Rozdział 1 Niechciane zauroczenie Kreya !!!

90 10 6
                                    

Hej to znowu ja i rozdział. kto sie cieszy ? Ja też będe sie cieszyć jeśli będziecie dawać gwiazdki. To robimy tak dobijamy do trzydziestu gwiazdek a w tedy kolejny rozdział.
-------------------------------------------------------------
* Krey story *
Ari przewruciła stuł i tym samym trzy kule trafiły w blat . O kurwa ! Łowca ! No ziemi leżało kilka zdjęć . Rozpoznałem tam Ari , Rossa, Fallona i mnie. To musi być sprawka Dimitriego. Całą szustką ruszyliśmy w strone wyjścia. Tuż za naszymi cieniami biegł zielony. Kurwa był tak blisko ! Skręciliśmy w lewo i prawie wpadliśmy pod koła jakiegoś jeepa.
- kod pomarańczowy.
Wydarł sie Ross. Chodz Ari potrafi sie na nas wydrzeć i roztawiać nas po kątach nadal rządzi tutaj Ross. Rozumiejąc o co chodzi rozdzieliliśmy sie w trzy pary . Fallon i Diana , Ross i ja oraz Fabian i Ari.
Jako że nie możemy zdradzić naszej kryjówki biegniemy w przeciwną strone od domu. Na szczęście zielony nie pobiegł za innymi tylko za nami.
Spojrzałem na Rossa a on kiwnoł głową. Jako Poteor i osoba lubiąca walki Ross daje mi sie nim zając. Sam biegnie do reszty. Ta walka jest juz przesądzona.
- Czas sie zabawić !
Wydarłem sie i zaczołem atakować chłopaka. Był bardzo szybki i odpierał karzdy mój atak. To potrfało jeszcze jakieś pół godziny. Na maksa sie wkurzyłem.
- Jakiego jesteś stopnia ?
Pytam zaciekawiony. Dowiedziałem sie że Łowcy mają trzy etapy szkolenia a potem są na trzech różnych stanowiskach. A karzde stanowisko zależy od twjej siły i umiejętności. Wiem też jak nazywają sie te stanowiska.
To ekorli: najsłapsi ale i najmądrzejsi głuwnie tworzą broń . I to takie rodzaje że ślinka cieknie.
Są też forteri : grupa pośredna najczęściej zostają trenerami nowicjuszy
Oraz horeti : najsilniejsi oraz najbardziej nie zawodni. Są też bardzo mądrzy . Czyli cholernie trudni do zabicia.
Popatrzyłem sie na zielonego.
- Horeti od kąt skończyłem szesnaście lat.
Kurwa z takimi się nie walczy. Tylko możesz uciekać. Stałem zszokowany . Rzadko Horeti zostaje takie młode dziecko. Musi być geniuszem. To znaczy że jesteśmy cenną zdobyczą. Ale też że jest dobry w tym co robi. Zawodowiec. Szlak. Z zaszokowania wyrwał mnie jego śmiech. Z czego on sie śmieje ?
- Może znasz moje imie ? Jestem Kaspar Territo .
O kurwa !
- Te..rri..to ?
Głos mi sie trząsł. Territo Kaspar to pół poteor i pół wilk. Taka chybryda zdarza sie raz na tyśąc lat. Co oznacza. Kaspar Torrito ma 301 lat.
O żesz w morde ! Zaraz zgine. Szybko sie odwruciłem i zaczołem uciekać. On jest okrutny. On nie zabija swojich ofiar on je zjada żywcem. Nagle poczułem ukłucie w plecach i osunołem sie bez życia na ziemie.
Ostatnie co pamiętam to zielony .
- Kule miały was uśpić nie zabić.
Potem usnołem.
********#####*******
Obudziła mnie czyjaś ręka na policzku ( po prostu ktoś mi przyłożył z liścia ) . Przedemną stała wysoka brunetka o brązowych oczach. Códo.
- Umarłem ostatecznie czy jeszcze jestem na tym popapranym świecie ?
Popatrzyła na mnie ze wspułczuciem.
Pytam by sie upewnić że jeszcze nie jestem w odchłani tartaru. Nie . Za miło tu. Brunetka uśmiechneła sie chytrze.
- Jeszcze nie . Potrzebuje was żywych. Nikt nie chciał was atkować ale zaczeliście uciekać.
Nie rozumiem. To zabiją mnie czy nie.
- Po co wam jesteśmy potrzebni ?
Dziewczyna podeszła do mnie powoli i spojrzała prosto w oczy.
- Jestem Riflesso Oscuro . To znaczy...
Kurwa kolejna . Jak one mnie denerwują.
- Wiem co to Riflesso .
Odparłem ostro a dziewczyna sie odsuneła. Spojrzała na mnie przerażona.
- Z kąt ?
Zaśmiałem sie na myśl o Rossie i fistaszku. Fistaszek.
- Jestem głodny . Przejdz do rzeczy.
Wzdrygneła sie . Wie że żywie sie krwią.
- Dobrze. Potrzebuje pomocy Krey . Szykuje się bunt. Riflesso chcą sie ujawnić. Karzdy z nich oni...... odkryli ze mają wyjątkową moc. Chcą rządzić nad innymi rasami. Chcą pokazać swoją legendarną siłe.
Teraz to ja sie wzdrygnołem . Czy Ari i Ross o tym wiedzą ? Chciałem sie podrapać ale zauwarzyłem że jestem przywiązany do krzesła.
- Skoro nie jesteśmy wrogami...
Spojrzałem w dół.
- Aa no tak.
Podeszła do mnie a ja po chwili z ulgą wstałem. Spojrzałem na nią z góry choć jest mi równa wzrostem.
- Znasz moje imie a podasz swoje ?
Cofneła sie i wyprostowała.
- Laydy Renel Galle z Fireneiho.
Patrzyłem sie na nią jak debil. Fireneiho ? Ale ....
- To nie możliwe nikt nie przeżył oprucz Rossa i Dimitriego Black Blood. Reszta nie żyje.
Powiedziałem wściekły . Oszustka !
Gdyby nie to że jest tak piękna to bym ją zabił. Krey kurwa ogar.
- Co ?
Patrzyła na mnie tępym wzrokiem.
Czyżby go znała ?
- Ross żyje ? Chyba nie jest wampirem ojca ?
Zapytała nie pewnie . Jej głos był pełny bólu i ciekawości.
- Nie.
Odparłem nie zdradzając szczegółów. Tak jak powtaża Ross MAM ZAWSZE JAKIEGOŚ ASA W RĘKAWIE.
- Z kąd go znasz ?
Spojrzała sie na mnie jeszcze raz . Jej oczy były piękne. Krey cholero o czym ty myślisz. Zaczołem karcić się w duchu za własną głupote. Pamiętaj kobieta to kobieta a ty nie zakochasz sie w kobiecie. To samo zło . Nawet Diana czy Roxi . Jedynie FISTASZEK to przyjaciółka reszta to ścierwo. Renel obruciła sie na pięcie i otworzyła drzwi .
- Idziesz ?
Ruszyłem za nią a gdy tylko przekroczyłem próg drzwi ukazał mi się.............
---------------- -----------------
* Gabriel story *
Siedziałem na kanapie a Roxi wtuliła sie we mnie i razem oglądliśmy smerfy i kiedy gargamel dopadł smerfetke do salonu wpadło pięcioro przyjaciuł. Chwila chwila pięcioro ?
- Gdzie Krey.
Popatrzyli po sobie. Roxi wstała i złapała Rossa za koszyle . On spuścił wzrok na buty. O cholera.
- Gdzie ... Krey .
Wydykała pomiędzy falami płaczu.
Ross westchnoł.
- Schwytany. Potrzebujemy planu. Odbijemy go !
Wstałem zawiedziony z kanapy. Krey schwytany? Kim był łowca i po co im Krey ? Czyżby dowiedzieli sie o Misterio..... Nieee nie mogli. Bo z kąt?
Chyba że ......
-------------------------------------------------------------
Kto by sie spodziewał kolejne postacie kolejne problemy i koljna para ?
Nie do końca . A tak pozatem. Na początku był sukces a teraz coraz mniej osub to czyta . Chyba zawiesze to opowiadanie. Ale narazie to nic pewnego.

Riflesso Oscuro PL   - W Trakcie PrzeróbekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz