Derek ruszył za nim, Stiles po raz kolejny złamał swoje postanowienie i opuścił lekcje. Hale podrzucił go do domu, a Stilinski zaprosił go do środka. Nie mieli co robić więc obejrzeli film, Stiles zrobił popcorn, leżeli wtuleni w siebie lekko przysypiając. W końcu Stiles się energicznie podniósł i głęboko westchnął, powiedział Derekowi, że musi porozmawiać ze Scottem sam na sam i spytał czy podrzuci go do jego domu. Oczywiście Hale się zgodził i pół godziny później byli już na miejscu, Scott jeszcze się nie pojawił. Stilinski obiecał, że zadzwoni do Dereka zaraz po tym jak dotrze do domu, a ten pojechał do siebie. Mccall pojawił się jakieś 10 minut później, był mocno zdziwiony zastanym widokiem, ale ominął Stilesa jakby go tam nie było i od razu podszedł do drzwi żeby je odkluczyć.
- Będziesz teraz udawał, że nie istnieje? Możemy normalnie pogadać? Proszę, daj mi pięć minut, wytłumaczę ci dlaczego to wszystko wyglądało w ten sposób i dlaczego nic nie wiedziałeś.
- Pięć minut, nie więcej - odpowiedział Scott i otworzył szeroko drzwi, żeby Stiles mógł wejść do środka.
Mccall odłożył plecak i zaczął robić sobie kawę, Stilinski natomiast stanął na środku kuchni i zaczął mówić.
- Na początek chciałem przeprosić, wiem, że zachowałem się nie w porządku wobec ciebie. Jako mój przyjaciel, miałeś prawo wiedzieć. Powinieneś wiedzieć jako pierwszy. Nie mam żadnego wpływu na to co czuję, to pojawiło się znienacka. Pamiętasz imprezę urodzinową Lydii? Nie było cię na niej więc nie miałeś jak zobaczyć tego co się tam wydarzyło, ale to właśnie wtedy to się zaczęło... Wtedy zrozumiałem, że... moja misja... to strasznie głupio brzmi. Wszyscy mówiliście mi jaki jest Derek, ale on naprawdę jest zwyczajnym normalnym chłopakiem, Isaac zauważył, że coś jest na rzeczy i głupio walnął mi "misją nie zakochaj się". Podsłuchał moją rozmowę z Lydią... tak się dowiedział... i stwierdził, że zawaliłem "misję". Lydii sam powiedziałem dopiero niedawno bo nie wiedziałem co mam robić. Malia nie miała wyjścia, była w domu kiedy przyjechałem do Dereka po imprezie wyjaśnić to co zaszło. On myślał, że tego nie chciałem, pojechałem tam żeby uświadomić go, że jest w błędzie i no wiesz... Przykro mi, że dowiedziałeś się ostatni, nie tak to miało wyglądać.
- W porządku, jeśli uważasz, że związek z nim jest dla ciebie dobry nie będę ingerował, po prostu uważaj na siebie okej? Nie chcę żebyś cierpiał.
- Czyli... między nami wszystko okej? - Stiles miał łzy w oczach.
- Tak, już okej - Scott poszedł do Stilesa, żeby uścisnąć przyjaciela.
Stilinski wrócił do domu około 20, całą resztę dnia spędził ze Scottem i opowiadał mu po kolei co się wydarzyło, kiedy się pokłócili. Padnięty rzucił się na łóżko i tak jak obiecał zadzwonił do Dereka. Hale'owi spadł kamień z serca i cieszył się, że chłopacy się pogodzili. Stiles był przygnębiony złymi relacjami ze Scottem, a teraz wszystko miało wrócić do normy. Tym razem Stiliski mógł spokojnie zasnąć, ustawił budzik i zamknął oczy.
Obudził się kiedy jego telefon zadzwonił o 7:00, wstał uśmiechnięty i stwierdził, że musi wrócić do swojego postanowienia i znów przyłożyć się do nauki.
CZYTASZ
Mission: Don't fall in love || Sterek ❤️
FanfictionBez wilkołaków, bez nadprzyrodzonych istot. Realny świat Stilesa i Dereka. Derek uchodzi za tego złego chłopaka, natomiast Stiles jest tym wesołym który nigdy nie zostawi nikogo w potrzebie. Nadchodzi chwila w której ich światy się spotykają. PIĘKN...