W końcu wybiła godzina powrotu mamy, która miała być tu lada chwila, trochę wcześniej zjawili się już tu Patrick, ale Facet mamy szybko zrozumiał sytuacje i ulotnił się z domu
Connor siedział jak na szpilkach a ja również czułam jego stres, w końcu po oczekiwaniach, które niesamowicie się dłużyli, do domu weszła mama. W pierwszej chwili nie zobaczyła Connora, ale gdy w końcu go dostrzegła siedzącego ze spuszczoną głową ma kanapie, zrobiła zdziwioną minę, jakby naprawdę nie spodziewała się, że jej syn może wrócić do domu
- przypomniałeś sobie gdzie mieszkasz ?- zapytała, gdy otrząsnęła się z chwilowego szoku, od samego początku była dla niego nie miła, co bardzo mnie zdenerwowało
- Chciałem z tobą porozmawiać... na spokojnie - dodał po chwili, unosząc wzrok na matkę
- W dodatku jesteś na totalnym kacu albo jeszcze pijany, nie wierzę, że tak się stoczyłeś! - krzyczała na niego, Krzyczała nie dając mu dojść do słowa wytłumaczenia
- Przestań się w końcu na niego wydzierać i go wysłuchaj !- krzyknęłam w końcu ja a oni oboje na mnie spojrzeli
- Lea, idź do swojego pokoju - powiedziała, odrazu matka
- Nie, nie ruszę się stąd chcę, żebyś widziała, że jestem po stornie Connie'go i mogłabyś go w końcu wysłuchać, jak można traktować tak własnego syna ?- zapytałam a tym razem poczułam rękę na ramieniu
- Lea, proszę nie wtrącaj się dam sobie radę - odezwał się Connor, gładząc moje ramie
Zauważyłam również, że matka usiadła obok nas na kanapie i już nie miała tak wkurzonej miny jak wcześniej
- Więc o czym chciałeś porozmawiać ? - zapytała spokojnie, ale nadal nie czule
- O wszystkim. Wiem, że nie ufasz mi od czasu tej akcji z narkotykami, ale ja naprawdę jestem czysty, nie mam już z nimi nic wspólnego
- Ale imprezujesz cały czas Connor, powinieneś wyjechać na studia, uczyć się a później dobrze zarabiać - krzyczała mama, próbując wbić mu to do głowy
- Mamo mówiłem ci już, że to moje życie i nawet jak popełniam w nim błędy, pozwól mi to robić, chcę sam przeżyć swoje życie i robić to co daje mi szczęście
- Co ci daje to szczęście ? Bo na razie nie masz nic
- Pracuje, mój kumpel ma studio tatuażu, robię dla niego wzory, od zawsze chciałem to robić, chcę zostać profesjonalnym artystą
Connor od zawsze miał talent to rysowania, za dzieciaka mu tego zazdrościłam a później kazałam rysować jakieś postacie z bajek, abym później mogła je pokolorować
- Jesteś szczęśliwy ? - padło pytanie z strony mamy, którego zupełnie się nie spodziewałam, bo nie sądziłam, że tak prędko odpuści
- Bardzo. Do szczęścia brakuje mi tylko tego, aby się z tobą pogodzić - uśmiechnął się Connor a mama wstała i usiadła między mną a bratem, a następnie nas objęła
- Kocham was dzieciaki, nie zapominajcie o tym, po prostu czasami mi odbija, przepraszam cię Connie, masz racje to twoje życie, proszę cię teraz tylko o jedno, wróć do domu.
Connie Kiwnął głową i gdy już wszystko było okej obejrzeliśmy z mamą film jak za starych dobrych czasów.
*
Leżałam już w łóżku oglądając poraz setny ,,After" film może i był toksyczny jak i książki tej serii, ale cóż nie mogłam nic poradzić, że tak bardzo go kochałam
Gdy byłam już na końcówce siedząc jak na szpilkach, choć znałam zakończenie zawibrował mój telefon
Od Nieznany: czekam pod twoim domem, zbieraj się masz 10minut
Zdębiałam kto do licha mógł być i dlaczego twierdził, że stoi pod moim domem
Do Nieznany: kim jesteś ?
Od Nieznany: Wyjrzyj przez okno
Powoli pełna strachu wstałam i podeszłam do mojego okna, a gdy przez nie ujrzałam zobaczyłam pieprzony czarny motocykl w tym samym miejscu co wczoraj pod latarnią
Do Nieznany: Nigdzie nie idę, odwal się
Po tym co wydarzyło się wczoraj nie miałam najmniejszej chęci go widzieć, może to przez to, że czułam trochę wstyd, że tak po prostu stamtąd uciekłam, ale nie miałam w tamtej chwili żadnego innego pomysłu
Od Nieznany: jeżeli nie zejdziesz, to sam tam po ciebie wejdę
Nie mogłam ryzykować, nie wiadomo co ten idiota ma w głowie.
Do Nieznany: Daj mi kilka minut
Od Nieznamy: jeżeli muszę
Po jego wiadomościach szybko zapisałam go jako ,,Dupek"
Nie wiedziałam czego ode mnie chcę, więc zostawiłam swoje długie spodnie w niebieską kratkę od piżamy i założyłam na górę tylko białą bluzę z kapturem, poprawiłam włosy ubrałam białe Nike, wzięłam telefon i po cichu wymknęłam się z pokoju. Na szczęście nikogo nie było już salonie, więc gdy zeszłam szybko wyszłam przez drzwi frontowe i podeszłam wolnym krokiem do Motocykla Neila.
Był ubrany w czarną bluzę i czarne dżinsy a na głowie miał ten cholernie piękny czarny błyszczący kask
- co tu robisz? - zapytałam pierwsza, wkładając ręce do kieszeni bluzy gdy on skanował mnie od góry do dołu
- Fajny styl White- znów to robił, znów ignorował moje pytania- Łap - ledwo się zorientowałam, że właśnie rzucił mi jeden kask, który wcześniej trzymał w ręce
- Po co mi to dajesz? nigdzie z tobą nie jadę - odrzuciłam mu kask a on go złapał
- Owszem jedziesz - odrzucił mi go
- ty widzisz jak ja wyglądam? jestem praktycznie w piżamie.
- Miałaś 10minut, żeby się przebrać, pozatym nie wyglądasz źle- ale komplemenciarz- ubieraj ten kask i wsiadaj w końcu nie mam całej nocy
- Odwieziesz mnie później prawda, nie wywieziesz do jakiegoś lasu?- spytałam, zakładając krwisto czerwony kask, który też był piękny
- kusząca propozycja, ale nie tym razem - niby nie widziałam, ale czułam, że uniósł mu się kącik ust
Wdrapałam się na motor siadając za nim i trzymając lekko jego plecy
- Obejmij mnie w pasie, jeżeli chcesz mieć pewność, że nie zgubie cię po drodze
Przewróciłam oczami, jednak tu chodziło o moje bezpieczeństwo a chciałam jeszcze trochę pożyć, więc objęłam chłopaka w pasie a on niespodziewanie ruszył, zastawiając po sobie chmurę dymu
Jechał szybko, bardzo szybko nie bałam się nigdy jeździć na takich rzeczach, bo kochałam adrenalinę, ale tutaj czując, że wiatr cały czas ciągnie mnie do tyłu i wystarczyłoby, abym go puściła i mogłabym leżeć gdzieś z tylu na chodniku sprawiało, że czułam jednocześnie strach i ekscytacje.
Moje włosy spod ciężkiego kasku porywał wiatr to było niesamowite, w pewnym momencie strach uleciał, pozostawiając samą ekscytacje, bo kto by pomyślał, że w środku nocy z praktycznie nieznajomym chłopakiem będę pędzić przez miasto w piżamie i nawet nie będę wiedzieć gdzie jadę to była abstrakcja a ja jednak czułam się w niej dobrze....
Gdzie ten Neil ją porywa ?🤔
CZYTASZ
Win the duel. [Tom 1]
عاطفيةLea White to zwykła nastolatka z kochającego domu można by powiedzieć, że tej dziewczynie niczego nie brakuje. Ma najlepszą przyjaciółkę Miley Levis, piękną urodę i dobre oceny, czego chcieć więcej? No właśnie ZROZUMIENIA. Lea odczuwa wrażenie, że n...