Bardzo chcę wszystkim podziękować a szczególnie @azetkaa @a_taka_tam_ola @komar_to_zwierze @doniczkaZkwiatkiem za wsparcie w mojej blokadzie. Bardzo mi pomogły wasze komentarze i za taki ciepły uścisk będzie wielka nagroda.
(------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------)
(To mój rozmiar ;))
-Pan jest pasterzem moim niczego mi nie braknie. Na coś tam coś tam łasi mnie na coś tam coś tam karmi mnie.- podśpiewywałam sobie podczas mojego spaceru po HQ. Ta nuta jest ostra. Właśnie skończyłam jedną z moich misji.
A no tak, zapomniałam się przedstawić. Mam na imię Reader Readerska (wymyślcie se coś) i mam 19 lat. Pochodzę z Palestyny ziemi 432 i od jakiś dwóch lat jestem jedną nie powtarzalną Spider-woman. Pewnego dnia gdy uciekłam mojego miasta podczas wojny trafiłam do starego opuszczonego laboratorium i ugryzł mnie tam radioaktywny pająk. Zaczęłam ratować ludzi z mojego kraju i przez moje inne akcje wojna się skończyła. Nie chcę się chwalić, ale mam pokojową nagrodę nobla. Uratowałam mamę i pokonałam wielu złoczyńców, niestety nie uratowałam mojego młodszego brata Najib'a która miał wtedy 12 lat i został zbombardowany z innymi ludźmi przez Izraelów. Teraz próbuje ratować każdego kogo mogę. Przecież, jaka jest moja inna rola niż ochrona innych?
-Reader, zamierzasz iść do tego dyktatora?- spytał się głos za mną.
Odwróciłam się i jak podejrzewałam zobaczyłam Hobie'go. Wyglądał jak zawsze na wyluzowanego. Czasem mnie to irytuje.
-Gdyby nie ten dyktator to by dużo ludzi umarło.- powiedziałam i skrzyżowałam ręcę. Przez mój metalowy strój (podobny do Toma Hollanda) uścisk samej siebie nie był taki sam jak zawsze.
-I dużo też by żyło.- skomentował i położył rękę na moim ramieniu z lekkim grymasem.
-Niektóre rzeczy muszą się zdarzyć. Tak już jest.- powiedziałam i zaczęłam dążyć w stronę biura Miguela.
-Powiedz mi, Reader. Czy gdybyś mogła to byś uratowała swojego młodszego brata?- spytał mnie dążąc za mną.
-Tak.- odpowiedziałam i spojrzałam w dół.
-Widzisz? Mówię ci pewnego dnia przyjdzie tu gość który nie posłucha Miguela i zrobi to co będzie uważał za dobre.- powiedział i stanął przede mną zagradzając mi drogę.
-Miguel coś z nim zrobi.- prychnęłam chcąc odsunąć się od tematu i wyminęłam go.
-A co?- spytał się mnie z parsknięciem znowu podążając za mną.
-Coś.-
-Serio? Reader, oboje wiemy, że coś radykalnego. Dlaczego nie chcesz mi przyznać rac-- Hobie nie dokończył.
-Ponieważ! Wszystko musi być zawsze w linii. Jest zawsze czas na wszystko i od powstania multiversum losy nas wszystkich są postwione przed nami. To chyba coś znaczy, nie myślisz?- spytałam go i podniosłam ręcę.
-Proszę cię, to jest jakbyś powiedziała dla kogoś kto stracił dziecko 'Tak Bóg chciał'. Możemy coś zmienić. Nie każda Spider osoba musi kogoś stracić.- powiedział Hobie i uścisnął moją rękę w typie 'Jestem z tobą'.
-Dobra, masz trochę racji, ale co z tym zrobimy?- spytałam go.
-Poczekamy.- odpowiedział poszedł w górę po ścianie.
-Jak to poczekamy?- spytałam go i poszłam za nim.
-Uwierz mi, musimy po prostu poczekać.- przekonywał mnie.
-Na co?- spytałam go znowu.
-Zobaczysz, po prostu mi zaufaj. Czy ja Cię kiedykolwiek zawiodłem?- spytał mnie i się uśmiechnął.
-Nie za bardzo.-
-No właśnie, musisz mieć trochę wiary.- powiedział Hobie. Jego 'zegarek' zapipczał i wyszedł z niego hologram Lyla.
-Hobie, musisz razem z Reader udać się na ziemię 50101. Jest tam jedna anomalia i nieproszony gość z ziemi 1610.- powiedziała Lyla i zniknęła.
-To jest ziemia Pavitra i ten nieproszony gość jest ziemi która rok temu prawie zniszczyła pół wszechświata.- powiedziałam zaskoczona.
-Widzisz? Mówiłem żebyś poczekała.- odparł Hobie i otworzył portal. Weszłam do niego razem z nim.
(-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------)
Ostatnio w bezpiecznej strefie izraelczycy zbombardowali wiele niewinnych ludzi. Kobiety, dzieci i mężczyzn. Pamiętajcie, bronienie się a mordowanie niewinnych ludzi to dwie inne rzeczy.
CZYTASZ
Spiderman Poprzez Universum One shots.
RomanceDla dorosłych. Uwaga dla dorosłych mogą być przeznaczone niektóre rozdziały. Postacie nie są moje. Książka jest na podstawie filmu i każda postać oprócz Reader nie jest moja. Lesbijskie one shoty mile widziane.