Dziś Mal… Draco zaprosił mnie do pokoju wspólnego w lochach.
– Widzisz? Dałeś radę. Moje imię wcale nie jest takie straszne. Tak naprawdę to bardzo je lubię…
– Nie przeszkadzaj – fuknął Harry.Chcemy spędzić niedzielne popołudnie, zgłębiając ślizgońskie sekrety.
– Żadne sekrety! – zaprotestował Malfoy. – Po prostu chce ci pokazać nasze dormitorium.
– Uważaj Potter, punktem drugim programu jest testowanie łóżka – wtrąciła Pansy.
– Pansy, czy nie powinnaś być teraz zajęta Czymś Bardzo Ważnym? – Malfoy uniósł jedną brew i posłał przyjaciółce groźne spojrzenie.
– Czyli czym dokładnie? – zaciekawiła się dziewczyna, leniwie sięgając po pierniczka.
– Czymkolwiek. Ale daleko stąd.
– Rozważę twoją propozycję, ale nic nie mogę obiecać.Aby zrewanżować się za jego wspaniałomyślny gest, użyłem nawet przed wyjściem zaklęcia Capilluli. Powinien to docenić, bo wyglądam naprawdę okropnie. Przylizane włosy. Koszmar.
CZYTASZ
Euforbia pulcherrima draconis
FanfictionDzieło nie moje ja je tylko udostępniam tu macie link do oryginału ⤵️ http://www.drarry.pl/forum/viewtopic.php?f=8&t=118 Miłego czytania!