19. Jimin...

96 11 166
                                    

Główny bohater: Jimin
Bohater drugoplanowy: Jin
Relacja: Nie mam pojęcia kuźwa XD
Słowa: 350

_______________
Byłam na czymś weselu, miałam na sobie jakąś błyszczącą sukienkę (Znowu sukienka bleh...) oraz do kompletu czarny kryształkowy naszyjnik.

(O dosłownie coś takiego

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


(O dosłownie coś takiego. Tak szczerze to mi sie to nie podoba XD ale dobra tak było w śnie więc już nie marudzę)

Stałam sobie przy stole i popijałam jakiegoś drineczka (To był soczek, bo ja nie lubię alko, ale drink tu zdecydowanie lepiej pasuje XD), nagle podchodzi do mnie załamany Jin.

-Ja już z nim nie mogę! Jimin znowu podrywa w niewłaściwy sposób jakieś dziewczyny, potem znowu ludzie będą gadać, że jest zboczeńcem! Weź ty coś z nim rób, do ciebie ma większy respekt, ja już naprawdę nie mam do niego sił...

Spojrzałam w kierunku chłopaka i zobaczyłam jak bajeruje jakieś dwie laski naraz.

Wcisnęłam Jinowi do rąk mojego drinka (soczek) (Potrzymaj mi piwo Jin XD) i pewnym krokiem podeszłam do Jima, złapałam go za nadgarstek i siłą zaciągnęłam do holu gdzie akurat nikogo nie było.

Panował tam półmrok, a dźwięki muzyki były zatłumione.

Co ciekawe byłam od Jimina wyższa o głowę.

Puściłam go i z poważną miną powoli stawiałam kroki do przodu w jego kierunku przez co się cofał i nerwowo rozglądał dookoła, aż w pewnej chwili natrafił na ścianę. (Samica alfa normalnie XD)

Stałam tak i obserwowałam jego z lekka przestraszoną twarz.

Nagle chyba chciał mnie przesunąć żeby mógł uciec z mojej pułapki, ale szybko złapałam oba jego nadgarstki i przywarłam je do ściany po obu stronach jego głowy. (Kurna no takiego ruchu się po sobie nie spodziewałam XD)

-Twoje zachowanie jest naganne Park. - Mówiłam to zachowując zimną krew.

Nagle na jego twarzy wdarł się ten podstępny uśmieszek, którym omamia wszystkie laski. Miałam wrażenie jakby właśnie uknuł sobie jakiś plan w głowie.

-Wieesz... mogę przestać tak się zachowywać jeśliii mnie pocałujesz... - Mówił uwodzicielskim głosem.

-O tu - puściłam jego prawą rękę, którą wskazał na swoje usta.

-No chyba cię pogrzało Jimin- zaśmiałam się. -Ja się nie na biorę na te twoje głupie sztuczki. - Patrzyłam na niego z góry.

Chłopak nagle położył delikatnie swoją dłoń na moim policzku i patrzył mi się głęboko w oczy.

-To przecież tylko drobny, niewinny buziak- powoli zjechał dłonią na moją szyję, a ja stałam nieruchomo by sprawdzić jak daleko posunie się wobec mnie.

Po chwili delikatnie złapał na naszyjnik, spojrzał na niego i zaczął się bawić kryształkami. Pomimo, że byłam od niego wyższa i silniejsza nie bał się tego robić i brną dalej w swój plan.

Następnie zaczął zjeżdżać dłonią jeszcze niżej na moją klatkę piersiową, ale na to już mu nie pozwoliłam. Szybko złapałam za jego nadgarstek i mocno go ścisnełam tak, że aż przestała mu do pływać krew.

-Nie pozwalaj sobie- dalej zachowywałam zimną krew choć tak naprawdę miałam ochotę przywalić mu w ryj za jego głupotę.

______________
Okej ewidentnie talksy wchodzą mi na banie...

JA MUSZĘ W KOŃCU ZROBIĆ DOBREGO JIMINA BO MI JUŻ W SNACH ODWALA

Chcę żeby mi się śniła słodka klucha, a nie diabeł, którego robie w talksach...

Jimin to mój bias wrecker, czemu robie z niego takiego złola wszędzie... Już mnie sumienie gryzie...

Sennik BtsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz