51

30 2 3
                                    

Rok później.........

NATALIA

15 maja ( piątek)

,,This was just meant to be
You are coming back to me
Cause this is pure love
Cause this is pure love
I know you are more afraid
Then I'll say I will wait
Cause this is pure love''

,,Tak po prostu miało być
Wracasz do mnie
Bo to czysta miłość
Bo to czysta miłość
Wiem, że bardziej się boisz
Powiem więc, że będę czekała
Bo to jest czysta miłość''

Arash, Helena – Pure love

Udało mi się wygrać z chorobą i znaleźć pracę, co w dużej mierze zawdzięczam rodzicom. Mimo że nie było Sebastiana przy mnie kiedy nie wiedziałam, jaką drogę wybrać, gdzieś w głębi duszy czułam go obok siebie mówiącego: Dasz radę kochanie. Możesz przenosić góry i spełnić swoje marzenia, jeśli tylko tego chcesz. Jestem przy tobie.

Gdy lekarze zaczęli podejrzewać, że coś jest ze mną nie tak, moi rodzice jakby dostali pięścią w twarz. Zaczęli mnie przepraszać, że nie byli przy mnie, kiedy ich potrzebowałam. Jak tylko Sebastian mnie opuścił, nie chciało mi się żyć. Czułam się tak, jakbym straciłam cząstkę siebie. Zakochałam się i zaufałam mu bezgranicznie, a on mnie zostawił.

Minął rok a ja wyszłam z tego i starałam się normalnie funkcjonować. Trochę przytyłam, bo okazało się, że miałam niedowagę i zaokrągliłam się w innych miejscach. Miałam gęstsze włosy i lepszy nastrój. Ścięłam je co prawda do ramion, ale bardziej ze względów fali upałów. Wszystko się wreszcie układało. Nie poszłam nadal na studia. Nie miałam pojęcia, co wybrać.

Dzisiaj był dzień jak co dzień w pracy. Kelnerowałam w kawiarni Coffee Express już od kilku miesięcy. Lubiłam nawet tę pracę, chociaż czasem padałam z nóg. Przynajmniej przez cały dzień nie myślałam o Sebastianie.

Dochodzi godzina dwudziesta druga i zbliżamy się do zamknięcia. Dzisiaj przypada to mnie, bo moja szefowa musiała wcześniej odebrać swojego synka od sąsiadki. Sprzątam stoliki i zmywam podłogi. Gaszę światło i wychodzę na zewnątrz. Muszę zajść po drodze jeszcze do jakiegoś sklepu i kupić coś na kolację. Jedyne co pozostało po Sebastianie to piątkowe kolacje, które przygotowywałam z mamą. Ten weekend miałam wolny, więc mogliśmy dzisiaj posiedzieć dłużej. Rodzice mniej pracowali i częściej ze mną rozmawiali. Czasem siadaliśmy i oglądaliśmy jakiś film, tak jakbyśmy chcieli nadrobić stracony czas.

Kawiarnia znajduję się na głównej drodze, dlatego dużo tu przejezdnych. Dziwi mnie tylko fakt, że na samym końcu stoi jeszcze jakiś samochód. Nie wiem, może ktoś sobie zaparkował, bo miał bliżej do pracy? Zamykam drzwi i ruszam w stronę domu. Nagle drzwi samochodu otwierają się, a z nich wysiada ostatnia osoba, jakiej się spodziewałam.

,,Uskrzydlasz mnie''Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz