Aurora Evans:
3 październik 2025r.
Dzisiaj organizujemy z Przemkiem parapetówkę w naszym nowym domu. Wszystko już mamy poukładane tak jak chcieliśmy, a w dodatku jeszcze wczoraj jechaliśmy podpisać umowę na moje mieszkanie. Pewien mężczyzna kupił je za większą kwotą niż chcieliśmy za nie wziąć. Zaprosiliśmy wszystkich z Genzie jak i z Ekipy. Cieszymy się bardzo, że nam się tak wszystko układa.
***
Wszystko już na szykowaliśmy, więc czekamy już tylko na gości.
***
Pierwsi zjawili się Haniulowie. Później przyszedł Bartek z Faustyną oraz Kostkiem. Julita z Qrym, którzy nie mówiłam wam, ale są razem i dobrze im się układa. Następnie Patryk z Kingą, Postim i jego dziewczyną. Krzysiu, później Karol z Werką i Majusią, Marta z Nowciem oraz Trąbą i Marcysią. To tyle. Nikogo więcej nie zapraszaliśmy. Poinformowaliśmy naszych rodziców o tym, że się przeprowadziliśmy na co byli bardzo zadowoleni. Mieli nas odwiedzić dopiero jakoś w listopadzie pod koniec, bo jest to jednak daleko.
***
6 październik 2025r.
Dzisiaj wyjeżdżamy w trasę. Jutro jest pierwszy koncert Genzie w Poznaniu. Zbiórka ma być na godzinę dziesiątą przy hali. Miałam jechać ze wszystkimi, ale wyszło inaczej. Stwierdziłam, że pojadę swoim samochodem, bo Przemek oznajmił iż chce jechać ze mną. Zgodziłam się, bo mi to nie przeszkadza. Mam nadzieję, że Jarek nie będzie zły. A pro po Jarka. Bandżo mnie on denerwuje. Jak był pierwszy koncert Genzie to nie można było nikogo przyprowadzić na koncert żeby był na backstage-u. Wsiedliśmy w samochód chwilę po dziewiątej bo musiałam być wcześniej. Chłopak zaproponował, aby prowadził, więc się zgodziłam.
***
Pod jechaliśmy pod halę gdzie czekała już Natalka. Ala wzięła sobie wolne na tyle, że nie będzie jej na całej trasie. Mamy z Natalią przez to konkretny zapierdol.
Wysiadłam z samochodu i podeszłam się przytulić do dziewczyny.
-Hejka myszko! -podniosłam głos
-Hej kruszynko! -przytuliła mnie
-Jak tam samopoczucie przed pierwszym koncertem? -zapytałam.
-Jak na razie dobrze. Mam nadzieję, że Olek nie będzie taki problemowy jak zawsze.
-Ja sobie z nim wyjaśnię różne sprawy jak będzie się do czegoś przyczepiał. Nie może nam się narzucać na łeb. Karol powołał go na organizatora koncertu razem ze mną, więc jeśli dla niego będzie coś nie tak to ja go postawię do pionu. W zasadzie to ja jestem całą zarządczynią. Wyżej od niego, więc musi się słuchać.
-Masz rację jak dobrze, że ty jesteś wyżej. Szczerze to bardzo mnie Olek denerwuje i z chęcią bym go wyjebała stąd, ale to nie ode mnie zależy.
-Mnie też Natka. Mam nadzieję, że nie będzie się czepiał.
***
Czas leciał dosyć szybko. Właśnie wybiła dziewiąta czterdzieści i wszyscy zaczęli się powoli zbierać.
Wszyscy z backstage czyli operatorzy itp już byli. Czekaliśmy tylko na członków projektu.
Stanęłam z Natalka i zaczełyśmy manifestować. Złapałyśmy się za barki dłońmi i na prostych rękach zaczęłyśmy sobie stać nie wymawiając ani słowa. Głowy miałyśmy opuszczone tak, że wpatrywałyśmy się w swoje buty.
CZYTASZ
TA dziewczyna i TEN chłopak | ✔️
FanfictionDziewczyna z zamożnej rodziny, która nie może znaleźć sobie miejsca na ziemi. Czy na reszcie znajdzie tę odpowiednią osobą? Czy pokocha kogoś na zawsze? KSIĄŻKA JEST JUŻ DRUGI RAZ NA WATT ZE WZGLĘDU ZMIANY KONTA!!!