- Zostanę tutaj na noc. Jimin nie powinien zostawać sam - oznajmił Yoongi.
- Oczywiście, że nie powinien - potwierdził Jeon, a coś w jego głosie zwróciło na siebie uwagę obydwu mężczyzn.
- O co chodzi?
- Chyba mamy problem panowie. Jeśli potwierdzą się moje przypuszczenia...
- Gguk, weź nie pierdol tylko powiedz, o co chodzi - odezwał się poirytowany Yoongi.
- Najprawdopodobniej Jimin jest uzależniony...
- Co, kurwa?
- Spokojnie Yoongs. To krótki czas, myślę, że da się to jeszcze odwrócić.
- Uzależniony od czego - zapytał Kim, obdarzając Gguka swoim przenikliwym spojrzeniem.
- Najprawdopodobniej od kokainy.
Obaj mężczyźni spojrzeli na niego zszokowani - Skąd tak drastyczne wnioski? - zapytał ponownie Kim.
Jeongguk opowiedział o swoich obserwacjach z łazienki.
- Tym bardziej powinienem tu zostać - oznajmił zmartwiony Min.
- Wiesz, nie chcę być wścibski, ale jeśli nie masz zamiaru mu wybaczyć. Myślę, że to jest ten moment, kiedy powinieneś stąd wyjść. Nie powinieneś dawać mu fałszywej nadziei, bo to może mu wyrządzić ogromną krzywdę.
- Po co mnie wobec tego tutaj ściągałeś, skoro teraz masz zamiar mnie stąd wyrzucić?
- Nikt nie chce cię to stąd wyrzucać, ale musisz przyznać, że to co tutaj zastałeś, nieco zmieniło twoje spojrzenie na całą sprawę. Będziesz potrafił mu to wybaczyć?
- Gguk, kurwa, skąd ja to mam niby wiedzieć? Ale wiem to, że nie powinienem go teraz zostawiać.
- Litość, to najgorsze, co możesz mu teraz zaoferować.
- Zaczynasz mnie wkurwiać Jeon. To nie żadna litość. Myślisz, że byłbym tutaj gdybym przestał go kochać?
- Wybacz, ale mną też wstrząsnęła ta sytuacja. Nigdy nie podejrzewałbym Jimina o tak autodestrukcyjne działania. Znam go już spory kawał czasu i przydarzały mu się naprawdę niefajne życiowe sytuacje, ale on był nie do złamania. Nie rozumiem.
- Wiecie - Yoongi rozmyślał nad czymś intensywnie - On się zmienił po tym incydencie z jego byłym. Tamten musiał mu nieźle namieszać w głowie, bo później Jimin stracił całą pewność siebie.
- Jego reakcja jest rzeczywiście mocno przesadzona - przyznał Jeongguk - Jednak proszę cię, postaraj się zrozumieć. On był przekonany, że ty wyszedłeś z tamtym chłopakiem.
- Nic nie może usprawiedliwić tego, co zrobiłem - usłyszeli nagle cichy głos dochodzący od strony drzwi.
- Jimin - Yoongi w sekundę stał przy blondynie - Myślałem, że zasnąłeś.
- Spałem, ale tylko chwilę - chłopak powiódł wzrokiem po przyjaciołach - Powinienem wam chyba podziękować, prawda? Chociaż nie mam pojęcia, czemu zawracacie sobie głowy takim śmieciem jak ja.
- Jimin, no żesz kurwa... - Jeon spojrzał z wyrzutem na przyjaciela.
Nagle do rozmowy wtrącił się siedzący do tej pory w milczeniu Kim - Kokaina? Poważnie Jimin?
Blondyn spuścił głowę - Ja... ja chyba straciłem rozum... ja nie wiem - chłopak zachwiał się i niechybnie upadłby na podłogę gdyby nie silne ramiona Mina, które złapały go mocno.
Park wyglądał przy nim jak kruszynka pomimo tego, że byli niemal tego samego wzrostu, dopiero w zestawieniu z Yoongim dostrzec można było różnicę. Jimin naprawdę mocno schudł.
CZYTASZ
If We Ever Meet Again
FanfictionDalsze losy bohaterów "When I See You Again". Opowieść zawiera m.in. sceny seksu, przemoc, samookaleczanie. Jeśli takie tematy są dla Ciebie nieodpowiednie, nie czytaj.