Zamawiał/a: ice_cream_ahoy
Masin- rosyjski karabin.
UWAGA! OPOWIEŚĆ ZAWIERA NIENAWIŚĆ DO NAZISTÓ PODCZAS II WOJNY ŚWIATOWEJ.Jaki ładny dzień na zabijanie Niemców. Po prostu jak słyszę ich krzyki na niewinnych żydów to już mnie kręci żeby ich strzelić moim Masinem. Sami się po prostu proszą.
A no tak zapomniałam opisać moje życie moim głosom w głowie.
Jestem Reader Mashkova. Wiem, że niektórym to może się nie spodobać, ale jestem Rosjanką. Tylko, że pewnym trafem mieszkałam w Polsce i jako iż mój ojciec był snajperem i za bardzo tego nie ukrywał z bronią na ścianie przy kominku a ja uczyłam się strzelać od najmłodszych lat to jakoś tak wyszło, że teraz zabijam niemieckich żołnierzy. Nikt nie miał mi tego za złe ponieważ nie było nikogo kto by miał. Ojciec został wzięty za Polaka i zabrany wieczorem przez nazistów a matka z rozpaczy przez wojnę i zniknięcie ojca się powiesiła. Nie najmilsza historia.
-Szukałem ciebie trochę i znalazłem.- powiedział męski głos za mną. Odwróciłam się z zaskoczeniem i wycelowałam w niego bronią.
-Czego chcesz? I co to za maska? Wojna to nie jest parada.- odparłam a on podniósł ręce do góry.
-Wiesz... całe dnie się zastanawiałem co to jest te twoje hobby. Myślałem, że może jesteś pielęgniarką, ale z jakiegoś powodu nie chciałaś mi powiedzieć. Zacząłem zastanawiać się czy może nie jesteś niemieckim szpiegiem co by było najgorsze. A ty... robisz coś za coś powinnaś dostać odznakę.- powiedział okropnie podobny głos.
-Czekaj... Peter?! Co ty tu robisz? Przecież powinieneś siedzieć w swoim laboratorium! Tu jest niebezpiecznie.- odłożyłam broń, podbiegłam do niego i przytuliłam go.
-Tak się składa kochana Reader, że nie tylko ty masz tutaj tajemniczą robotę.- powiedział oddając uścisk.
-Jaką?- spytałam go z zaciekawieniem i zdjęłam mu jego maskę.
-Jestem Spider-Noir i walczę z nazistami.- powiedział poważnie.
-Spider? Co? Skąd wziąłeś taką nazwę. Rozumiem 'Czarny cień' 'Przyjaciel śmierć' albo 'Czerwony zachód' a ty wziąłeś jakąś angielską niezrozumiałą nazwę. W dostajesz zakaz nazwania naszych dzieci w przyszłości. Jeszcze mi powiesz, że chcesz nazwać dziecko 'stół' jak jakiś pedofil.- zaczęłam marudzić a on się tylko zaśmiał.
-Nie martw się. Takie rzeczy zostawię w twoich rękach. I taka nazwa jak dla mnie pasuje.- powiedział z uśmiechem.
-Wiem co znaczy Spider ale nie wiem co to znaczy te Noir. To może być wszystko a ja nie mam o tym pojęcia. To może być pająk prostytutka. Co to jest?- spytałam go.
-To znaczy czarny tylko, że użyte w innym kontekście.- powiedział a ja zrobiłam krok do tyłu krzyżując ramiona.
-Nie wiedziałam, że jesteś czarny. Jakby szanuje to, ale w jakim miejscu na twoim ciele jesteś czarny? Bo ostatnie gdy patrzyłam to nic czarnego nie widziałam.- powiedziałam a on się zaśmiał.
-Chodzi o to, że mój kostium jest czarny.- odparł z uśmiechem na ustach.
-Aaaaaa już rozumiem. To dobrze. Chociaż przezwisko 'Czarny pająk' ci by lepiej pasowało.- powiedziałam swoje zdanie.
-Kochanie, to to samo.- Peter westchnął i położył ręce na moje ramiona.
-Ta kurde. A puźniej gdy kogoś zaatakujesz to oni będą ciebie brać za nie wiadomo kogo i nie zapamiętają twojego przezwiska. Z Spider-Noir wyjdzie im Spider-Nocnik.- nie dawałam za wygraną.
-Okej okej. Ty masz swoje przezwisko, a ja mam swoje. Okej?- spytał się.
-Okej. Ale ciągle będziesz czarnym pająkiem.-
Sorry, że krótka, ale mam swoje powody. Jestem leniwa i muszę wymyślić nową rozgrywkę do simsów. Bajlando.
CZYTASZ
Spiderman Poprzez Universum One shots.
RomanceDla dorosłych. Uwaga dla dorosłych mogą być przeznaczone niektóre rozdziały. Postacie nie są moje. Książka jest na podstawie filmu i każda postać oprócz Reader nie jest moja. Lesbijskie one shoty mile widziane.