Rozdział 11 W drogę !

22 6 2
                                    

Po upływie kilku godzin byliśmy gotowi do drogi . porzegnaliśmy się z Dianą i ruszyliśmy w stronę garaży .
Ja i Matteo oczywiście wsiedliśmy do mojego fioletowego ferrari . Ross z Fallonem wsiedli do czarnego mustanga . Ruszyliśmy z piskiem opon , gdy dojechaliśmy na autostradę rozdzieliliśmy się . Ross i Fallon jadą po swoje wsparcie a ja po swoje . Z autostrady zaczęłam kierować się w stronę centrum miasta . Akurat stanęliśmy na światłach gdy ....

- Czy mogę opowiedzieć ci moją historię ?

Zerknełam w jego stronę i poczułam ucisk w sercu . Pokiwałam twierdząc głową i czekałam . Głośno westchnął i spojrzał w boczne okno .

- Mój ojciec to Territo a matką była kobieta o imieniu Margaret Gevolli . Była okrutną kobietą ale ojciec ją kochał ponieważ niewiedzał jaka jest naprawdę . Zawsze gdy ojciec jechał na polowanie zmieniała się . Jej oczy Nie były już takie czułe a chłodne przesączone jadem. Biła mnie i znęcał się psychicznie kilka razy próbowała mnie zabić . Zawsze jednak coś poszło nie tak . Pewnego dnia dostała od kogoś telefon . Po rozmawie była wściekła . Akurat coś gotowała zła zrzuciła czajnik z kuchenki a gorąca woda rozlała się po całej kuchni . Przestraszony schowałem się pod schodami ale tego dnia było inaczej . Matka od razu mnie znalazła . W ręku miała nóż byłem przerażony zacząłem płakać . Ona zaczęła krzyczeć bym się zamknął i zamachneła się nożem .....

Zapaliło się zielone a ja ruszyłam . Za to chłopak przerwał a ja spojrzałam w jego stronę . Płakał .

- Zakryłem twarz rękoma a ona wbiła mi nóż w bark. Krzyczałem a ona wbiła go tam jeszcze kilka razy . Potem rzuciła mną o ścianę . Ledwo co uniosłem się na jednej ręce kiedy mnie kopneła . Zacząłem się czołgać do salonu . Szła tuż za mną słyszałem jakby dyszała mi nad uchem . Ostatkiem sił podniosłem się i chwyciłem ozdobny szpadel . Odwruciłem się i podniosłem szpadel do góry . Nagle drzwi do domu otworzyły się a do pokoju wszedł ojciec ale nie zdążył. Matka rzuciła się na mnie a ja zaś zamknąłem oczy i pchnąłem metal w przód. Usłyszałem krzyk ojca i uchyliłem oczy . Matka była przebita pałąkiem . Puściłem szpadel a ojciec złapał konącą Margaret. Upadłem na kolana i zacząłem płakać . Ojciec próbował ją ratować ale jego wszystkie poczynania poszły na próżno . Kobieta przestała oddychać . Zielono włosy spojrzał na mnie z pogardą i wyrzucił z domu . Siedziałem na ganku kilka dni ale ojciec traktował mnie jak powietrze . Oficjalna wersja to to że zabił ją złodziej . Ale wiele ludzi szeptało . Ojciec dał mi wybur wyczyści mi pamięć i odda w opiekę wiedzmie a w odpowiednim czasie spłace dług lojalnością wobec niego albo zatłucze i wrzuci do rzeki . To oczywiste że wybrałem wersję w której przeżyje . Oddał mnie w ręce wiedźmy którą zahipnotyzowałem a potem usunął mi pamięć i odmłodził. Kilka miesięcy żyłem z nią niczego nie świadom ale kiedy wiedzma zginęła pamięć zaczęła wracać . Aż wróciła cała .... resztę już znasz . Nie jestem twoim wrogiem . Nie jestem lojalny według ojca . Jestem zdrajcą i mordercą.......

Zatrzymał się na chwilę i spojrzał mi w oczy.

- Nie chcę Cię stracić . Może nie znamy się długo ale przywiązałem się do Ciebie . Wiem że nie możesz mi tego wybaczyć od tak ale proszę daj mi szansę .

Chwyciłam jego rękę nie odrywając wzroku od jezdni .

- Trochę mi to zajmie ale ci wybacze .

Po chwili namysłu dodałam .

- Ja też zdążyłam przywiązac się do Ciebie Dan .

Uśmiechnełam się a on mocniej ścisnął moją dłoń.
Po kolejnych kilku przecznicach i zabawnych żartach dojechaliśmy pod wielkie i obskurne casino . Zaparkowałam auto na przeciwko i z wrogością przyglądałam się tym którzy z chrapką zerkneli na moje auto. Już trochę bardziej wyluzowana przekroczyłam próg budynku . Zerknęłam za siebie i po chwili dobiegł do mnie Dan ( ogulnie nasza bohaterka woli do niego tak mówić , i gdy niebedze przy nich nikogo nie właściwego bedze urzywac zwrotu Dan ). Przecisneliśmy się przez tłum i doszliśmy do baru . A za ladą stał młody azjata o białych włosach .

- Hey Kaito .

Kelner zerknął w moją stronę i uśmiechnął się . Podszedł wolnym krokiem i poczochrał ręką moje włosy . Spojrzałam na niego wrogo a on parsknął śmiechem.

- O co chodzi tym razem ?

- Przyszłam po Aragato i człowieka którego miał załatwić.

Jego miną zrzesła , pokazał mi ręką drzwi na zaplecze a ja nie żegnając się odchodzę.
Ostrorznie wchodzę na zaplecze i widzę dwuch typków siedzących w kapturach .

- Aragato ?

Pytam z małym nie zadowoleniem a mężczyzna wstaje , zdejmuje kaptur a ja mogę spojrzeć w jego złote kocie oczy . Dziś miał fioletowe włosy i kolczyk w wardze . Nie był zbyt przystojnym mężczyzną napewno nie w moim typie . Drugi zaś jak zdjął kaptór wprawił mnie w osłupienie .

- Bruno .......

#WSPOMNIENIA#

Chciałam wiedzieć kto przyczynił sie do mojej wolności .

- Jak ci na imie ?

Spojrzał się na mnie zaskoczony a ja ujrzałam jego młodą twarz . Posiadał szare oczy wyraznie wyżezbione kości policzkowe ,wąskie usta i kosmyki czrnych włosów wychodzących z pod kaptura .

- Jestem Bruno.

- Dziękuje Bruno powiedz mojej siostrze i mamie że je kocham .

- Powiem a teraz uciekaj .

#WRACAMY #

Nadal posiadał te wspaniałe szare oczy i kruczo czarne włosy . Niemogłam się opamiętać stałam jak słup i niewiedzałam co zrobić . Moje zmysły przywrócił Dan kopiąc mnie w kostkę .

- Jak ?

Tylko tyle zdołałam z siebie wydobyć .

- Dawno się nie widzieliśmy . Gdy usłyszałem że żyjesz i potrzebyjes pomocy odnalazłem Aragato.

Nadal nie mogłam zrozumieć .

- Ale minęło tyle lat ....

Zerknął na mnie rozweselony . Nagle jego szare tęczówki zamgliły się i jak chmóry suneły wokół źrenicy. To był wspaniały widok nigdy czegoś takiego nie widzałam .

- Ja również nigdy niebyłem człowiekiem . Ale nie mamy czasy na tłumaczenie czym jestem . Powiem tylko tyle że nazywa się to Salva Grigio .

W odmętach umysłu odnalazłam słownik włoskiego ,, Szary Mędrzec ".
Po wszystkim muszę się to i to wypytać.

- W takim razie idziemy .

Mruknęłam i weszłam spowrotem na salę . Po chwili męska grupa dołączyła do mnie i ruszyliśmy na zewnątrz . Wychodząc zauwarzyłam przez szklane drzwi że ktoś dobiera się do mojego auta . Wystrzeliłam jak piorun i już po chwili złapałam gościa za fraki i odrzuciłam od MOJEGO samochodu . Chłopak spojrzał na mnie przerażony .

- Co Ty kurwa odwalasz ?

Krzyknęłam wściekła i zaczęłam iść w stronę chłopaka który zaczął uciekać. Niestety drogę zastawił mu Aragato i Dan.
Złapałam go za rękę i odwruciłam w moją stronę. Przywaliłam w szczękę i kopnełam w krok. Odwruciłam się i w rytm jego krzyków wruciłam do mojego autka. Idiota miał szczęście ze go nie zarysował . Nadal zła wsiadłam do fioletowej bestii a za mną Dan. Reszta wsiadła do czerwonego jeepa . Na początku jechaliśmy powoli ale im bliżej autostrady tym bardziej przyspieszaliśmy .
Czekaj Krey jestem już blisko .

Riflesso Oscuro PL   - W Trakcie PrzeróbekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz