Dostałem od Malfoya prezent. Mikołajkowy.
- Nazywa się Euforbia pulcherrima draconis - sprecyzował Ślizgon.
- Przeszkadzasz - upomniał go Harry.
- Raczej pomagam. Przypominam ci nazwę, żebyś mógł ją zapisać. Euforbia...
- A nie było czegoś bardziej normalnego? - Harry przerwał mu, krzywiąc się.
- Nie chcemy być pospolici, pamiętasz, Potter?
- I dlaczego niby: draconis?
- Bo sama Euforbia pulcherrima to nic innego jak mugolska Gwiazda Betlejemska. Ale ponieważ zmodyfikowałem ją magicznie wedle własnego pomysłu, dodałem człon od swojego imienia.
- Jakie to skromne - sarknał Harry.
- Po prostu oryginalne! - oburzył się Malfoy w swojej obronie. - A przy okazji spełniłem już dwa z postawionych nam warunków. Sprawiłem Ci niespodziankę i zaopatrzyłem nas w magiczną roślinę.
- No tak, to w czym właściwie tkwi jej magia? - zapytał Harry, sceptycznie przyglądając się kilku badylkom z mizernymi pączkami.
- W tym, że zakwitnie dokładnie dwudziestego czwartego grudnia. Dropsowi powinno się to spodobać. On lubi takie świąteczne ckliwostki. Teraz musisz tylko o nią zadbać. Pamiętasz zaklęcia?
- Pamiętam - przytaknął Harry bez śladu zaangażowania.
- To zapisz - polecił Malfoy.
- Po co, skoro pamiętam - sprzeciwił się Harry.
- Po pierwsze, bo na pewno zapomnisz, a po drugie, jak możesz pamiętać coś, czego nawet nie wysłuchałeś.
- Słuchałem - zaoponował Harry.
- Akurat. Chyba tak, jak na Eliksirach - odparł z ironią Malfoy.
- Na Eliksirach też słucham, tylko Snape się na mnie uwziął!
- O, matko, brzmisz jak rozhisteryzowana panienka.
- Dobrze wiesz, że mnie nienawidzi! - rozłościł się Harry. Malfoy był naprawdę taki wkurzający!
- Zapiszesz te zaklęcia, czy nie? - ziewnął ostentacyjnie Ślizgon.
- Nienawidzi mnie!
- Slazarze, jak katarynka! - jęknął Ślizgon. - A co, wszyscy muszą cię kochać?
Harry zastanowił się przez chwilę.
- Zasadniczo to nie. Ale mógłby być przynajmniej sprawiedliwy.
- Sprawiedliwy, sprawiedliwy - przedrzeźnił go Malfoy. - Życie nie jest sprawiedliwe, Potter. Jeszcze się tego nie nauczyłeś?
Harry westchnął ciężko. Pewnie, że się nauczył. Dawno temu.Jest nim Smocza Gwiazda Betlejemska, która, żeby ją wyhodować, wymaga używania codziennie trzech zaklęć: wilgoci - Humor, ciepła - Calor, ciemności - Caligo.
- A jednak słuchałeś...
CZYTASZ
Euforbia pulcherrima draconis
FanfictionDzieło nie moje ja je tylko udostępniam tu macie link do oryginału ⤵️ http://www.drarry.pl/forum/viewtopic.php?f=8&t=118 Miłego czytania!