Przyjemne promienie porannego słońca wpadały przez odsłonięte okna do komnaty Min Yoongiego budząc przy tym dwójkę niezbyt wyspanych meżczyzn. Jimin leżał wtulony w pierś przyszłego króla. Chłopcy usnęli i nawet nie zdawali sobie sprawy z tego jak śpią. Poranna służba na rozkaz króla nie budziła tej dwójki. Król nie chciał aby ktoś dowiedział się że w zamku znajduje się osoba z królestwa króla Salma zwłaszcza, że Jimin był jedyną osobą w tych dwóch królestwach która miała blond włosy tak samo zresztą jak już nieżyjąca królowa żona króla Salma.- Dzień dobry Jiminie. ~ Powiedział ziewając starszy.
- Dzień dobry wasza wysokość. ~ Zaśmiał się młodszy i wtulił się bardziej w ciało Yoongiego po chwili jednak się odsunął i przeprosił zdając sobie sprawę z tego co zrobił.
- Nie musisz przepraszać za coś takiego ~ Puścił mu perskie oczko i przeciągnął się.
- Odprowadzisz mnie dzisiaj do mega Państwa? ~ Zapytał smutno blondwłosy.
- A chcesz? ~ Zapytał Min.
- Nie chce. ~ Spuścił głowę na dół. - Tam nie czeka mnie nic dobrego. Ja nie zostanę przyszłym władca tak samo jak Ty, ludzie nawet nie zdają sobie sprawy z tego że istnieje to tak strasznie boli. Na ulicach panuje nienawiść do waszego kraju, a ja was nie nienawidzę. Yoonie ja tam nie pasuje! ~ Rozpłakał się blondyn i opadł na poduszkę na której wcześniej spał chowając swoją buzię przed wzrokiem księcia.
- Więc zostań ze mną. ~ Zaproponował śmiało starszy.
- A co z Twoim tata? ~ Zapytał nieśmiało Jimin, któremu propozycja starszego naprawdę pasowała. Park ufał Yoongiemu, mimo iż nie znał go do końca to tamtej nocy naprawdę dużo rozmawiali, a starszy swoimi czynami pokazał młodszemu że można mu ufać, przecież zamiast go zabić od razu on dał mu możliwość ucieczki.
- Jakoś go przekonamy, skoro lud nie wie o Twoim istnieniu to Twój ojciec nas nie oskarży o porwanie bo musiałby się przyznać do tego że ukrywał swojego syna. ~ Yoongiemu podobał się Jimin. Chłopak miał delikatną urodę, długie blond włosy, oraz śliczne niebieskie oczka, pełne malinowe usta i uroczy uśmiech to wszytko Min mógłby podziwiać godzinami jak nie latami.
- Yoonie a co jeśli mój kraj jednak was zaatakuje? Nasze stosunki są napięte więc nie chciałbym doglądać oliwy do ognia. ~ Blondyn naprawdę nie chciał wracać do swojego kraju, ale bał się że jeśli nie wróci to wybuchnie wojna.
Kiedy starszy już chciał coś odpowiedzieć do jego komnaty wszedł jego ociec.- Yoongi kazałem Ci rano odprowadzić tego chłopca. ~ Powiedział stanowczo władca.
- Wiem ojcze, ale proszę czy możemy jeszcze porozmawiać? Nie mam zamiaru go nigdzie odprowadzać. ~ Tymi słowami Yoongi zaskoczył swojego ojca. Królewicz nigdy mu się nie sprzeciwiał, a dzisiaj zrobił to po raz pierwszy.
- Yoongi Powiedziałem coś masz go natychmiast odprowadzić. ~ Władca odwrócił się napięcie i wyszedł trzaskając drzwiami, a w oczach Parka pojawiły się łzy. Yoongi Widząc je szybko je starł i wstał z łóżka.
- Zostań tutaj ~ Rzucił i wybiegł z komnaty zostawiając zapłakanego blondyna samego.
🥀 " Zastanawiam się – rzekł – czy gwiazdy świecą po to żeby każdy mógł pewnego dnia znaleźć swoją? " 🥀
CZYTASZ
Aksamitka ❤️Yoonmin❤️
FanfictionPewnej mglistej nocy przyszedł na świat chłopiec o czarnych jak smoła włosach, bladej cerze i ciemnych oczach, oraz z dosyć niebezpieczną mocą, którą podarował mu sam Samael. Chłopiec ten jednak nie był szczęśliwy ze swojej unikalnej umiejętności, b...