Maverick
- Czy moglibyśmy się kurwa pośpieszyć? – zapytałem tracąc cierpliwość po jakiś piętnastu minutach bezczynnego siedzenia na dupie i przeglądania katalogów. Czułem, że powinienem być teraz gdzie indziej i ich gderanie nad każdym najdrobniejszym szczegółem doprowadziło mnie na skraj obłędu.
Nicole puściła mi poirytowane, pełne dezaprobaty spojrzenie.
- Nie wściekaj się sam mówiłeś, że personalizowanie nowego samochodu chwilę trwa, i z tego co mi wiadomo zarezerwowałeś sobie na to całe przedpołudnie, czy coś się w tej kwestii zmieniło?
- Nie – warknąłem przez zęby próbując nie dać nic po sobie poznać. A zmieniło się wszystko, i jeśli nie będę wystarczająco ostrożny, ona się zorientuje.
- Panie Hale, nie ustaliliśmy jeszcze nawet koloru karoserii nie mówiąc już o obiciach siedzeń i kolorach podświetlenia, może będzie lepiej jeśli poczeka pan w innej części budynku?
Stawianie się mi było dość odważnym posunięciem jak na pracownika który dostał to zlecenie tylko dlatego, że Nicole nie chciała pomijać szeregowych pracowników i współpracować od razu z prezesem z którym ja zazwyczaj dobijałem interesy.
- Nie – rzuciłem oschle i władczo mrożąc chłopaka wzrokiem. Był pewnie w wieku Nicole, z całą pewnością nie miał więcej niż trzydzieści lat i być może nie zdawał sobie nawet sprawy z tego, że jego posada wisiała właśnie na włosku. Czyżby nie uprzedzili go, że nie lubię podważania mojego zdania i bezsensownego marnowania czasu? – I więcej nie próbuj mnie stąd kurwa wypraszać bo...
- Rick – Nicole jak zawsze weszła mi w słowo w momencie w którym zacząłem za bardzo się nakręcać. – Może faktycznie będzie lepiej jeśli zaczekasz gdzie indziej, jesteś dziś strasznie rozdrażniony.
- Jak powiedziałem, że nigdzie nie pójdę, to nigdzie nie pójdę – oświadczyłem patrząc w błękitne oczy mojej kobiety. – Prosimy o najdroższe wyposażenie w kolorze który ona wybierze – zadecydowałem skracając tę torturę.
- Nie – zaprotestowała.
- Powiedziałem...
- A ja powiedziałam nie, i jeśli coś ci nie pasuje równie dobrze mogę wyjść stąd w tym momencie, bo mam dość twoich humorków więc uspokoisz się albo wychodzimy.
Miałem cholernie dość jej pieprzonego zachowania, i ciągłych fochów o byle gówno. I tym razem nie zamierzałem puścić tego płazem. Skoro chciała bawić się w ten sposób pokażę jej jak wygląda zabawa na moim poziomie.
Rozparłem się trochę wygodniej na fotelu, a moja dłoń niby mimochodem znalazła sobie drogę do jej kolana. Nie zareagowała, chociaż widziałem jej irytację, tak wyraźną jakby otaczała ją aurą. Uśmiechnąłem się pod nosem. Mój mały skarb nadal bezczelnie flirtował ze sprzedawcą wkurwiając mnie do czerwoności. Mogła być moją największą słabością, ale nikt mnie kurwa nie będzie znikąd wypraszał. Ten świat praktycznie należał do mnie, a jeśli jej wydawało się co innego musiała dostać bolesną nauczkę.
Przesuwałem dłoń coraz wyżej po jej udzie masując jej skórę kolistymi ruchami. Jeszcze trochę i zaprotestuje. Wiedziałem, że za chwilę przekroczę jej punkt tolerancji, a wtedy... Dopiero wtedy rozpocznie się prawdziwa zabawa.
Mój umysł był w tym momencie jak roztrzaskane kawałki, nie mogłem zebrać nawet jednej logicznej myśli. Wszystko rozpadło się tak nagle, że nie miałem pojęcia jak powinienem na to zareagować. Potrzebowałem się czegoś chwycić. Czegokolwiek. Bo kurwa...
Kurwa spadałem.
Mój palec zahaczył wreszcie o brzeg jej bielizny. Zareagowała błyskawicznie, strzeliła mnie w rękę na tyle mocno, że szybko ją cofnąłem, przy okazji nawet na moment nie straciła uśmiechu z ust. Musiałem przyznać, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy które spędziła przy moim boku bardzo się zmieniła. Nie była już tą wystraszoną, zamkniętą w sobie dziewczyną, wiedziała jak złapać za mordy ludzi na wyższych stanowiskach niż jej własne. Nie chowała się za nikim, nawet za mną, potrafiła sama stanąć w swojej obronie, i z wyprostowanymi plecami i uniesionym podbródkiem stawić czoła sytuacjom które jej nie odpowiadały. Powoli stawała się mną, i czułem podskórną satysfakcję z faktu iż mogłem zepsuć ją na mój własny sposób.
![](https://img.wattpad.com/cover/345133481-288-k734970.jpg)
CZYTASZ
In too deep [18+] Falling #2 (zakończone)
RomanceCzłowiek staje się najbardziej niebezpieczny kiedy straci wszystko na czym mu zależało. To właśnie spotkało Nicole. Po jej poukładanym życiu nie został już nawet ślad, straciła narzeczonego, ukochaną pracę, mieszkanie i dobre imię. Wszystko za wyją...