Rozdział 10

553 32 22
                                        

Gdy zauważyłam że wychodzi z pokoju poszłam za nim. Chciałam porozmawiać o sytuacji z misji. Czułam się z tym naprawdę dziwnie. Więc poszłam do jego pokoju i zapukałam.

Ja- mogę wejść?

G- jasne, stało się coś

Ja- chciałam po prostu porozmawiać, na temat, no wiesz

G- nie wiem

Ja- na temat tego co stało się po misji, wiesz jak zobaczyłeś mnie... w bieliźnie

G- a no więc o to chodzi, coś nie tak?

Ja- oczywiście że nie, po prostu czuje się z tym dziwnie

G- dlaczego? przecież jesteś piękna

Czy on naprawdę to powiedział? Moja twarz zrobiła się czerwona a ja nie wiedziałam co powiedzieć, nie sądziłam że kiedykolwiek usłyszę od niego takie słowa.

Ja- naprawdę tak uważasz? Czyli nic się nie stało?

G- Tak, naprawdę nic się nie stało, a teraz wracaj do siebie, jest późno, pora iść spać

Ja- dobranoc Simon

Wychodząc uśmiechnęłam się do niego, gdy to zrobiłam jego wrok stał się łagodny a nie lodowaty tak jak zazwyczaj,  wydawało mi się że pod maską lekko się uśmiechnął, ale nie byłam pewna. Wróciłam do siebie i położyłam się do łóżka. Moja twarz wciąż była czerwona a w brzuchu czułam dziwne ale przyjemne uczucie.

Rano gdy schodziłam na śniadanie miałam bardzo dobry humor, tak samo jak reszta. Olivia tym razem bardzo nakręcona mówiła do Soapa, ale jemu to chyba nie przeszkadzało bo też był bardzo rozmowną osobą.

Ja- dzień dobry wszystkim

Wszyscy się ze mną przywitali i zaczęliśmy jeść. Przy stole była bardzo miła atmosfera. Miałam nadzieję że Olivia dobrze się tutaj czuje.

Następne dni wyglądały bardzo podobnie, głównie treningi i siedzenie w pokoju wspólnym. Nic nadzwyczajnego. Czasami gdy mi się nudziło i nie miałam ochoty rozmawiać po prostu siedziałam w pokoju wspólnym i słuchałam o czym rozmawiają inni.

Zauważyłam że Olivia najczęściej pyta o misje, nawet o te w których nie bierze udziału. Najczęściej pytała o misje mojego taty. Chciała znać wszystkie szczegóły dotyczące tych misji. Pytała o poprzednie misje i o te które dopiero będą. Uznałam że może po prostu jest ciekawa jak to wyglada u nas. Nie dziwiłam się, trudno tak po prostu zaadaptować się w nowym miejscu i przyzwyczaić do nowych sytuacji.

T- dobra wszyscy za 2 dni jedziemy na misję, nic poważnego, znaleźliśmy informację na temat ich magazynu z bronią, Olivia to będzie twoja pierwsza misja w naszej jednostce, jesteś gotowa?

O- gotowa jak nigdy generale! 

T- bardzo dobrze, na pewno sobie poradzisz

Ja- twoja pierwsza misja tutaj, jak się czujesz?

O- bardzo dobrze, nie mogę się doczekać, jestem bardzo podekscytowana

S- czyli na następnych treningach musimy trochę cię przycisnąć, tak profilaktycznie

O- spokojnie, rozumiem

Tak jak powiedzieli tak zrobili. Następne treningi aż do misji były bardziej intensywne.

2 dni później gdy mieliśmy już wyjeżdżać na misję zorientowaliśmy się że przez to że Olivia do nas dołączyła brakuje jednego miejsca w aucie. Na szczęście nie jechaliśmy daleko więc powiedziałam że mogę usiąść komuś na kolanach. Miałam do wyboru Soapa, Königa albo Ghosta. Oczywiście wybrałam Ghosta. Nie wyglądał jakby miał coś przeciwko.

Ghost - destinyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz