Dzień wyścigu. Od rana siedziałam jak na szpilkach, była już 19 na wyścig miałam jechać z Avą i Shane'm, bo tak się umówiłyśmy, mieli być po mnie około 20.
- O której wrócisz ? - zapytała moja rodzicielka, której wkręciłam, że idę po prostu na imprezę do znajomych
- pewnie w nocy, albo zostanę u Miely będę ci pisać mamo, nie jestem już małą dziewczynką
- Oj już dobrze, dobrze, ale i tak masz napisać- zagroziła mi palcem i wróciła do oglądania serialu na telewizorze w salonie
Przez godzinę, która mi została, poprawiłam makijaż i poprzeglądałam Sociale
Włożyłam dziś na siebie czerwoną krótką sukienkę, kochałam ten kolor i czułam się w nim dobrze.
Wczorajszego wieczoru Neil odwiózł mnie do domu i obiecał, że spotkamy się na miejscu jeszcze przed wyścigiem, miałam szczerą nadzieję, że dotrzyma obietnicy.
W końcu wybiła 20. Nie mam pojęcia, dlaczego ten czas tak bardzo mi się dłużył, wsiadłam do samochodu Shane'a witając się z nim i jego dziewczyną.
- Stresujesz się ? - zapytała Ava
- Nie chcę po prosru, aby coś mu się stało- nikt niby oficjalnie nie wiedział, jaką mamy relacje.
My sami nawet tego nie wiedzieliśmy, nie byliśmy, ani w związku, ani nie zmierzaliśmy do niego, ale i tak każdy wiedział, że nie jesteśmy zwykłymi znajomymi, ale skoro nimi nie jesteśmy to kim tak naprawdę byliśmy ?
- Nie martw się, Neil sobie poradzi, rozwali go - zapewniał Shane, gdy dojechaliśmy na miejsce
Na samym początku odnaleźliśmy paczkę, wszyscy stali przy barierkach, patrząc na pierwszy wyścig, który właśnie się rozpoczął przywitałam się z wszystkimi przylegając później do mojej Miley, która po chwili wzięła mnie na bok.
- Martwisz się o niego ?- Kto jak kto, ale Miely zawsze wiedziała co się dzieje
- Martwię i boję się, że coś pójdzie nie po jego myśli. - przymknęłam powieki, aby się nie rozpłakać gdy o tym myślałam
- Neil to mądry facet jestem pewna, że ma wszystko przemyślne. - zapewniała Przyjaciółka. - Co jest między wami?- już dawno o to nie pytała.
Tylko co ja miałam jej odpowiedzieć, że nie wiem, że niby nie ma nic, a tak naprawdę zachowujemy się jak para którą nie jesteśmy w żadnym stopniu. Neil wyjedzie i stanie się to za niedługo, a ja znów zostanę sama i będę żyć, tak jakby nic się nie wydarzyło. On był moją chwilą, chwilą, która chciałabym, aby trwała wiecznie, ale ona miała ograniczony czas, a ja miałam zamiar wykorzystać ją do granic możliwości.
- Wiem, że z boku wygląda, jakby coś było, ale w rzeczywistości nie ma nic Miley
Dziewczyna na te słowa po prostu mnie przytulił, a później wróciliśmy do reszty
Staliśmy przez jakieś pół godziny pochłonięci innymi wyścigami, które miały swoje określone zasady, gdy reszta cały czas była nimi zafascynowana ja odeszłam trochę, rozglądając się po całym obiekcie, nagle poczułam, jak ktoś chwyta mnie za dłoń i przyciąga do siebie.
- Wystraszyłeś mnie. - zrobiłam oburzoną minę gdy zobaczyłam, że to Neil ubrany już w czarno czerwony kombinezon z numerkiem 23
Odeszliśmy bardziej na bok, by mieć więcej prywatności
- Nie oddalaj się od reszty najlepiej trzymaj się przy Liamie, mówiłem ci, że tu nie jest bezpiecznie.
- możesz nie bawić się w moją niańke ?- zapytałam złośliwie -Chłopak tylko westchnął na moje słowa, a następnie mnie przytulił lubiłam gdy to robił.- Nie daj sobie zrobić krzywdy. - dodałam by przerwać naszą ciszę
Neil oderwał się ode mnie, by następnie połączyć nasze usta. Pocałunki z nim przenosiły mnie do innego świata, działały tak, że gdy mnie całował, ja nie widziałam niczego dookoła, wszystko traciło sens, liczyło się tylko tu i teraz
Gdy zabrakło nam powietrza chłopak odsunął się ode mnie
- Nic mi nie będzie. - szepnął, a następnie wyciągnął coś z tylu pleców, w oczy rzuciła mi się, czarna spluwa. - Lee normalnie bym cię o to nie prosił, ale nie mam już czasu, muszę iść, schowaj ją i daj Liamowi
- Neil kurwa, nie chcę chodzić z pieprzoną bronią- szeptałam wkurzona, aby nikt nas nie usłyszał.
- Proszę, musisz ją mu dać. - prosił a ja nie widziałam co zrobić
- dlaczego? Wytłumacz mi
- Nie mam czasu Lea, muszę iść.- wziął moją dłoń, aby następnie wsadzić mi w nią pistolet.
Odwrócił się i po prostu odszedł, spojrzałam na spluwę w mojej dłoni i nie myśląc długo szybko udałam się z nią do Liama.
- Weź to ode mnie. - zwróciłam się do chłopaka, który był zaskoczony tym, co trzymam w dłoni
- Skąd to masz ?
- Neil kazał ci to dać
- widziałaś się z nim? - Liam był wyrazie zdziwiony tym faktem. - mówił że nie będzie miał czasu się zobaczyć, z tobą jednak dał radę. - uśmiechnął się Liam odbierając z moich rąk pistolet.
Nie zareagowałam w żaden sposób na jego słowa, tylko ustawiałam się obok Miely. Do północy zostało jakieś 10minut czekaliśmy jak na szpilkach, nikt się nie odzywał Ava obgryzała skórki obok niej stał Shane, który był wgapiony w jeden punkt na torze, Emma stała z założonymi rękami i ona jako jedyna wyglądała na w miarę spokojną, Victor rozglądał się po torze tak samo jak Miley, a Liam patrzył na start, gdzie zaraz mieli pojawić się Neil i jego przeciwnik, nawet Nigel siedział zestresowany, rzucając pół- słówkami w stronę Shane'a, który i tak go nie słuchał. Ja również to robiłam, stresowałam się jak nigdy.
5 minut przed startem usłyszeliśmy zbliżający się warkot silnika, każdy z nas spojrzał w tamtą stronę, aby chwilę później ujrzeć Czarno- Zieloną Yamahę i tak samo kolorystycznie ubranego kierowcę maszyny, szybka z kasku była już opuszczona, więc nie mogłam nawet zobaczyć jego oczu, na jego klatce piersiowej jak i motorze i kasku widniał numer 6.
Jak przyszło mi się domyślić była to Blaise Davies
-Wygląda identycznie jak wtedy. - szepnął przerywając ciszę Liam. - ma nawet ten sam motor.
Nikt nie był w stanie mu odpowiedzieć, wszyscy czekaliśmy aż obok Blaise'a pojawi się Neil
I się doczekaliśmy, dosłownie 2 minuty przed północą pojawił się Neil. Ustawił się, równolegle z przeciwnikiem wyglądał na skupionego, ani razu nie obrócił głowy w naszą stronę, w tamtym momencie wydawało mi się, że wszyscy przestaliśmy oddychać.
- Gotowy!?- krzyknęła najpierw do Blaise'a dziewczyna, która trzymała w dłoni pistolet, chłopak kiwnął jej głowa, więc zadała to samo pytanie Neilowi. - Gotowy!?- Neil uczynił to samo, nic więcej nie pozostało.
Wybiła północ. Wystrzelił pistolet. Pisk opon. Strach....
Jeżeli tu jesteś to się cieszę
Miłego ❤️🔥
CZYTASZ
Win the duel. [Tom 1]
RomanceLea White to zwykła nastolatka z kochającego domu można by powiedzieć, że tej dziewczynie niczego nie brakuje. Ma najlepszą przyjaciółkę Miley Levis, piękną urodę i dobre oceny, czego chcieć więcej? No właśnie ZROZUMIENIA. Lea odczuwa wrażenie, że n...