XXVIII

341 6 0
                                    

Aurora Evans:

Ubrałam sie i spakowałam do swojej torby laptopa. Wsiadłam do auta i od jechałam w stronę domu G.

Gdy byłam już na miejscu weszłam do środka gdzie jak zawsze był ogromny hałas.

-Co dzisiaj nagrywamy? -zapytałam Natalii gdy już weszłam w głąb domu.
-Cześć Auruńka. -rzuciła Wika i podeszła się przytulić.
-Sześćdziesiąt wyzwań w sześćdziesiąt minut Ekipa vs Genzie.
-Boże to dlatego tu tak głośno. -mówiłam z Wika przytulają do mnie.

Po chwili dziewczyna się oderwała i odeszła, a ja usiadłam sobie na krześle.

-Mam coś robić w tym odcinku? -zapytałam
-Jest takie jedno zadanie gdzie trzeba przejść pod nogami operatorów i pod twoimi, ale jeśli nie chcesz to mogę to zmienić.
-Nie no spoko może być nie przeszkadza mi to. O której zaczynamy?
-Za jakieś pięć minut, bo czekamy jeszcze na Kubickiego spóźnialskiego.
-Kto by się spodziewał. Dobra zadzwonię do niego.

Wybrałam numer do Bartka. Po trzech dźwiękach odebrał.

-Tak? -zapytał
-Długo jeszcze będziemy czekali na gwiazdę Kubickiego?
-Już jestem prawie pod domem. Straszne korki są dzisiaj.
-Niech będzie, że Ci wieżę.
-To musisz uwierzyć. Zaraz będę dajcie dwie minuty.
-Dobra niech Ci będzie Barti. Pośpiesz się. -zakończyłam połączenie i odłożyłam telefon.

-I co jedzie? -zapytała Nati
-Jest już prawie pod domem. Powiedział, że są straszne korki dzisiaj.
-Tu ma rację akurat. Jak ja jechałam i każdy inny to też tak było.
-No ja też, ale mógł wcześniej troszkę wyjechać.
-Dobra dzisiaj już mu darujemy.
-No niech będzie, bo rzeczywiście dzisiaj korki.

Bartek przyszedł do domu i zaczęliśmy nagrywki. Momentalnie kiedy rozpoczął się odcinek zrobiło się strasznie gwarno. Tu się działo tyle rzeczy na raz, że to szok. Siedziałam sobie spokojnie na krześle i pilnowałam, żeby się nie pozabijali, bo by mnie Karol z roboty wywalił, gdy w pewnym momencie podbiegła do mnie Julita.

-Aurora wstań proszę i rozszerz nogi.
-A już, już. -momentalnie się podniosłam i rozszerzyłam nogi, aby dziewczyna mogła przejść. Gdy już miałam siadać na krzesło podbiegła do mnie Wika.
-Jeszcze jaaa! -krzyknęła i ponownie rozłożyłam nogi, bo już zdążyłam je ze sobą złączyć.

Przeszła pod moimi nogami i usiadłam sobie na krześle. Siedziałam tak może z dwadzieścia minut i nikt nie chciał przechodzić, więc udałam się do toalety.

Zauważyłam, że rzeczywiście od kiedy zaczeliśmy starać się  z Przemkiem o dziecko i od kiedy zaszłam w ciąże, bo to będzie już za niedługo miesiąc.

-I pomyśleć, że ja nawet nie pomyślałam o tym przez to całe zamieszania z trasą. -pomyślałam

Kontynuując od kiedy jestem w ciąży muszę chodzić częściej do toalety. Gdy już się załatwiłam wróciłam z powrotem do jadalni gdzie chciałam sobie usiąść, ale kiedy miałam sadzać swoją pupę jak by to ładnie powiedzieć Bartek krzyknął.

-Nosza hot menadżerka najlepsza wstaniesz proszę, abym mógł przejść? -zaczął się podlizywać.
-Dobra nie przesadzajmy okej. -podeszłam do jego i szepnęłam mu do ucha. -Przecież ja jestem po waszej stronie Kubicki. Chce żebyście wygrali. -odeszłam i rozszerzyłam nogi, aby mógł przejść.
-Dzięki hot menadżerko. -powiedział
-Nie ma za co Barti. Tak ja mówiłam.

Do końca odcinka zostało jeszcze nie całe dwadzieścia minut. Jak mówiła Natalia to jest odcinek godzinny, ale mimo to w montażu będzie ponad pół godziny, bo jest dużo osób.

TA dziewczyna i TEN chłopak | ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz