Mimo, że Stiles obiecał sobie nie ingerować w to jakiej orientacji jest Derek, wciąż się nad tym zastanawiał i próbował zdobyć jakiekolwiek informacje na ten temat. W poniedziałek po szkole spotkał się z Lydią aby popytać ją trochę o Malię a przy okazji o Dereka. Lydia w większości mówiła o tym skąd zna Malię, dzięki niej wiedziała kim jest ciemnowłosy chłopak kiedy po raz pierwszy pojawił się w szkole. Stiles nie dowiedział się o nim niczego więcej dlatego, że Malia mało mówi o rodzinie, praktycznie w ogóle nie mówi o swoim życiu.
- Jesteś pewna, że Malia nic nie mówiła o Dereku? Czegoś szczególnego?
- Stiles. Nie. Poza tym, dlaczego tak bardzo interesuje cię temat Dereka? Podoba ci się?
- Nie! Skąd... po prostu chce wiedzieć z kim spędzam soboty.
- Skoro chcesz wiedzieć to go spytaj, albo sam pogadaj z Malią. Nie mieszaj mnie w twoje miłosne układanki.
- Nie jestem w nim zakochany! Ledwo go znam, zresztą nie ważne. Idę stąd.
Jedynym miejscem w którym Stiles mógł porozmawiać z Malią była szkoła dlatego musiał poczekać do jutra, wrócił do domu i w końcu skończył książkę którą zaczął czytać. Każdy wieczór Stilinskiego wyglądał tak samo, siedział przed laptopem dopóki się nie znudzi a potem kładł się i robił to samo tyle że na telefonie. Około 22 dostał wiadomość od Dereka o treści:
"W tę sobotę chyba nie dam rady"
Stiles zerknął tylko na nadawcę i wypuścił powietrze z płuc, nie odpisał. Podłączył telefon do ładowarki i poszedł spać.
Rano obudził się za 10 ósma co oznaczało, że jest mocno spóźniony więc postanowił, że na pierwszą lekcję nie pójdzie bo i tak nie zdąży. Jego plany bycia wzorowym uczniem poszły w zapomnienie. Jedząc szybkie śniadanie usłyszał dźwięk wiadomości.
Derek: Gdzie jesteś?
Stiles: Zaspałem.
Derek: Dlaczego wczoraj mi nie odpisałeś?
Stiles: Nie widziałem takiej potrzeby :)
Derek: Wydaje mi się czy jesteś nie miły?
Nie odpisał. Wziął plecak i wsiadł do samochodu, kiedy dojechał do szkoły była akurat przerwa i od razu poszedł do biblioteki zwrócić przeczytaną książkę.
- Stiles! Gdzie byłeś? - do biblioteki wszedł Scott.
- Zaspałem, widziałeś gdzieś Malię?
- A po co ci ona?
- Muszę ją o coś zapytać, to ważne.
- Z tego co wiem ma teraz matmę z Lydią.
- Świetnie, to idę!
- Ale... - Scott nie zdążył dokończyć bo Stilesa już nie było.
Mccall miał rację i Malia wraz z Lydią faktycznie stały przy klasie od matematyki, Stilinski podszedł do nich, złapał Malię za rękę i odciągnął od Lydii, która zrobiła minę w stylu "mam dość" i weszła do klasy.
- Hej Stiles, miło cię widzieć.
- Wybacz ale mam pytanie, to może być serio głupie, ale ciekawi mnie to.
- Wal.
- Mieszkasz z Derekiem więc pewnie wiesz jakiej jest orientacji.
- No to mnie zagiąłeś - dziewczyna wybuchła śmiechem.
- Nie śmiej się!
- Wiesz Derek jest dość specyficzny, jako mieszkanka jego domu w jego pokoju widziałam zarówno dziewczyny jak i chłopaków więc na to pytanie nie jestem w stanie odpowiedzieć jednoznacznie.
- Malia, powiedz mi.
- Ale ja nie wiem!
- Czego nie wiesz? - spytał Derek, który właśnie pojawił się obok nich.
CZYTASZ
Mission: Don't fall in love || Sterek ❤️
FanfictionBez wilkołaków, bez nadprzyrodzonych istot. Realny świat Stilesa i Dereka. Derek uchodzi za tego złego chłopaka, natomiast Stiles jest tym wesołym który nigdy nie zostawi nikogo w potrzebie. Nadchodzi chwila w której ich światy się spotykają. PIĘKN...