𖤓11𖤓

383 28 29
                                    

Per. AW

Kiedy wreszcie się obudziłem pierwsze co poczułem to ból. Bolał mnie cały tyłek.
Jęknąłem cicho z bólu próbując podnieść się na tyle aby usiąść. Powstrzymywał mnie jednak silne ręce mężczyzny obok mnie. Spojrzałem na niego zmęczonym wzrokiem. CN jeszcze spał. Wyglądał bardzo spokojnie.

To co zrobiliśmy było nieodpowiednie.. Rzuciliśmy się na siebie jak zwierzęta. Chociaż sam go kocham nie wiem czy on to odwzajemnia mimo iż wczoraj mnie zapewnił że tak jest. To co teraz robię ma jakąś nazwę prawda?.. Overthinking?

Poczułem jak uścisk na moim ciele trochę się zwiększył. Potem usłyszałem ciche mruknięcie.

– AW... – mruknął cicho CN zaspanym głosem. Jego dłoń powędrowała do mojego policzka.

– CN.. Mogę wstać? Musze do łazienki – powiedziałem spokojnie. CN puścił mni3 niechętnie a ja wstałem i założyłem jego koszulke oraz swoje bokserki. Jego koszulka była długa zakrywała mi pośladki tyle powinno wystarczyć.

Kiedy wyszedłem z pokoju poczułem przyjemny zapach z kuchni. Pewnie mój tata robi śniadanie. Zanim odwiedziłem mojego ojca w kuchni skorzystałem z łazienki. Ledwo chodziłem przez ból w dole pleców ale musiałem wytrzymać.

– Tatoo.. Co na śniadanie..? – spytałem opierając się o framugę drzwi.

– Jajecznica. Dla twojego gościa też zrobiłem – odpowiedział mi spokojny miły dla ucha głos.

Zaraz..... On mógł nas słyszeć wczoraj?

– Tak słyszałem was. Wyprzedzając twoje pytania. Ale nie mam nic przeciwko... Nie jestem pewnien tylko czy mama dobrze na to zareaguje – Królestwo Węgier spojrzał na mnie z obawą. Ja westchnąłem cicho.

–.. Jak ona sobie w ogóle radzi? – spytałem. Martwiłem się o mamę. Ale nie chciałem żeby skreślała CN..

– Psycholodzy twierdzą że robi postępy. Ale do pełnego zdrowia jeszcze daleko kochanie.. Zawołaj CN zjemy razem – tata uśmiechnął się do mnie ciepło. On zawsze był po mojej stronie.

Wróciłem trochę spokojniejszy do pokoju a kiedy CN mnie zobaczył odrazu wstał i podszedł do mnie. Pocałował mnie w głowe.
– Chodź. Tata zrobił śniadanie – powiedziałem spokojnie łapiąc go za ręke. CN nie wydawał się jednak być przekonany.
– Spokojnie. Tata chce cie poznać – Uśmiechnąłem się odrobinę szerzej i stanowszy na palcach pocałowałem CN delikatnie w usta.

– Skoro tak mówisz – CN uśmiechnął się spokojnie.

Śniadanie poszło bardzo dobrze. Tata dogadał się z CN odrazu który z czasem rozmawiał z nim z coraz większą chęcią. KW starał się jak tylko mógł co więcej nazwał CN swoim synem. Oczywiście założył że wezmę z CN ślub... Bardzo bym chciał.. Ale jeszcze nie teraz. Nie do puki mama nie wie.

– AW? – spytał CN po chwili siedzenia w ciszy. Byliśmy w salonie oglądaliśmy film. Tata siedział u siebie i czytał książke.

– Tak? – spytałem spokojnie po czym spojrzałem na CN.

– Jesteśmy razem? – spytał niepewnie. Ja uśmiechnąłem się i pokiwałem głową.

– Tak. Osobiście tak uważam. Ale czy ty też tak uważasz? I czy chcesz? – spytałem spokojnie. W odpowiedzi zostałem posadzony na jego kolanach i pocałowany. Rozczuliło mnie to. Oddałem delikatny ze strony CN gest i czułem jego dłonie wędrujące po moim ciele.

– Wyglądasz uroczo w mojej bluzce – mruknął CN między pocałunkami i uśmiechnął się lekko rozbawiony.
Sam zaśmiałem się cicho rozbawiony i wtuliłem w niego. Czułem się przy nim bezpiecznie. CN pocałował mnie w głowe i sam oglądał film dalej kiedy ja tuląc się do niego wciągałem jego zapach jak narkotyk. Pachniał palonym drewnem.. I trochę szpitalem. Ale w bardzo małym stopniu.

– AW zachowujesz się jak pies – parsknął CN.

– Dlaczego?

– Wąchasz mnie. Jak pies – odpowiedział rozbawiony. Ugryzłem go za ten komentarz. Nie jakoś mocno ale na tyle żeby usłyszeć ciche syknięcie.

– Tak się bawimy? – mruknął i położył mnie nagle pod sobą. Przycisnął za nadgarstki do kanapy i zaczął gryźć po ramionach i szyi. Tam gdzie tylko mógł. Jego noga zgjęta w kolanie wylądowała między moimi dwiema nogami. Zacząłem się solidnie rumienić kiedy on gryzł i ssał moją skóre.

– CN... Złaź – parsknąłem. Kiedy spytał dlaczego spojrzałem na niego znacząco. Odrazu zrozumiał i zszedł ze mnie. Oczywiście nadal był zadowolony ze swojego dzieła.

– Naprawdę jesteś słodki – odpowiedział mi spokojnie.

𖤓Stałeś sie moim słońcem𖤓// CH // CNxAW Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz