✉ Rozdział 9

2.2K 181 6
                                    

Notka skarby :*

______________________________________________________________________________

Tak jak myślałam przez całą noc nie zmrużyłam oka. Cały czas leżałam przykryta kołdrą pod sam nos, bo bałam się, że ten, który zapragnął pobawić się w mój prywatny monitoring całodobowy, nadal gdzieś stoi i mnie obserwuje.

Z samego rana wróciliśmy do swoich akademików. Minęło już tyle czasu, a ja wciąż nie otrzymałam żadnej wiadomości od Jack'a. Chyba zaraz obdzwonię wszystkie szpitale w promieniu 1000 km.

Me: Jack co sie z toba dzieje do jasnej cholery?!

Napisałam i poszłam do kuchni zaparzyć sobie kawę. Od jakiegoś czasu jest to mój 'silnik napędowy'. Tak to jest jak się nie wysypia. Człowiek chodzi jak zombie i nie wie co począć ze swoją osobą, a ja nie spałam już od jakiegoś tygodnia? Może dłużej? Może mniej? Nawet nie pokwapiłam się żeby je zliczyć. Skupiłam całą swoją uwagę na wykładach, bo od mojej wiedzy zależy cała moja przyszłość.

Wróciłam do salonu, w którym cicho grał telewizor. Gorącą kawę postawiłam na szklanym stoliku i sięgnęłam po pilot, aby zmienić kanał na jakiś inny. Filmy dokumentalne nie są moimi ulubionymi, szczególnie kiedy jestem zmuszona do oglądania jak słoń wali przysłowiowego 'klocka'. W momencie, gdy kliknęłam przycisk podgłaśniający odbiornik, mój telefon jakby zsynchronizowany z pilotem zaświecił się. Szybko przejechałam palcem, aby go odblokować i sprawdzić nową wiadomość. Nie zgadniecie kto napisał...

_________

Cześć i czołem różyczki :* Jak wam mijają wakacje? Mam nadzieję, że miło, a mój brak talentu nie uprzykrza wam tych chwil?

Kocham was bardzo i do nexta :**

Schoolmate 2 / Jack Gilinsky ffOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz