Główny bohater: Jimin
Bohater drugoplanowy: Jin
Relacja: Nie mam pojęcia kuźwa XD
Słowa: 350_______________
Byłam na czymś weselu, miałam na sobie jakąś błyszczącą sukienkę (Znowu sukienka bleh...) oraz do kompletu czarny kryształkowy naszyjnik.
(O dosłownie coś takiego. Tak szczerze to mi sie to nie podoba XD ale dobra tak było w śnie więc już nie marudzę)Stałam sobie przy stole i popijałam jakiegoś drineczka (To był soczek, bo ja nie lubię alko, ale drink tu zdecydowanie lepiej pasuje XD), nagle podchodzi do mnie załamany Jin.
-Ja już z nim nie mogę! Jimin znowu podrywa w niewłaściwy sposób jakieś dziewczyny, potem znowu ludzie będą gadać, że jest zboczeńcem! Weź ty coś z nim rób, do ciebie ma większy respekt, ja już naprawdę nie mam do niego sił...
Spojrzałam w kierunku chłopaka i zobaczyłam jak bajeruje jakieś dwie laski naraz.
Wcisnęłam Jinowi do rąk mojego drinka (soczek) (Potrzymaj mi piwo Jin XD) i pewnym krokiem podeszłam do Jima, złapałam go za nadgarstek i siłą zaciągnęłam do holu gdzie akurat nikogo nie było.
Panował tam półmrok, a dźwięki muzyki były zatłumione.
Co ciekawe byłam od Jimina wyższa o głowę.
Puściłam go i z poważną miną powoli stawiałam kroki do przodu w jego kierunku przez co się cofał i nerwowo rozglądał dookoła, aż w pewnej chwili natrafił na ścianę. (Samica alfa normalnie XD)
Stałam tak i obserwowałam jego z lekka przestraszoną twarz.
Nagle chyba chciał mnie przesunąć żeby mógł uciec z mojej pułapki, ale szybko złapałam oba jego nadgarstki i przywarłam je do ściany po obu stronach jego głowy. (Kurna no takiego ruchu się po sobie nie spodziewałam XD)
-Twoje zachowanie jest naganne Park. - Mówiłam to zachowując zimną krew.
Nagle na jego twarzy wdarł się ten podstępny uśmieszek, którym omamia wszystkie laski. Miałam wrażenie jakby właśnie uknuł sobie jakiś plan w głowie.
-Wieesz... mogę przestać tak się zachowywać jeśliii mnie pocałujesz... - Mówił uwodzicielskim głosem.
-O tu - puściłam jego prawą rękę, którą wskazał na swoje usta.
-No chyba cię pogrzało Jimin- zaśmiałam się. -Ja się nie na biorę na te twoje głupie sztuczki. - Patrzyłam na niego z góry.
Chłopak nagle położył delikatnie swoją dłoń na moim policzku i patrzył mi się głęboko w oczy.
-To przecież tylko drobny, niewinny buziak- powoli zjechał dłonią na moją szyję, a ja stałam nieruchomo by sprawdzić jak daleko posunie się wobec mnie.
Po chwili delikatnie złapał na naszyjnik, spojrzał na niego i zaczął się bawić kryształkami. Pomimo, że byłam od niego wyższa i silniejsza nie bał się tego robić i brną dalej w swój plan.
Następnie zaczął zjeżdżać dłonią jeszcze niżej na moją klatkę piersiową, ale na to już mu nie pozwoliłam. Szybko złapałam za jego nadgarstek i mocno go ścisnełam tak, że aż przestała mu do pływać krew.
-Nie pozwalaj sobie- dalej zachowywałam zimną krew choć tak naprawdę miałam ochotę przywalić mu w ryj za jego głupotę.
______________
Okej ewidentnie talksy wchodzą mi na banie...JA MUSZĘ W KOŃCU ZROBIĆ DOBREGO JIMINA BO MI JUŻ W SNACH ODWALA
Chcę żeby mi się śniła słodka klucha, a nie diabeł, którego robie w talksach...
Jimin to mój bias wrecker, czemu robie z niego takiego złola wszędzie... Już mnie sumienie gryzie...