Rozdział 2

767 32 4
                                    

7:20. Z snu wyrwał mnie okropny dźwięk budzika. Byłam strasznie niewyspana ale nic dziwnego że nie mogłam spać po tym co usłyszałam w nocy. Poszłam do łazienki umyć twarz i zęby, długie i ciemne włosy związałam w wysoki kucyk a następnie poszłam się ubrać. 7:45 byłam już w jadalni, zastałam tam jedynie tatę i Soapa którego miałam okazję poznać wczoraj.

Ja- Dzień dobry, gdzie jest reszta?

T- Dzień dobry słońce, pewnie jeszcze śpią, jadę teraz na misję więc nie zostanę z wami na śniadaniu, wrócę za parę dni, pamiętaj trzymaj się blisko Ghosta i słuchaj co do ciebie mówi, jak mnie nie ma to on za ciebie odpowiada

Ja- Jasne tato, uważaj na siebie

Zostałam teraz sama z Soapem usiedliśmy przy stole czekając na resztę

S- Chyba się nie wyspałaś, marnie wyglądasz

Ja- nie mogłam spać, nie ma się co dziwić pewnie trudno będzie mi przyzwyczaić się do nowej sytuacji

Po chwili przyszli już praktycznie wszyscy, brakowało tylko jednej osoby...

S- no więc mnie już znasz jestem John Mactavish ale wszyscy mówią mi Soap, pora poznać resztę ekipy, jesteśmy w tym samym oddziale więc z nami będziesz spędzała najwięcej czasu

A- Pułkownik Alejandro Vargas, miło mi

KG- Sierżant Kyle Garick, inaczej Gaz, witamy w oddziale

P- Kapitan John Price, ale możesz po prostu mówić Price

KK- Sierżant Keegan P. Russ, w skrócie Keegan

K- po prostu könig

Ten ostatni był o wiele wyższy niż reszta, wyglądał jakby miał ponad 2 metry, wydawało mi się że był nawet wyższy niż Ghost, a tak swoją drogą gdzie on się podziewał? Kazał mi przyjść na czas a sam się spóźnił

Ja- Miło mi was poznać, a gdzie ghost? Już kilka minut po 8:00

S- Simon jest... jakby to powiedzieć hmm specyficzny, nigdy nie je z nami, zabiera jedzenie i je w pokoju, nikt go nigdy nie widział bez maski

Ja- Simon? I czemu zawsze chodzi w masce?

P- Simon Riley, nikt nie wie czemu chodzi w masce, taki już jest, strasznie tajemniczy

S- O wilku mowa, dobry Ghost, nowa o ciebie pyta

Wziął tacę z jedzeniem i spojrzał się na nas tym swoim przerażającym wzrokiem

G- to niech nie pyta. Mika o 9 widzę cię przed bazą, idziemy na strzelnicę, zobaczymy czy jesteś taka dobra jak
mówił Generał

Powiedział z pogardą w głosie

G- König i Gaz idziecie z nami, czas jej pokazać kto tu rządzi

K/KG- tak jest poruczniku!

Po skończeniu śniadania zostało mi jeszcze trochę czasu więc poszłam do pokoju się przygotować i przebrać, był październik i na dworze było dosyć zimno więc ubrałam długie czarne leginsy, szarą bluzę a na to czarny bezrękawnik, włosy zostawiłam w kucyku. 8:50 byłam już przed bazą, pozostała dwójka też już była więc czekając na niejakiego Simona zaczęliśmy rozmawiać.

K- czyli potrafisz strzelać? Chciałem być snajperem ale niestety mój wzrost i postura mi na to nie pozwala, ty byłabyś do tego idealna

Ja- tata zabierał mnie na strzelnicę więc wiem jak używać broni, wydaje mi się że idzie mi nieźle. A ty Keegan?

Ghost - destinyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz