Słońce oświetlało im drogę, ich uszy cieszył dźwięk melodii wydobywający się z ptasich dziobów, a na ich twarze padało przyjemne powietrze co oznaczało jedno są już blisko królestwa Króla Salma.
- Stać! Ani kroku dalej intruzji! ~ Krzyknął mężczyzna ubrany w jasną zbroje na której po środku widniał rysunek słońca.
- Nie jestem intruzem! ~ Krzyknął Min i ściągnął z głowy kaptur to samo zrobił za nim Jimin, którego nerwy zjadały od środka tak bardzo bał się co zrobi jego ojciec w końcu nie chciał krzywdy królewicza.
- No proszę proszę kto to nas odwiedził. Czego chcesz przebrzydła bestio i kim jest ten blondyn? ~ Zapytał strażnik podchodząc bliżej meżczyzn.
- Wraz z moim narzeczonym chcemy prosić tak jak kultura nakazuje o błogosławieństwo naszego związku króla Salma. ~ Odpowiedział dumnie a straż cóż więcej miała zrobić musiała ich zaprowadzić do samego króla w końcu Min miał prawo, a wręcz musiał zwrócić się do władcy inaczej ich małżeństwo nie było by ważne.
- Żadnego głupiego zachowania, bo będziemy zmuszeni Was zabić! ~ Warknął niezadowolony strażnik, któremu nie na rękę było że ta dwójka jest tutaj.
- Spokojnie nie jestem tutaj po to, aby zrobić coś głupiego chcemy tylko z moim aniołem wziąć ślub i być szczęśliwi. ~ Uśmiechnął się do strażnika, a ten przekręcił oczami czując że przyszły władca coś kombinuje.
- Ruszajmy zatem w drogę. ~ Strażnik wsiadł na swojego kasztanowatego ogiera i ruszył, a za nim w drogę ruszyli chłopcy.
Może maraton?
"Wzdycham bo strasznie mi szkoda księżyca, że nikt już na niego nie patrzy, że nie zachwycał tak jak zachwycał wybrzydzać nauczył się każdy i nikt już nie widzi, że księżyc to kółko wycięte ze złota bo wyście biedni i fanty przejedli chamstwo i zwykła hołota."
CZYTASZ
Aksamitka ❤️Yoonmin❤️
FanfictionPewnej mglistej nocy przyszedł na świat chłopiec o czarnych jak smoła włosach, bladej cerze i ciemnych oczach, oraz z dosyć niebezpieczną mocą, którą podarował mu sam Samael. Chłopiec ten jednak nie był szczęśliwy ze swojej unikalnej umiejętności, b...