1. First Meet

243 15 31
                                    

Stiles obudził się dosłownie minutę przed swoim budzikiem, była dokładnie 6:59. Zaczynał się nowy rok szkolny, Stilinski był jednym z tych uczniów którzy wiecznie się spóźniają i są strasznie nieogarnięci, ale obiecał sobie, że tym razem będzie inaczej i w końcu zacznie się przykładać do nauki. Kiedy chłopak otworzył oczy, podniósł się niemal od razu i zaczął się szczerzyć, jego telefon zawibrował sekundę później.

- Jedziemy z tym - powiedział sam do siebie i zszedł na śniadanie.

- Dzień dobry!

- Hej tato.

- Ostatnia klasa, jak się z tym czujesz?

- Wręcz wspaniale!

Po około 20 minutach Stiles był już w samochodzie, po drodze zgarnął Scotta i oboje jechali w kierunku szkoły.

- Mówię ci tym razem serio się przyłożę - powiedział Stiles wchodząc do budynku szkoły.

- Uwierzę jak zobaczę - odpowiedział Scott.

- Dzięki stary...

- No cześć! Jak nastroje? - spytała Lydia podchodząc do chłopaków.

- Scott nie chce wierzyć w to, że przyłożę się do nauki, serio to ostatnia klasa i chce ją skończyć będąc zadowolonym ze swojej pracy.

- Stiles nie obraź się, ale to nie w twoim stylu - Lydia się nieśmiało uśmiechnęła.

- Dlaczego nikt we mnie nie wierzy?! - w tym momencie wzrok Stilesa padł na drzwi wejściowe - O w mordę.

- Co? - Scott podążył wzrokiem za przyjacielem.

- Kto to jest? - spytał Stiles właściwie nie wiedząc komu zadaje to pytanie.

- Hale - odpowiedziała Lydia niemal natychmiast.

- Kto?

- Derek Hale, trochę arogancki i niezbyt przyjazny.

- Skąd wiesz? - spytał Scott.

- Bo znam taką jedną z jego rodziny, ma na imię Malia. Rodzina Hale'ów chyba ma to do siebie, że się... jakby to powiedzieć, wyróżniają?

W tym momencie obok nich przeszedł dość wysoki chłopak, miał czarne włosy i piękne zielone oczy którymi spojrzał wprost na Stilesa. Ubrany był w czarną skórzaną kurtkę, czarną koszulkę i ciemne jeansy, to właśnie był Derek. Jego wyraz twarzy wyraźnie wskazywał na to, że nie chce tu być, na ramieniu miał czarny plecak, Stiles zwrócił uwagę na naszywkę z napisem "Hale".

- Przeniósł się tutaj, z tego co wiem. Nie przeszedł do następnej klasy dwa lata z rzędu więc prawdopodobnie teraz ma 19 lat i jest na ostatnim roku.

- Mam nadzieję, że nie będzie z nami w klasie... boję się go - odezwał się Stiles opadając na szafkę po tym jak chłopak zmierzył go wzrokiem.

Niestety na jego nieszczęście wchodząc do klasy zauważył Dereka siedzącego w kącie na końcu sali.

- No ładnie - powiedział do Scotta - Czemu zawsze wszystko jest przeciwko mnie?

Usiedli z przodu, Stiles chciał siedzieć jak najdalej od niego, a Scott nie miał nic przeciwko temu żeby usiąść bliżej tablicy. Pierwsza lekcja przebiegła dość luźno, nauczyciel zapowiadał tylko materiał do przerobienia w tym roku i prosił wszystkich o sumienną pracę. Podczas kolejnej lekcji Scott i Stiles byli w innych salach, Stilinski miał Historię, a Mccall Biologię. Wychodząc z sali Stiles wysyłał wiadomość do Lydii i niechcący na kogoś wpadł.

- Sory! - powiedział, ale kiedy podniósł wzrok zdał sobie sprawę z tego kto przed nim stoi, Hale. Opierał się o swoją szafkę notując coś na kartce.

- Patrz jak łazisz.

- Jasne - odpowiedział przerażony Stiles - Wybacz, niechcący.

Derek tylko posłał mu gniewne spojrzenie i chłopak szybkim krokiem poszedł do biblioteki, gdzie czekali na niego przyjaciele.

- Rany, prawie umarłem - powiedział siadając przy stoliku.

- Co się takiego stało? - spytała Lydia.

- Wpadłem na Hale'a.

- Faktycznie, byłeś bliski śmierci - Scott się zaśmiał.

- To nie jest śmieszne! Ten typ mnie przeraża...








Pierwszy rozdział za mną <3

Miłego dzionka :)

Mission: Don't fall in love || Sterek ❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz