Mission: Don't fall in love || Sterek ❤️

13. Secret

- Serio? - mruknął Scott pod nosem.

Stiles rzucił swoje rzeczy na kanapę i położył się na niej z szerokim uśmiechem, wyjął telefon i zobaczył wiadomość od Dereka o treści: "Powodzenia". Zablokował ekran i zamknął oczy, chwilę później usłyszał pukanie. Rzecz jasna był to Mccall, który nie zamierzał odpuścić i chciał dowiedzieć się co Stiles robił z Derekiem.

- Jak nie przestaniesz walić to oskarżę cię o zakłócanie spokoju, zadzwonię do ojca - krzyknął Stilinski.

Chwilę później usłyszał odjeżdżające auto, Scott dał sobie spokój. Stiles wiedział, że ta rozmowa go nie ominie, ale przynajmniej mógł się do niej przygotować. Wieczorem wpadł do niego Hale z zamiarem obejrzenia kolejnej części "Gwiezdnych wojen". Początkowo chłopacy faktycznie oglądali film, jednak Derek po jakimś czasie zaczął czule całować Stilesa i skończyło się na tym, że laptop wylądował na ziemi. Po jakimś czasie chłopcy zasnęli, a ok. 23 Stilesa obudziło trzaśnięcie drzwiami.

- O cholera, Derek! Wstawaj! Tata wrócił- chłopak ani trochę się tym nie przejął, tylko przysunął się do Stilesa z zamiarem przytulenia się. - Nie! Nie ma mowy, rusz się, szybko!

Derek chcąc czy nie chcąc musiał się podnieść, ale nie było już czasu na ucieczkę, ubrał się i usiadł na łóżku, a Stiles podniósł laptopa w tym samym momencie w którym jego tata wszedł do pokoju.

- Hej, nie wiedziałem, że masz gościa - powiedział.

- Dzień dobry, znaczy dobry wieczór.

- Cześć, zrobić wam coś do jedzenia?

- Nie trzeba, mam tylko pytanie. Czy Derek może zostać na noc? Jest trochę późno.

- Jasne, ale odłóżcie już te filmy i zbierajcie się się do spania, jak mówiłeś, jest dość późno.

- Tak jest - Stiles się lekko uśmiechnął, a szeryf wyszedł.

- Mam być twoim sekretem? - spytał Hale.

Stiles zerknął na niego spod ukosa po czym położył się i odpowiedział:

- Tylko przez chwilę.

Derek rozumiał, położył się obok niego i delikatnie złapał go za rękę, kładąc głowę na jego ramieniu.