Główny bohater: Yoongi, Taehyung
Bohater drugoplanowy: -
Relacja: Przyjaciele
Słowa: 666_________________
Chodziłam po swoim pokoju i nagle zrobiła mi się dziura w podłodze, odsunęłam biurko aby do niej nie wpadło (XD) i usiadłam na łóżku nie wiedząc co z tym zrobić.Nagle trochę źle się poczułam, więc się położyłam zatapiając w moich kolorowych poduszkach.
Dosłownie chwilę potem, bez pukania wbił do mnie Yoongi.
A gdy zobaczył, że leżę, to morda mu się ucieszyła i wskoczył mi na łóżko kładąc swoją głowę na mój brzuch wtulając się jak mały uroczy kotek. (Yoongi słodziak :3 )
Chciałam go poczochrać po włosach, ale bałam się, że mnie zabije za zepsucie mu fryzury. (No lepiej nie ryzykować)
Leżeliśmy sobie spokojnie w ciszy. Wzięłam telefon i zaczęłam coś na nim oglądać, jednak szybko mi się to znudziło, a w zasadzie zrobiło mi się jeszcze bardziej słabo.
-Źle się czuję... - powiedziałam dość marnym głosem. Wtedy Yoongi zerwał się, spojrzał na mnie z przejęciem i wybiegł z pokoju.
Kilka minut później wrócił z Taehyungiem, który również trochę się przejął gdy mnie zobaczył.
Podszedł i przyłożył rękę do mojego czoła, a następnie gdzieś poszedł.
Yoongi w tym czasie usiadł na szarej kanapie naprzeciw i włączył telewizor, szukając jakiegoś fajnego programu. (No tak, najlepiej całą opiekę zrzucić na Taehyunga!)
Po chwili Tae wrócił z termometrem w ręku na co się skrzywiłam.
-Albo grzecznie zmierzysz temperaturę albo już nigdy do ciebie nie przyjde- zagroził mi.
Jednak nie zareagowałam na to jakoś zbytnio.
-Wybieraj, termometr albo ja znikam- wyciągną termometr w moją stronę myśląc, że zaraz po niego sięgnę.
Ja jednak olałam przedmiot i przytuliłam się do jego nogi, nie chcąc aby mi znikną. (Kuźwa czemu ja się zachowuje jak jakieś dziecko XD)
Nagle niespodziewanie do naszego domu weszła jakaś gruba baba po czterdziestce.
Szybkim krokiem szła do Yoona, a następnie zaczęła się do niego dobierać. (A KUŹWA TYLKO MI DOTKNIJ SUGE TO ROZJADE CIĘ CZOŁGIEM!!!)
Suga był bardzo opanowany i próbował jej spokojnie powiedzieć aby trzymała łapy przy sobie i wyszła z naszego domu.
Ja z Tae spojrzeliśmy na siebie oczami jak pięć złoty zaszokowani cała tą sytuacją. Szybko uciekam za fotel bo mega bałam się tej kobiety. (No niezły ten mój duch walki...)
Mimo próśb Yoona, baba dalej się do niego przystawiała, aż w pewnym momencie Yoongi wkurzył się i siłą wypierdyczył ją z domu na zbity pysk. (Nie można było tak od razu?)
Usiedliśmy wszyscy razem na kanapie i oglądaliśmy film o jakimś złodzieju z Texasu. Wraz z Yoongim zaczęliśmy się śmiać, że główny złoczyńca był ubrany identycznie jak Tae.
Chłopak żeby jeszcze bardziej się z nim utożsamić zaczął naśladować jego ruchy.
W filmie złodziej otworzył kluczem jakiś ogromny sejf, w którym było mnóstwo białych butelek po proszku do prania, a w nich była benzyna z zanurzonymi diamentami.
Taehyung więc zaczął robić to samo, wyją jakiś klucz z kieszeni i chciał szybko otworzyć drzwiczki od szafki, ale nie mógł trafić do dziurki w zamku.
Ja i Yoongi dusiliśmy się ze śmiechu patrząc jak Tae nieudolnie próbuje tam trafić.
Gdy w końcu je otworzył, doznał szoku, zastygł patrząc się w jeden punkt będący w szafce.
-Co tam znalazłeś? - Spytał zaciekawiony Suga.
Taehyung wyją ztamtąd identyczną butle po proszku do prania. Wszyscy zamarliśmy.
-No nie gadaj- Podeszłam bliżej żeby sprawdzić co jest w środku.
Od kręciłam korek i niestety był tam tylko zwykły proszek do prania, który zapewne należał do Jina. (Szkoda że nie diamenty w benzynie XD)
______________________
Diamenty w benzynie? Ewidentnie gram za dużo w Minecrafta i za dużo wącham benzyny 🤣🤣🤣🤣