Gdy poszłam do mojego pokoju zamknęłam drzwi na klucz i usiadłam na podłodze. Poczułam się jakby ktoś wyrwał mnie z transu. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego co tak naprawdę zrobiłam. Zabiłam ją. Łzy zaczęły spływać mi po twarzy a moje ręce zaczęły się trząść.
Nie mam pojęcia ile tak siedziałam ale nagle usłyszałam pukanie do drzwi. Otworzyłam a do mojego pokoju wszedł Ghost.
G- dobrze się czujesz?
Ja- nie wiem
G- wiesz że na to zasługiwała
Ja- wiem ale dopiero teraz dotarło do mnie że ją zabiłam
G- tak już jest w wojsku, ludzie giną i tutaj to normalne
Ghost usiadł na podłodze obok mnie, nie wiedziałam co powiedzieć więc zamknęłam oczy i położyłam mu głowę na ramieniu. Lekko się wzdrygnął ale się nie usunąć. Przełożył mi ręke przez ramię i zaczął gładzić moją skórę, uspokoiło mnie to.
Ja- jutro jest pogrzeb mojego taty, nie wiem czy dam radę
G- na pewno dasz, będę przy tobie, jak będziesz czuła się źle to będziemy mogli po prostu wyjść
Ja- nie chce żeby wszyscy widzieli jak płacze
G- ale nie ma nic złego w płakaniu, to naturalna reakcja
Ja- tobie też zdarza się płakać?
G- kiedyś tak
Ja- kiedyś?
G- za dzieciaka
Ja- a teraz?
G- to trudny temat, nie rozmawiajmy o tym
Ja- ale ja chce o tym rozmawiać
G- ale ja nie chce
Ja- czemu nigdy nie chcesz o sobie mówić
G- bo po prostu nie chce
Ja- przecież nic ci się nie stanie jak coś o sobie powiesz
G- przestań!
Gdy podniósł głos przestraszyłam się i lekko się od niego odsunęłam. Dawno nie widziałam go tak zdenerwowanego.
G- lepiej już pójdę
Nawet nie poczekał na moją odpowiedź. Wstał i wyszedł trzaskając drzwiami. Gdy wyszedł poczułam chłód.
Ghost
Nie chciałem podnieść głosu, wiedziałem że nie powinienem tego robić. Przecież ona nie zrobiła nic złego. Nienawidziłem myśleć o tym co działo się w przeszłości. Nienawidziłem tego kim przez to wszystko się stałem. Starałem się unikać tego tematu jak tylko mogłem bo bałem się jej powiedzieć o tym wszystkim. Co jeśli uzna mnie za potwora? Bałem się. Bałem się że jak powiem jej prawdę to ją stracę. Spróbuję jej to wytłumaczyć jutro. Teraz musiałem ochłonąć.
•
Gdy wstałam rano Ghost jak zwykle przyszedł do mnie z śniadaniem. Postanowiłam nie pytać o to co stało się wczoraj bo nie chciałam znowu go zdenerwować. Ale gdy przyszedł wydawał się zmęczony i... smutny?
G- przepraszam za wczoraj, nie powinienem tak na ciebie naskakiwać
Ja- spokojnie przecież nic się nie stało
G- stało się, nie powinienem tak reagować, po prostu nie lubię rozmawiać o mojej przeszłości
Ja- dlaczego?

CZYTASZ
Ghost - destiny
FanfictionMika - 23 letnia córka generała grupy antyterrorystycznej, jej życie zostało zrujnowane w 1 wieczór i trafiła pod opiekę Ghosta który od początku pawał do niej nienawiścią, ale czy tak miało zostać już zawsze...?