Rozdział 15

894 43 12
                                        

Gdy poszłam do mojego pokoju zamknęłam drzwi na klucz i usiadłam na podłodze. Poczułam się jakby ktoś wyrwał mnie z transu. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego co tak naprawdę zrobiłam. Zabiłam ją. Łzy zaczęły spływać mi po twarzy a moje ręce zaczęły się trząść.

Nie mam pojęcia ile tak siedziałam ale nagle usłyszałam pukanie do drzwi. Otworzyłam a do mojego pokoju wszedł Ghost.

G- dobrze się czujesz?

Ja- nie wiem

G- wiesz że na to zasługiwała

Ja- wiem ale dopiero teraz dotarło do mnie że ją zabiłam

G- tak już jest w wojsku, ludzie giną i tutaj to normalne

Ghost usiadł na podłodze obok mnie, nie wiedziałam co powiedzieć więc zamknęłam oczy i położyłam mu głowę na ramieniu. Lekko się wzdrygnął ale się nie usunąć. Przełożył mi ręke przez ramię i zaczął gładzić moją skórę, uspokoiło mnie to.

Ja- jutro jest pogrzeb mojego taty, nie wiem czy dam radę

G- na pewno dasz, będę przy tobie, jak będziesz czuła się źle to będziemy mogli po prostu wyjść

Ja- nie chce żeby wszyscy widzieli jak płacze

G- ale nie ma nic złego w płakaniu, to naturalna reakcja

Ja- tobie też zdarza się płakać?

G- kiedyś tak

Ja- kiedyś?

G- za dzieciaka

Ja- a teraz?

G- to trudny temat, nie rozmawiajmy o tym

Ja- ale ja chce o tym rozmawiać

G- ale ja nie chce

Ja- czemu nigdy nie chcesz o sobie mówić

G- bo po prostu nie chce

Ja- przecież nic ci się nie stanie jak coś o sobie powiesz

G- przestań!

Gdy podniósł głos przestraszyłam się i lekko się od niego odsunęłam. Dawno nie widziałam go tak zdenerwowanego.

G- lepiej już pójdę

Nawet nie poczekał na moją odpowiedź. Wstał i wyszedł trzaskając drzwiami. Gdy wyszedł poczułam chłód.

Ghost

Nie chciałem podnieść głosu, wiedziałem że nie powinienem tego robić. Przecież ona nie zrobiła nic złego. Nienawidziłem myśleć o tym co działo się w przeszłości. Nienawidziłem tego kim przez to wszystko się stałem. Starałem się unikać tego tematu jak tylko mogłem bo bałem się jej powiedzieć o tym wszystkim. Co jeśli uzna mnie za potwora? Bałem się. Bałem się że jak powiem jej prawdę to ją stracę. Spróbuję jej to wytłumaczyć jutro. Teraz musiałem ochłonąć.

Gdy wstałam rano Ghost jak zwykle przyszedł do mnie z śniadaniem. Postanowiłam nie pytać o to co stało się wczoraj bo nie chciałam znowu go zdenerwować. Ale gdy przyszedł wydawał się zmęczony i... smutny?

G- przepraszam za wczoraj, nie powinienem tak na ciebie naskakiwać

Ja- spokojnie przecież nic się nie stało

G- stało się, nie powinienem tak reagować, po prostu nie lubię rozmawiać o mojej przeszłości

Ja- dlaczego?

Ghost - destinyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz