~Luca~
Zawsze pragnąłem dla sobie tego, co mają rodzice. A mianowicie miłości. Prawdziwej miłości, dla której zrobi się wszystko. Odnaleźć tą drugą połówkę, która swoją obecnością wypełni puste w tobie. Swoimi zaletami, wypełni twoje wady. To był mój cel życia.
Poznałem kobietę, która wypełniła wszystkie moje luki. Pokazała mi inny świat. Dała mi szczęście, miłość, dom i rodzinę. Przy niej miałem wszystko. Wystarczył jeden błąd z przeszłości, abym wszystko stracił...
Stoję w garderobie w domu u swoich rodziców, w swojej starej sypialni, patrzę się na odbicie przed lustrem, wiąże krawat, który dzisiaj nie chce mi się zawiązać. Cholernie się stresuje, ręce mi się tak telepią, że nigdy nie zawiąże go. Dzisiaj jest najważniejszy dzień. Od zawsze czekałem na ten dzień. Zawsze chciałem aby stał się on jak najszybciej. Od dziecka podziwiałem ojca. Zawsze chciałem być taki jak on. Mój ojciec przeszedł do historii. Zrobił coś co nikomu nie mieściło się w głowie. Pokonał największego potwora, który chodził po tej ziemi, a mianowicie mojego dziadka. Chociaż nie zasługuje abym go tak w ogóle nazywał. Gdyby wiedział o moim istnieniu, to pewnie nie byłoby mnie na tym świecie. Kiedy poznałem całą swoją historię, współczułem swojemu tacie jak i wujostwu. To dzięki nim jesteśmy w tej chwili najpotężniejszą rodziną i to nie tylko tutaj we Włoszech. Rodzina stała się dla nas priorytetem! Nie interesy, nie nasze dziedzictwo, a rodzina! Dzisiaj w końcu nadszedł ten dzień, w którym to ja przejmę pałeczkę po tacie. Nastał czas przejścia na emeryturę i dlatego to mi przekazuje całe nasze imperium. Czekałem na ten dzień latami. Przygotowywałem się do niego już od najmłodszych lat. Nie mogłem się go doczekać. A teraz, kiedy za jakieś trzy godziny zostanę ogłoszony mianem Don Luca, cholernie się stresuje. Co innego jest pomagać tacie, a co innego jest trzymać rękę nad tym wszystkim. Czuję ogromną presję, aby to co zbudował tata z wujkiem Davide, aby to nie poszło na marne. Wiem ile wysiłku wszyscy poświęcili w to aby odbudować nasze dziedzictwo. Nie, oni zbudowali je od nowa. Chore i psychiczne zasady dziadka trzeba było zniszczyć do zera aby nic po nich nie zostało. Latami budowali wszystko i na nowo zyskali szacunek nazwiska Rossi.
A teraz, ja w wieku 28 lat dostaje to wszystko na co oni tak ciężko pracowali. Presja, którą odczuwam w tej chwili jest nie do opisania. Nikt nie rozumie tego co w tej chwili ja czuję. Nawet ojciec nie czuł czegoś takiego. U niego przekazanie władzy było czymś koniecznym i nie tak gustawnym jak jest to robione w moim przypadku. Po śmierci dziadka było wiadomo, że to tata przejmie wszystko, dostał władzę w sposób naturalny. A dla mnie szykowany jest z tej okazji bal. Wszyscy nasi sojusznicy z całego świata zjechali się na niego, po to aby zobaczyć przyszłego Dona Włoch. I jak tu człowiek ma się nie denerwować? Swoją mowę przygotowywałem chyba z dwa tygodnie wcześniej, znam ją na pamięć, a w dalszym ciągu boję się, że popełnię jakąś klapę.
Wszystko we mnie chodzi, ręce pod wpływem stresu zaczynają drżeć. Serce bije w takim rytmie, że nie sposób jest go uciszyć. Przez moją głowę przechodzą różne myśli, może to za wcześnie na przekazanie władzy? Może powinienem najpierw się ustatkować i założyć rodzinę, a dopiero później iść po władzę? Co jeśli nie podołam temu wyzwaniu? Co jeśli popełnię błąd, który będzie ciągnął się za mną do końca życia? Tak cholernie się boję tego wszystkiego. Proponowałem tacie aby jeszcze zaczekał z tym. Mówiłem, że może najpierw powinienem założyć rodzinę, ale tata powiedział, że wie co robi. A ja już sam nie wiem. Tylko jak tu się mam ustatkować, kiedy nie ma odpowiedniej kobiety? Wszystkie, które do tej pory były w moim życiu nie nadawały się nawet na dłuższy związek, a co dopiero na ślub? Rodzice wiedząc co to jest prawdziwa miłość, nie każą mi brać ślubu z przymusu, aby zwiększyć imperium. Mam się ożenić z miłości, a nie z przymusu, dlatego dzisiaj dostaje władzę bez kobiety u mego boku.

CZYTASZ
Luca (Spinoff Rossi family secrets) (+18)
RomanceMiałem trudne zadanie do wykonania, a mianowicie to aby stać się taki jak swój ojciec. Domenico Rossi był człowiekiem, którego nie da się zastąpić. A ja właśnie musiałem. Z chwilą przyjęcia władzy muszę stać się taki jak on. Boję się... Boję się, że...