Rozdział 29: Uczucia.
Przyszedłbym po ciebie. Przyszedłbym. A gdybym już nie mógł chodzić, przyczołgałbym się do ciebie i choćbyśmy nie wiem jak bardzo byli połamani, razem wywalczylibyśmy sobie drogę na wolność, z nożem w zębach i pistoletem w garści. Bo tacy właśnie jesteśmy. Zawsze walczymy do końca.
Leigh Bardugo, "Królestwo Kanciarzy"
***
Ron był zabiegany. Nastały ostatnie półtorej miesiąca szkoły i sumów zostało nawet mniej czasu. Stres wkradł się w jego brzuch i nie chciał go zostawić. Niezbyt wiedział czego się spodziewać i wiedział, że jeśli nie przestanie myśleć o wszystkim innym tylko nie o nauce to daleko nie zajdzie. Ron był pod wielką presją. Desperacko wręcz chciał uzyskać wysokie wyniki, tylko żeby mama była z niego dumna. Tylko żeby nie zawieźć samego siebie i innych wokół.
A jednak w jego głowie była tylko jedna osoba.
Ophelia.
Profesor McGonagall prowadziła ważny wykład na jeden z tematów, które występowały na sumach?
Ophelia.
Profesor Snape tlumaczyl bardzo ważne zagadnienia do egzaminu?
Ophelia.
Profesor Flitwick prowadził ćwiczenia?
O P H E L I A.
Ron nie potrafił myśleć o niczym tylko o niej. A chciał przestać. Nie chciał żeby serce zaczynało mu szybciej bić na myśl o niej. Nie chciał wyobrażać sobie jakby to było z nią w związku. A jednak to robił. I czuł się z tym tak źle ale jednocześnie tak dobrze. Nie mógł zapanować nad tym co czuje. Chociaż próbował.
— Musisz o niej zapomnieć. — powiedziała Ivy unosząc brwi.
— Naprawdę? Nie wiedziałem, że to jest takie proste.
— Słuchaj. — Ivy westchnęła — Nie zapanujesz nad uczuciami od tak. Nie chcesz przestać się z nią widywać więc musisz jakoś spróbować zakopać swoje uczucia do niej bo wątpię żeby Wylan był zadowolony ze jakiś inny chłopak ma uczucia do jego dziewczyny. Oni są parą. Czy tego chcesz czy nie tworzą parę i nie rozstaną się od tak. To nie jest bajka żeby nagle Ophelia zerwała z nim dla ciebie. Ona sama pewnie jest bardzo zagubiona i nie wie co ma ze sobą zrobić. Musisz być wytrwały, Ron. I dawać z siebie wszystko. Wiem, że próbujesz. I pracujesz nad tym. Ale ja więcej nie mogę ci pomóc. Nie mogę ci... kazać nie mieć do niej uczuć. Niedługo wakacje. Może... może uda Ci się... o niej wtedy zapomnieć.
— Ja nie chce o niej zapomnieć. Ja chce... z nią się chociaż przyjaźnić. Ten rok był dziwny. Nie wiem co się ze mną dzieje. Harry ma dziewczynę. Hermiona też ma swojego chłopaka. Ophelia to najlepsze co spotkało mnie w tym roku i... staram się żeby przyjaźń z nią była wystarczająca.
Ophelia coraz częściej kłóciła się z Wylanem. Nie był ani trochę wyrozumiały i ostatnio wydawało jej się, że sugerował jej wiele rzeczy, na które ona niekoniecznie miała ochotę. Czuła ogromny stres, z którym sama nie wiedziala już co robić. Tłumaczyła się sumami. Siedziała z Ronem godzinami żeby zrozumieć wszystkie tematy i zdać to jak najlepiej. Od tej nauki głową już ją bolała. A jeszcze miała na głowie obowiązki prefekta chociaż Draco Malfoy zdążył już odebrać jej setki punktów za jakieś blahostki tylko dlatego, że jest widywana z Ronem.
— Za dużo się uczysz. To naprawdę Nieważne jak to zdasz. W przyszłości to ja będę pracował a ty zostaniesz w domu z dziećmi. — powiedział Wylan. Ophelia wywróciła oczami.
— Ja chcę pracować.
— Okej, ale... może nie powinnaś. W sensie wiesz... nie musisz.
— To nie jest twoja decyzja. Jeśli mówię, że chce pracować to znaczy, że chce. — powiedziała Ophelia — I naprawdę musisz przestać sądzisz, że wszystkie decyzję zostaną podjęte przez ciebie. Bo tak nie będzie. Sama potrafię podejmować za siebie decyzje i będę to robiła. To moje życie.
— Ale ja jestem ważnym elementem twojego życia.
— Tak, ale tu też chodzi o to czego ja chce nie o to czego ty chcesz, Wylan. Oboje jesteśmy tak samo ważni. Oboje możemy własne wizje i pragnienia. Tak, decyzję podejmowane są razem ale to ode mnie zależy czy ja będę pracować I gdzie. Mogę się z tobą nie zgadzać. To naturalna rzecz, że mamy różne opinie. Ale proszę cię... zaakceptuj to, że mamy inne wizję na życie. I, że niekoniecznie uważam, że będziemy razem przez całe życie. Nie wiem jak się życie potoczy. Wszystko może się zmienić. Uczucia się mogą zmienić.
— Serio myślisz, że zerwiemy?
— Nie, myślę, że 16 lat to za mało by podejmować tak ważne życiowe decyzję.
CZYTASZ
She's So Lovely | Ron Weasley
FanfictionOphelia miała to do siebie, że dużo marzyła o miłości jak z mugolskich filmów. Jej matka mówiła, że inteligencja zawsze jest ważniejsza od wyglądu, ale ona nie była taka pewna. Pierwsze wrażenie zawsze robił wygląd, a on była zjawiskowa, mając w sob...