego widoku.
- Tak, spóźniłeś się, Jebane pół godziny. - Odpowiedziałem z zażenowaniem.
- sory..- powiedział szatyn. - too uhm słuchaj chciałem z tobą porozmawiać-
- tak tyle wiem. Do sedna Stan. - odpowiedziałem.
- ehem.. a więc tak jak mówiłem, chciałbym z tobą porozmawiać na ważny dla mnie temat.. słuchaj.. uhm, kim ja dla ciebie jestem? W sensie zależy ci jeszcze na mnie..? - zapytał Stanley.
- ... - zamarłem. Nie miałem pojęcia jak odpowiedzieć na to pytanie. Oczywiście że mi zależało. - uh. Słuchaj.. jesteś dla mnie naprawdę ważną osobą, ale ostatnio jestem wyczerpany po prostu. Ciągle mieszasz mi w głowie i mam tego dość. Nie wyrabiam już. Zależy mi nadal. I zawsze zależało. Ale nie wiem czy chcesz być tylko przyjaciółmi czy końcowo coś więcej. Raz mnie olewasz a raz na mnie lecisz. Hah.. - odpowiedziałem dosyć szczerze.
- oh.. rozumiem. Uhm, tak szczerze, nie wiem co do ciebie czuję.. chyba nadal kocham Wendy ale-
- to czemu mnie całowałes itd.? - przerwałem szatynowi.
-.. Ale jednak coraz bardziej uczucia do ciebie rosną.. - dokończył Stan.
- wow.. uhm. Tego się nie spodziewałem, wiesz..? - powiedziałem.
- wiem.. to może być trochę szok ale chyba mogłeś się domyśleć po tych wszystkich pocałunkach..haha.
- słuchaj Kyle ja.. ja nie chcę być z tobą tylko ,, przyjaciółmi '' ja po prostu nie mogę. Chce być z tobą. Kocham cię, Kyle..
- ..oh! To..spory szok. Heh. - byłem zaskoczony propozycją Stana. Co ja mam zrobić?! Zaakceptować go? Przecież to kocham. Ale może mnie zranić..
Stan ukleknal i wyciągnął zza siebie kwiaty. - A więc, Kyle.. zostaniesz..zostaniesz moim chłopakiem?.. - zapytał Stan.
- uh.. wstawaj Stan. Ugh. Tak, zostanę. Chociaż to totalnie gejowe Hagha
- hahahaha, mogę pocałować mojego chłopaka?? - zapytał śmiejąc się szatyn.
- tak, hahaChłopak złączył nasze usta w pocałunku a ja to odwzajemniłem. Chyba byłem wreszcie szczęśliwy. Teraz wiem na czym stoję. Ja chyba naprawdę go kocham. (Feeling gay af)
CZYTASZ
Old enough for love? :: {style sp} {pl}
FantasíaBrat ma problemy ze sobą i ruda wiewiórka mu pomaga bo wentylator rzucił go lolz jak coś to to jest wszystko for fun ! sorki za błędy ortograficzne itp. miłego czytania!!